Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jędrek w opałach - czyli spotkania z puentą ...


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można to tak potraktować - to mój kolejny "wynalazek", aby odejść od sztywnej, konkursowej mitręgi nad zachowaniem wszelkich reguł tzw. "wysokich lotów" poezji. Wszystkie wątki w Dziale  "Zabawy literackie" są właśnie po to tutaj rozpoczęte - dla zabawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

SIEMA!!!

- i zapraszam serdecznie do wszystkich wątków  Działu "Zabawy literackie". Tym bardziej, że są one - jak dotychczas - bez wyjątku ... mojego autorstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cholera jasna!!!  Przepraszam - pomyliłem portale - "Zabawy literackie" są i owszem, ale na innym portalu - i tam, a nie tutaj - jestem autorem wszystkich (jak dotychczas) 6 wątków. Możesz tam zajrzeć, jeśli masz ochotę - oto namiar na portal

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Lecz (zdaje się), żeby wejść do tego działu "Zabawy literackie", to trzeba być (chyba) zarejestrowanym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem dzisiaj Jędrka , jak a wózku   siedział 

Półśpiąco,   półleżąco,    o świecie nie wiedział

Cały był na galowo,  spinki i te rzeczy

Spytałem:  - Zmieniasz pracę? -   Kiwnął, nie zaprzeczył

Spytałem  - Co ze starą?-  Machnął tylko ręką

I zmieszanie próbował ukryć gadką prędką:

- To nie do wytrzymania,  na wynik,  na akord

Gdy target coraz dalej ,  w marzeniach Amarcord

W końcu rzucić musiałem pracę  sommeliera

 Już inny we mnie człowiek  -  od dziś   -  tester sera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem Jędrka  latem przy tafli  jeziora

Spokojnego  jak  lustro , bez fali , bez ruchu.

Księżyc miał zamiar wschodzić,  późna była pora.

Siedział tam i uparcie wiercił dziurę w uchu.

- Cóż się stało -   spytałem o  przyczynę tego .

- Czy ci wosk zapchał ucho, czy  cisza świdruje?  

Uciął - We śnie robak wlazł mi tam kolego

Zalać go muszę, dychy pilnie potrzebuję. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem Jędrka w drodze do kościoła
- ten stał "za winklem", no i mnie zawołał ...

 

Sąsiad - nie dawaj na tacę dzisiaj
- daj mnie, nie będę musiał "na Krzysia"
żebrać w knajpie o piwo ...

 

No, wyskakuj z forsy - a żywo!!!

.

Edytowane przez musbron45
spacje pomiędzy wersami (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem Jędrka  przechodzącego przez tory 

kolejowe,  w jednym ręku niósł świeże  pory, 

drugą głowę  zasłaniał,   jeszcze nie wiedziałem,

czemu  ,  ale czułem,  że  zaraz coś się stanie. 

Wtedy  wcale nie  przypuszczałem,  że zawołanie  

rzuci stałe :  -Sam  nie pij, podziel się kapitałem!   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...