Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rymowanka o sobie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć beto. Powietrze to wszystko:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak wiadomo nie można bez niego żyć, choć na to zwracamy uwagi, dopóki ono jest, ale jeśli brakuje - dusimy się i umieramy. Maseczki sobie nakładamy, bo niby mają chronić przed... powietrzem. 

Oczywiście wiersz Twój kojarzyć się może (mnie się skojarzył) z  M. Pawlikowską-Jasnorzewską. 

 

 

ogarnąć wszystko

ogarnąć nawet siebie

obawiam się, że nie... 

 

Justyna. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a diagnoza daje spokój? ;D a na pewno alibi :D

sama za nią nie nadążam, żeby miała jakieś rany

 

sama dla siebie pl jest wszystkim 

 

I wszyskim dziękuję za lekturę. Nie ma tu nic odkrywczego, ot, kilka rymów. bb

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiktorze, nie zadbam o ten wierszyk, kilka wersów prostą kreską na czerwonych światłach...

Nie zżyłam się z nim - prócz myśli - jak powietrze. On uświadamia niezbędność. Samego dla siebie. 

Ciepło pozdrawiam, 

bb

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  bez powietrza nie da się żyć...więc jest tym czymś.

A wiersz daje  kopa to fakt - lubię takie.

                                                                                                                    Miłego ci życzę

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zamieniłabym to "mi"  na przykład na  -  mój,  bo według mnie,  nie pasuje  potoczne "mi" czy "ci" w wierszach. 

To pozorne powątpiewanie w samą siebie zamienia się w pewność że bez pl-ki świat i tak istniał nie będzie,  bo przecież nie można  żyć bez powietrza :)

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie i lekko, jak to u Ciebie,

choć wg mnie to pierwotne "mi" w wersie "bo (...) język plecie"

miało swój sens, gdyż sugerowało, że czynność ta nie jest zależna od woli Peelki.

Chyba w paru wersach ujęłaś to, o czym ja się ubazgrałam niedawno w nieobrobionym jeszcze soneciku (choć nie przepadam za tą formą):

 

Rozterka

 

błękit pokryty brzoskwiniowym puchem

zalśnił na wschodzie gdy słońce spadało

i jakby tego jeszcze było mało

cirrusy żarzył niczym ciastka kruche

 

 

kremowy jogurt zalał mi ogródek

kożuchem mlecznym cienie otulając

a te uciekły w szaroziemską stałość

tak że sztachety nie miały podpórek

 

 

plazma mi wzniosła duszę jak mgławicę

gdzie ogień z dymem współżyją ze sobą

 i żarowrzennie popadłam w tęsknicę

 

 

nie wiedząc za czym dlaczego i po co

smutno się śmieję i cud we łzach widzę

nie znając życia skutku ni powodu

 

 

Sorry za niedosmażony kotlet, ale się nie mogłam powstrzymać :))

Pozdrawiam :))))

 

 

 

 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zdecydowanie tak. Choć widzę, że wolisz słyszeć, że inni niezbyt ogarniają. Jest to jakaś pociecha. Ale nie da ukryć się, że są tacy, którzy ogarniają. No, to jak już wywołałem tę frazę to na pocieszenie kultowa piosnka:

 

Edytowane przez Witold Szwedkowski
redakcja (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...