Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pantum zmyślonej kochanki


Rekomendowane odpowiedzi

zmyśliłaś niezłą bujdę

i trzymasz się kurczowo

wszystkiego co gdy ujmę

właściwą będzie drogą

 

bo schemat ten bez ujmy

zawęża w drodze swojej

zmyślniejsze jeszcze bujdy

acz mniejsze niepokoje

 

więc czasem zmień ów szyk

lub pogłaszcz zamiast: psik!!!

;)))

wiem, że nie dla Kota,

ale Pozdrawiam x 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - coś nowego się urodziło - coś w innym stylu który i tak na tak Oxyvio.

                                                                                                                                                       Uśmiechu  i  słońca życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem - jak na pedagogiczkę przystało - z samego rana zapędziłaś mnie do słownika,

co by skumać co to takiego to pantum :), już wiem.

A wiersz mimo że czyta się lekko, śpiewnie, napisany jest w tonacji minorowej;

nawet zastanawiałem się czy to d-moll :) czy a-moll ( nie mylić z Amolem :).

 

Chociaż niżej zacytowaną strofę, wyrwaną z całości,

ja odczytuję również jako kokieteryjną.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zmyślne to TO.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to dobrze. Nie wszystko, co piszę, jest o mnie - nie we wszystkim to ja jestem peelką czy narratorką.

Ale kiedyś odniosłeś ten wiersz błędnie do siebie i okropnie się zdenerwowałeś. Do tej pory mi Ciebie żal. :/

Całujem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Janku, dziękuję za wierszowaną odpowiedź, ale muszę powiedzieć, że nie do końca ją rozumiem... Czy to się odnosi do treści wiersza i jest kierowane do peelki, czy odnosi się do budowy wiersza i jest adresowane do autorki, czyli do mnie? A jeśli do mnie, to czy chodzi o to, że schemat pantum jest tu nieodpowiedni?

Sprecyzuj, proszę, bo nie do końca rozumiem. :)

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj, niestety można, i wiele osób robi taki błąd! Miłość można sobie wymarzyć i podstawić pod marzenia kogoś, kto jest całkiem inny i zupełnie nie nadaje się do ich spełnienia. Ale my jesteśmy tak zauroczeni własnym marzeniem i tak gorąco wierzymy, że właśnie się ono spełnia, że długo nie rozumiemy, iż lokujemy swoje najlepsze uczucia wcale nie tam, gdzie powinniśmy.

A później mamy pretensję do partnera, że nas skrzywdził, zostawił i "oszukał"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Waldemarze!

Czy w innym stylu? To jest pantum - forma rymowana i regularna, w niektórych kulturach śpiewana. A ja na ogół piszę w różnych formach regularnych i rymowanych.

Ale pantum rzadko stosuję, to prawda, bo nie do każdej treści się nadaje.

Życzę udanego dnia. :)

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za "zmyślne", Wiktorze, bardzo mnie to mile pogłaskało po próżności. :)))

Pewnie, że kokieteryjne. Cała ta oracja peelki jest kokieteryjna i czeka na odmowę, na gest przywołania i przeprosin. Peelka zostawia furtkę: "skoro jestem taka a taka, to sobie idę, ale - w domyśle - może wcale taka nie jestem, może wcale nie ciężką udręką, tylko błękitną mgiełką, no powiedz coś wreszcie!" ;)

Treść jest więc minorowa, ale może nie do końca.

Lubię pantum z jego rytmem i melodyjną powtarzalnością, z jego lekkością właśnie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście, że do peelki Oxyvio i do treści, którą owa tak pięknie zmyśla. Co nie znaczy, że zawsze zmyślić można jeszcze piękniej, mimo to zmyślenie zmyśleniem pozostanie, zawężającym prawdziwą drogę :)

Pozdrawiam jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, treść minorowa, ale o "recepcie" na napisanie pantum, musiałam przeczytać. Niezły "cudaczek",

jeżeli chodzi o budowę i tu doceniam Twoją pracę. Moje wrażenia, trudne do określenia, bo zawracałam do powtarzanych wersów, co stopowało mi czytanie.
Wiem jedno, spod moich rąk pantum na pewno nie wyjdzie.
Oxyvio, tym pościkiem zostawiam ślad, że byłam.
Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Witam Oxyvio!

 

 Poezja malajska jest na pewno dla mnie nie znana: "pantum - utwór liryczny wywodzący się z malajskiej poezji ludowej; pantun" -słownik SJP, a czytając strofy tego wiersza przychodzi mi na myśl relacja pomiędzy kobietą i mężczyzna. Tak się składa, że czytam właśnie książkę John'a Grey'a "Mężczyźni są z marsa, kobiety z wenus" i stąd takowe skojarzenia.

 

Pozdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój utwór,

poza niewątpliwymi wartościami artystyczno-rzemieślniczymi ma też (przynajmniej dla mnie)

wartość edukacyjną :)

 

Po pierwsze dowiedziałam się, co to jest pantum i (mniej więcej) czym jest tonacja minorowa,

czyli (chyba) malejąca, gdzie dźwięki są ułożone od najwyższego do najniższego,

jednakże przy definicjach tych wszystkich amoli i demoli oznacza się je literkami,

co dla takiej ignorantki muzycznej jak ja jest mało czytelne, mnie by trzeba w hercach podawać :))

 

Ale to taka szeroka dygresja tylko :)

 

Wracając do wiersza, to oczywiście podoba mi się,

nie można Ci odmówić zręczności w pisaniu,

ale przyznam szczerze,

że mi to pojawiające się kilkakrotnie "odejście w błękit" wydaje się dość pospolite.

Ale i tak się dałam Twojemu pantum porwać :)

 

Serdeczności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nigdy nie ma pewności co jutro przyniesie czy będzie to pogrzeb a może wesele   nigdy nie ma pewności kto do drzwi zapuka czy bedzie to nadzieja czy chwile złości   nigdy nie ma pewności że las bedzie szumiał a człowiek ubierze szaty uszyte z dobroci   nigdy nie ma pewności czym poczęstuje noc czy dzień będzie od  wczoraj piękniejszy   nigdy nie ma pewności jest tylko wiara w to że Bóg się odważy o lepsze dla nas poprosi
    • 143 Na Wejherowskiej dławi się czas; Czekam aż wszystko się ruszy. Liczne przekleństwa, któryś już raz, Pragnę siarczyście wyrzucić.   Na Wejherowskiej takie są dni; Wolniej mijają, niż reszta. W komunikacji z ludźmi się tkwi, A w autobusie orkiestra.   Co rusz w hałasie mija mnie ktoś, Z twarzą wpatrzoną w telefon. Za smartfonową manią, na wskroś, Ludzie zdążają na ślepo.   I choć znów jesień trąca nas dziś, Wszędzie duchota panuje. Jakimś sposobem chciałbym stąd wyjść, Bowiem jestestwa nie czuję.   Przy pneumatycznych ściskam się drzwiach, Czekam i czekam wytrwale, W myślach pytając: Jak długo, jak? Końca nie widać wciąż wcale.   Z radia bez przerwy zsuwa się bas, Żeby bieg czasu przyspieszyć; Rytmy wątpliwe cieszą znów nas, Trzeba jakkolwiek to przeżyć.   Dziurą w suficie uciec mam chęć, Bo wiem na pewno - nie przetrwam. Minut dwadzieścia, zaraz plus pięć, Na stu ulicy jest metrach.   Zimną jednakże trzeba mieć krew, Miast pójść do auta od razu, Bo zaparkować też nie ma gdzie, W zakorkowanym Wrocławiu.   ---
    • Czekamy, cierpliwie czekamy. W szumiących lasach, na żyznych polach, w piwnicach starych kamienic. Potrafimy zaskoczyć podczas prac w ogródku, potrafimy napędzić niezłego stracha nurkom, bywamy też lokalną sensacją na budowach. Wojna - ta to powsadza swoje macki wszędzie, nieważne – suche, mokre, piaszczyste, gliniaste, kamienne – my nie wybrzydzamy – i tu, i tam przetrwamy, z niekończącą się datą przydatności do zabicia.       Czekamy, cierpliwie czekamy. I nigdy nie wiadomo - czy tym razem znajdzie nas ciekawski pan z ciekawskim pieskiem? I nic, niestety nic nie skończy się dobrze. A może grupa rozbawionych dzieci, którymi historia – zła jak Baba Jaga – zapłaci odsetki od minionej rozpaczy. Wojenne i powojenne matki, czasem na jedno wychodzi. Ale bywa i tak, że wszystko kończy się dobrze. Na przykład gdy trafia na nas paczka wagarujących gówniarzy, z których ten jeden gówniarz jest trochę rozumniejszy niż inni, w zasadzie można powiedzieć, że gość jest całkiem do rzeczy, i krzyknie w ostatnim momencie na tego, co z łapskiem podchodzi. No i ten głupszy nie tknie, coś sobie mruknie pod nosem, coś zaklnie, lecz w końcu odejdzie. Farciarze, nie dali się wrobić w domknięcie wojennych statystyk.       Nienawiść o lata przeżyła tych, którzy ją czuli. Wystarczyło nadziać nią miny, dokładnie poupychać w granaty, podrzucić w pociskach          i bombach. Nienawiść w konserwach na potem, na niedostatecznie czarną godzinę. Nienawiść obok polnej stokrotki, nienawiść pod listkiem paprotki, o włos od korzenia marchewki. Leśna nienawiść na drodze jelonka, podwodna nienawiść ściśnięta w minie morskiej, podziemna nienawiść na szlakach nornicy i kreta. I międzygatunkowa nienawiść, bo bywa, że upomni się i o walenia, i o orkę, wypłoszy lisy i zające. Rozrzuci swój gniew w promieniu o mniejszym lub większym zasięgu. Nie będzie dla niej ważne, czyja to noga, czyja ręka i czy to miała być właśnie ta głowa. Wymiesza dokładnie wszystkie grupy krwi od dawców mniej lub bardziej honorowych, od dawców niedobrowolnych.       My, zatopione w morzach głowice nuklearne, zagubione zabawki roztrzepanych, brzydko bawiących się w zimną wojnę dzieci, byłyśmy na tyle taktowne, że pozwoliłyśmy o sobie zapomnieć. Nie zakłócamy letnich turnusów, nie przeszkadzamy w zachodach słońca, nie wywracamy żaglówek. Czekamy, cierpliwie czekamy.
    • Witam - podoba się -                                             Pzdr.
    • Witam - fajnie piszesz -                                                    Pzdr.uśmiechem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...