Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć i czołem wszystkim!

 

Publikuję tutaj pierwszy wiersz, który powstał wiele lat  temu. Jakieś 18 upłynęło.

Wyciągam sztukę z "szuflandii". Zachowawczo postępuję, choć tekst powinien się obronić.

Taki papierek lakmusowy, bo obecnie mam szkice innych pomysłów, którymi chciałbym się z Wami podzielić.

Żeby nie przeciągać...

 

"Róża"

 

Skąpana w promieniach, smukła i powabna,

kwitła biała Róża. Czysta i jedwabna.

 

Z samą Afrodytą zgodnie ją równali.

Wielbili ją wszyscy - i wielcy i mali.

 

Więc zakwitła pani dumna i wyniosła.

Zdobyć się nie dała. Kolcami obrosła.

 

Wielu śmiałków było. Długo próbowali

lecz jej nie zdobyli. Krwawiąc uciekali.

 

Sprawiedliwa Ziemia wszystko zrozumiała

i każdego ranka krew w korzeń wtłaczała.

 

Dziś samotnie stoi i w głowę zachodzi :

"Kiedyś takie tłumy; dziś nikt nie przychodzi?!"

 

 

 

Edytowane przez Minamoto (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Lepiej będą wyglądały 3 strofy po 4 wersy ale rymy zbyt proste. Przez 18 lat można było chyba je dopracować.Zresztą ja się na nich nie znam więc to co piszę jest mało istotne:-)

Pozdrawiam

Kiedyś też o róży napisałem ale zapomniałem co.

Opublikowano

Tak mi wygląda, że Autor zauroczył się Leśmianem jeśli chodzi o budowę przekazu. Ale nie podobają mi się dokładne, gramatyczne rymy w układzie aa,bb.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może lepiej jak proponujesz. Wiesz, jakoś nie mailem dotąd potrzeby dalszego szlifowania, choć przeobrażenia miały miejsce wielokrotnie. Wiersz zetknął się z kilkoma odbiorcami i tyle w zasadzie. Nie uważam by jakaś wyjątkowa perła miała się z niego wyłonić ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bb - dziękuję za odzew. Nie wiem co dokładnie miałaś na myśli proponując głębszą wodę, choć się domyślam. Z tymi szkicami trochę jest tak, że chce je takimi pozostawić. Jak najmniej dokładać. Pozostawić jak najwięcej pola dla odbiorcy i jego wyobraźni, doświadczeń. To trochę jak rysowanie przy użyciu jak najmniejszej ilości kresek. Takie optymalizowanie zawartości ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hej gradientowy kocie! Pisz do mnie, nie o mnie, proszę. Przecież jestem tutaj :) Swojego czasu, Leśmian "wymiatał" spod szkolnej ławy rozmaite okruchy tego, co wypadło mi z głowy. Czasem coś mi podsunął twierdząc, że się nada. Szanuję Twój gust i od siebie dodam, że na przykład nie lubię języka niemieckiego. I Bogu niech będą dzięki za te wszystkie wariacje!

Opublikowano (edytowane)

Pozwolę sobie dopisać ciąg dalszy :)

 

Jeszcze jestem smukła, jeszcze jestem zgrabna
ciągle jeszcze czysta  ale czy powabna?

 

Czy czas co  przez listki i kolce przepływa
nie kaleczy płatków ... urody ubywa?

 

Ciągle jeszcze czekam na tego jednego
ale nie przybywa i nie wiem dlaczego.

 

W myślach zatopiona  róża  trwa codziennie

i tylko  czas jeden jest  przy niej  niezmiennie.

:)

 

A  jeśli t chodzi o Twój szkic sprzed osiemnastu lat to jestem ciekawa późniejszych tekstów. Ten zostawiłabym takim jaki jest, by przeróbki  przypadkiem nie zniszczyły przesłania.

 

Pozdrawiam ciepło :)

Bożena

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Powiem tak. 

Bardzo miękko napisałaś i jak dla mnie, pięknie. 

Sprawę trochę tłumaczy to, że jesteś po prostu kobietą i pewnego rodzaju delikatność, wyssałaś z mlekiem matki :D

Nie wspomnę o kwestiach tak oczywistych jak wprawa i bardzo szeroko rozumiane doświadczenie, głębia horyzontu przez który się patrzy na świat.

Jednym słowem, pozwalaj sobie tutaj ile tylko chcesz ;)

Edytowane przez Minamoto (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Mnie ten wiersz podoba się bardzo, ma klasyczne rymy, cóż stąd że nie pisze się tak dzisiaj, czy to znaczy że przestało cieszyć czytanie wiersza, który jest prosty w odbiorze ?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prostota to nie to samo co prostactwo.  Klasyka i prostota idą w parze, porównam to do mody i zobrazuję.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za Twój punkt widzenia. Rzeczywiście rymy są proste. Nie szukałem finezji na tym polu. Dla mnie istotniejsza była sama konstrukcja przesłania. Raczej należę do typów "siermiężnych". Może się z czasem wygładzę :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słuchaj, jeżeli 2017 jest próbą wyjścia poza kanony, poza schematy i jeśli ktoś rzeczywiście szuka nowej treści, to można przymknąć na to oko. Gorzej gdy taka forma wyrazu przeradza się w styl życia. W normy i obyczaje. Możemy wtedy martwić się. Mało tego, powinniśmy temu stawić opór i próbować odgruzować męską naturę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witam! 

 

"Róża" w cudzysłowie porównana do Afrodyty to zapewne wybranka bogów i ziemia krwią ludzką nasycana od wieków jako ofiara składana dla "drzewa-boga" i ciągle trwoga...tak mi się to jakoś skojarzyło, ale co tam, pewnie się mylę...

 

pozdr.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zgadzam się z tym. Przymkniesz oko i stwarzasz precedens, po czym bardzo szybko "nowy trend" przenika  do codziennego życia - języka, stroju , zachowania. Opór bylejakości i zdziwaczeniu powinien być natychmiastowy i stanowczy.

I nie oznacza to ani stagnacji ani konserwatyzmu. Można być otwartym na nowe trendy ale nie na  dziwactwa wszelkiej maści.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...