Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jędrek w opałach - czyli spotkania z puentą ...


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio Jędrek szlaja się tu i tam

Świat nam pokazuje od drugiej strony

Gdzieś żetony znalazł do automatu

Całemu światu obwieścił: 

Nie będę się więcej pieścił

Jak wygram ani bratu ani swatu

Dać nie mam zamiaru, ukłony

Drodzy  poeci, przesyłam także Wam.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem dziś Jędrka przed kościołem farnym,

stał "wygalantowany" w garniturze czarnym,

przy koszuli muszka, na głowie kapelusz

- nawet nie było czuć od niego chmielu -

 

Co to za okazja? - pytam go spłoszony ...

 

Jędrek odpowiada - imieniny żony,

a on nie ma za co Jej kupić prezentu.

Pożycz kasę, sąsiad ...

 

Dobra, nie lamentuj,

masz tu forsę, biegnij i zakup, co trzeba

 

Pobiegł - kupił "litra" - chleb i coś do chleba ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Wołałem na Jędrka, by szedł na wybory

- to było w samo południe -

 

Jędrek do mnie - sąsiedzie, czy Ty jesteś chory?

Czy też - jak to zwykle - oceniasz obłudnie?

 

Bo on (to znaczy, Jędrek) był z samego rana

- a Twoja gęba - sąsiad - zbyt mocno zaspana,

byś wypełnił powinność wobec swego Kraju ...

 

Ot, Jędrula patriotą, a ja? - baju ... baju

~

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Spotkałem Jędrka tuż po wyborach

- jest "prawie pewien", że jego pora

wziąć się za rządy w mieście.

 

Wykaże się nareszcie,

jaki to z niego "biegły" fachowiec.

 

Pytam, co zrobi? Jego odpowiedź

była jak zwykle prosta.

 

Swym obietnicom przecież nie sprosta,

więc zadowoli się samą gażą.

 

To Cię pogonią!!!

- czy się odważą?!!!

~

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Jędrek się zamartwia - czeka na wyniki

niedawnych wyborów. Nie znosi krytyki,

a ta się odezwie, jeśli nie zwycięży.

 

Wszystko wartościowe - co miał - to spieniężył

na kampanię wyborczą, no i kilka flaszek.

 

Pocieszam go zatem, że daleko zaszedł

w tym swoim dążeniu do przejęcia władzy.

 

A on mi na to, że z komina sadzę

przyjdzie mu jeść, bo już forsy nie ma.

 

Mówię, by się nie martwił. Choć wiem że to "ściema" ...

~

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

(...) i spostrzegłem Jędrka - przystawiał drabinę

do swojego dachu. Witał się z kominem,

skąd ma zamiar wymieść sadzy cały worek.

 

Bo tak, jak przypuszczał - gdy przegra wybory

to jeno tą sadzą pożywiał się będzie.

 

Szkoda mi sąsiada, a mając na względzie

dobro jego rodziny i sumienia spokój

oznajmiam mu głośno ...

 

... od nowego roku możesz już pracować

bez tych przykrych zdarzeń.

 

A gdzie? - pyta Jędrek - będziesz kominiarzem (...)

~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Jędrek się szkoli w kominiarza fachu

- musi też znać się na konstrukcji dachów.

 

Odwiedza więc różne strychy

- szczególnie powabnej Krychy,

gdzie go ujrzałem sinego ze strachu.

 

Stamtąd wyskoczył przez okno,

na dach. Tam było mokro,

więc się pośliznął i spadł w kupę piachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Po tym właśnie zdarzeniu zapytałem Jędrka

- czemu Twoja ucieczka była taka prędka?

 

Wieszaliśmy z Krychą na poddaszu bieliznę

- tę, co miała ... na sobie. Mąż akurat wrócił,

więc na co miałem czekać? By mnie sam wyrzucił

przez okno na tym stryszku?

O, popatrz - mam bliznę,

bo wraz z oknem wypadłem na tę kupę piachu ...

 

No, tak - teraz już wiem - ale już po strachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Jędrek - tak, jak to zwykle - udaje chojraka,

lecz ostatnia przygoda - no, powiedzmy - draka,

wystraszyła go bardzo. Spogląda za siebie, 

czy go ktoś nie goni. Aby być w potrzebie

gotowym uciekać, choćby gdzie pieprz rośnie.

 

Zapytałem go dzisiaj - czemu tak żałośnie

panikuje, jakby bał się swego cienia?.

 

Odpowiedział zdawkowo - broni przyrodzenia,

którego mu mąż Krychy obiecał pozbawić.

 

Zrozumiałem i więcej mnie to nie ciekawi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~

Jędrek nie zostanie jednak kominiarzem

- po "odlocie" od Krychy jest zbyt pełen wrażeń.

 

Pytam więc - jak zamierzasz zarabiać na życie?

 

Twierdzi, że bez pracy żyje znakomicie,

pożyczając od sąsiadów wciąż nową gotówkę.

 

Na mnie już więcej nie licz ...

 

Sąsiad!!! ... pożycz stówkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek się dziś wybiera do kościoła

- na zewnątrz zimno, a tu glaca goła.

 

Puka więc do mnie - sąsiad, czapkę pożycz

(bo on swoją zgubił, gdy ktoś mu "dołożył")

 

Czapki nie miałem, podałem kapelusz

- zapewne po kościele zmieni na litr "chmielu" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...