Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jędrek zbierał grzyby - same "papierzaki".

Zatrudnił się bowiem, by posprzątać krzaki,

które porastają przy brzegu jeziora.


Skończyła się właśnie owa, letnia pora,

kiedy tłumy mieszczuchów tutaj przebywają.


Ci "piewcy kultury" za nic sobie mają

zasady zachowań na łonie przyrody.


Po nich pozostaje syf - gówna - więc smrody ...

.

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zobaczyłem Jędrka, z Noblem i milionem

dolarów nagrody. Bardzo wystraszony,

że teściowa łeb mu roztrzaska, gdy wróci.

 

Bowiem on z nią się ciągle przecież o coś kłóci,

a teraz żądać będzie, by oddał gotówkę

 

- i znowu będzie prosił - sąsiad - pożycz stówkę ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Silnia całkowana rzuci na kolana

świat (więc kosmos cały).

Dziś profesorowie mają jedno w głowie

- wytrzeszczone gały ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jędrek dla teściowej odda wnet miliony

- ale długu swego.

Liczę i ja na to, choć częściową spłatą

- bom jego kolegą ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozdymka tygrysia, czyli ryba Fugu

nie pomoże Jędrkowi, by pozbyć się długów.

Chyba, że sam spożyje 

(tym swoim "zacnym" ryjem).

Pozbędzie się wtedy wszelakich pleciugów ...

Opublikowano

Rozdymką  Fugu-Mugu Jędrek przez pomyłkę

Uraczył  wuja, ciotkę,  sąsiada, sąsiadkę, 

Wszyscy się w strasznych męczarniach  potem szybko sczeźli

Tylko teściowej Jędrka już tam nie zawieźli.

 

Jak życie ocaliła skarbnica bezdenna? 

Zjadła, a owszem rybkę, lecz z Bałtyku śledzia...

Nie chciała Fugu-Mugu ,  to rybka zbyt cenna

Zamieniła talerze, nikt tego nie wiedział. 

 

Jaki  morał popłynął, moje drogie dziat(d)ki?

Nie jedz tego  co drogie dla twej żony matki. 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Spotkała dzisiaj Jędrka ciekawa przygoda

- ktoś chciał mu w barze piwnym swą gotówkę dodać,

gdy Jędrek płacił w kasie za wypite piwo.

 

Jędrek spojrzał spod oka podejrzliwie krzywo

i pyta jegomościa - z jakiego powodu?

 

Gdy Ty cierpiałeś męki tu piwnego głodu,

ja sprzedałem Twój rower. Popatrz - już go nie ma ...

 

Jędrek mu nie uwierzył, myśląc że to ściema,

wyszedł więc na ulicę, spojrzeć prawda jaka.

 

Tymczasem tylnym wyjściem gość już dał drapaka ...

Opublikowano

Zobaczyłem Jędrka jak palił "cygaro"

dziwna woń wokół niego - guma razem z "siarą".

 

Pytam - co za trucizna - skąd ten "wynalazek" ..?

 

On mi pokazuje z pudełka obrazek,

w którym owe "cygara" były spakowane

 

- facet w gumowcach tańczy tu sobie z baranem,

a napis pod nim głosi, że z naturą w zgodzie

żyje ten, co to pali, przebywając w smrodzie ...

Opublikowano

Palił się Jędrek wczoraj na rynku do  Anki

Wieku różnica spora, nie znalazł w niej fanki

Spuścił głowę, posmutniał, leku szukał w szkle

Pytam: dała ci łupnia? Odpowiada: -Nie, 

Dała mi znaczenie więcej,  bo  także natchnienie.

Teraz ty daj na piwo, od jutra się zmienię. 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jędrek - to podrywacz znany w całym mieście

- macza swego precla u niejednej - wierzcie ...

Mimo, że żonaty,

idzie do ich chaty ...

Chcecie go zaprosić???. Swoją miarą mierzcie!!! ...




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tańczyły, śpiewały, pijane obłędem, Oszalałe, w upiornych podskokach. Po chwili krótkiej do kotła, równym rzędem, Stały za sobą w ciemności zmrokach.   W kotłach smakołyki się zagotowały: Tłuste mięso z udźca baraniego, Na zakąskę zaś zioła przygotowały I drobinkę kwasu chlebowego.   – Ja, to tamtej mleko zabiorę – za karę, Bo mnie nazwała staruchą starą, Że niby ona wielką posiada wiarę, A ja jestem zgryźliwą poczwarą.   – A ja, to plagę szkodników na pszenicę Ześle sąsiadce, co do kościoła, Wczoraj ledwie – wyobraź sobie – w rocznicę, W biegu na msze poszła chylić czoła,   Wymodlić wybawienie przeklętej duszy, Bo deszcz sprowadziłam na jej pole. Tamtej zeszłorocznej, przeraźliwej suszy Pokonała zawistną niedolę,   A ona, że to niby czary, że szkodzę. Nie pomogę więcej – źli są ludzie. W smutku spuściła głowę. – Od nich pochodzę, Dbali, wychowali, w pocie, w trudzie.   Zamartwiła się nad swoimi słowami, A sumienie poruszyło strunę, Która w duszy – nakazami, zakazami – Drapie niewidzialną oczom łunę.   Wrzask. Na kłótniach i na sporach noc upływa, Zmęczone i rozdrażnione – senne, Na niczym już im nie zależy, nie zbywa. Blisko świt słońca, zorze promienne.   Wtem pojawia się demon, kozioł kudłaty, One w strachu: przewiniła która? Wchodzą z lękiem na latające łopaty – Złego aura: upiorna, ponura.   Matoha syczy, czerwone oczy wbija, Dokładnie ogląda, wzrokiem bada, Czy która nie zwodzi albo nie wywija, Kłamie, oszukuje. To szkarada –   Pomyślały. Pokorny wzrok w ziemię wbity. Na to on: sprawiedliwość – tak Zofio – Wiedźmy, czarodzieja, maga czy wróżbity Jest matką i waszą filozofią.   Straszyć czy szkodzić – nie. Wam pomagać dane. Ziół leczniczych poznałyście sekret, Przepisy na różne choroby podane Nosicie jak podpisany dekret.   Wymagam więc jako strażnik waszej pracy, By morale przestrzegane były, W przeciwnym razie na rozkaz was uraczy Sroga kara. Diabły będą wyły   Z klęski, z zatraty waszej, z waszej głupoty Wyły będą pod niebiosa same, Winne będziecie jeżeliście miernoty Pod odpowiedzialnością złamane.   Wiedźmy w strachu całe przed Matohem stały. Wygląd jego jak demona z piekła: Kozioł zawistny i to kozioł niemały, Oczy czerwone, gęba zaciekła,   Na głowie rogi, zębiska, czarna grzywa, Lecz co innego bardziej przeraża: Odgłos co się z głębi gardła wydobywa, I śmiech, który raczej nie zaraża.   Z piekła rodem, więc dlaczego zapytacie, Czuwa pilnie, by wiedźmy chroniły, A nie wiodły ku zgubie, żalu, utracie? Cóż? Prawo, prawem – tu prawo siły.
    • @KOBIETA - @Berenika97 - @Rafael Marius - dziękuje uśmiechem -
    • @huzarc ...bez nachalności... To był klucz do napisania tych wersów.   Dziękuję, pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - zawsze tak było - tylko dlaczego -                                                                               Pzdr.serdecznie. @Posem - dzięki - 
    • @tie-break To właśnie w tej słabości mamy siłę, Której nie da nam żaden mur. Pozdrawiam @Berenika97 Mówią — czas uleczy, lecz kłamią jak nikt, czas to tylko mit. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...