Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tam gdzie artystów odwieczna stolica

gdzie nurt Sekwany o wolności krzyczał

umierał wieszcz

 

samotny, biedny chory zapomniany

niestety życie włożył w inne ramy

czy był to grzech

 

nie rozumieli go wielcy współcześni

tego przesłania ich mózg nie pomieścił

za trudny był

 

tylko wartości wspaniałe zostały

dlaczego dla nas są dzisiaj zbyt małe

dla słodkich chwil

 

a może przerósł nas o pokolenia                                        

może zrozumiał nowy sens istnienia

a my wciąż nie

Opublikowano

Dziękuję za komentarz. Może i masz rację , może znowu za szybko przerzucam myśli na pulpit.

Nie wiem, ale na pewno kiedyś będę ten tekst analizował.

 

                                                                                                                                             pozdrawiam

 

                                                                                                                      

Opublikowano

Dla mnie puenta jest bardzo dobra, bo skłania do refleksji, więc jak przeczytam Twój wiersz i wyłączę komputer, dalej myślę co to za sens istnienia, dokąd prowadzi, jaki ma wymiar, ......... ?

Podobasię :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pisania sztukę, znając doskonałą,
Powiedz mi, naucz, ażali być może,
By kogo słowo rzeczone bolało?
Tkwiło i pruło jak zbójeckie noże:
Słowo, o którem sam rzekłeś że Boże?

 

   Myślałem że tego już nikt nie czyta. Miłe rozczarowanie.

                                                                                                                                                          pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 Dziękuję. Jak skłania do refleksji to mnie cieszy.

 

                                                                                                                              pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mamona, sukces, wyuzdanie, filozofia, logika, książki i encyklopedie, Bóg artystów…   Niestety Jezus głosił : „ Nie miej bogów przede mną”.   Odchodzę  smutny…
    • @Wiesław J.K. tak, ale lubię też sałatkę ze szpinakiem i jarmużem:) @Alicja_Wysocka pisze też dłuższe, nie pamiętasz:) @Annna2 natura romantyczki:) @huzarc dziękuję, tak smakuję życie:) @MIROSŁAW C. wkradła się jesień niewidzialna:)
    • @aniat. To wiersz, który otula czytelnika jak ciepły koc, ciepłą nocą i makowym snem. Przemawia, jak dawna pieśń, którą zna się od dziecka, choć nigdy jej naprawdę nie słyszało, ale jej melodia drzemie przytulnie w duszy. Jest jeszcze w nim coś głęboko ludzkiego i czułego, jak troska, pragnienie bezpieczeństwa, potrzeba snu wolnego od lęku, pośród znaków domowego świata, w którym dobro chroni przed nocą, a słowo ma moc uspokojenia duszy.  Jest on zarazem szczery, miękki i pełen światła, jak noc, która wciąż pamięta ciepło dnia. Pozdrawiam:)
    • @Annna2 To poezja o kryzysie cywilizacji, utracie ideałów, o tym, że Europa zapomina, kim była, a tym samym dokąd zmierza. A zmierza tam, gdzie już inni napiszą jej celę inspiracje, gdy ciągłość zostanie podważona i zerwana. Ale nie jest to jednocześnie tekst katastroficzny, gdyż pojawia się w nim wiara, że „dobro i słońce” przetrwają jako ostatnie niepodważalne wartości. Stąd ostatni wers — „Pomimo wszystko” — ma wymiar klamry i modlitwy zarazem. To nie lament, lecz akt trwania.
    • Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.   Tu mak czerwienią się mieni, Stary płot piersią podpiera I strzeże twojego domu Przed zmorą, co poniewiera.   Tą, która pcha się od progu, By ciepło ognia ugasić, Zły urok rzucić na szczęście I szczery uśmiech zastraszyć.   Sypnij ziarenkiem pod progi Z wierzeniem, że zło ominie I nie zawładnie twym domem W nocnej, ciemnej godzinie.   Pogubią się w rachowaniu Jędzyny i wiedźmy z drogi, Gdy makową płodnością Rzucisz im prosto pod nogi.   Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...