Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świetny, ale dzisiaj się czepnę  ;)

mandolę zamieniłbym na bandżolę, bo mandola nie istnieje... no wiem, wiersz poezja - mimo to.

A w pierwszej strofie trochę pozamieniał miejscami:

 

Na skraju pewnego miasteczka, 
rzuć beret , za rogatkami, 
jest gaik z bzami, kępka w mgiełkach, 
dworzec śród niej dla zakochanych.

Wyjaśnię:

 

Dlaczego rzuć beret? Bo chodzi o rytm:

Na skraju

rzuć beret

jest gaik

 

Z "dworcem" podobnie.

Rzadko komuś (nie lubię tego określenia ;) słodzę, ale powiem ci, że naprawdę masz "stajla"  :)

Właściwie już jesteś rozpoznawalny, a przyjemnie będzie za jakiś czas stwierdzić, że miało się rację.

Jak widzisz robię to również z własnej próżności - na zaś  ;p

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wzięty w krzyżowy ogień już się tłumaczę :)

1. Mandola: "Słowo "Mandola" jest włoskim odpowiednikiem zapożyczonego z języka greckiego 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 i od francuskiego "mandore" - , hiszpańskiego ". Faktem natomiast jest, że mandola jest instrumentem starszym niż mandolina i różni się od niej ilością strun. Księżyc wcześniej niby grał na mandolinie, potem musiał ją najwidoczniej zamienić. Kto by tam zresztą z nim niecnotą do ładu doszedł.

2. Dziękuję za sugestie jednak pozostanę przy swojej wersji. Tak mi to w głowie gra, w takich tonacjach i nutach. 

3. Serdecznie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa! 

4. Ślę pozdrowienia i ukłony ;) 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...