Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No, aż strach się Ciebie bać.

Zawsze twierdziłem, że kobieca seksualność jest jądrem i sensem istnienia tego świata.

Faceci bez swych pań i władczyń pospali by się nawaleni piwskiem i daliby mu przepaść.

Lecam zobaczyć w googlach co to znaczy ezę

.

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

motyw modliszki, choć to wedle wiki 5-30% przypadków, a fama zła o całej żeńskiej populacji ;)

 

A tak poza tym, im więcej czytam poezji, tym mniej staram się rozumieć a większą rolę odgrywa całościowy odbiór dzieła.

Ba, komentarze szukające u autora potwierdzenia, lub odwrotnie  - zamazują je. A ja wrażeń poszukuję i po to mi poezja.  

Opublikowano

Nie ma ludzi nieomylnych, więc i ja mogę się mylić;

bez dwóch pierwszych wersów wiersz wydaje się być elegantszy lub bardziej elegancki.

Lubię takie wyrafinowane w kobiecym wydaniu.

Gratuluję

i pozdrawiam

Opublikowano

Oj Deonix, zaczęłaś nieśmiało od nocy poślubnej, ale widzę 'temat' chwycił u nowożeńców i coraz mocniej dokazują:D A za 9 miesięcy spodziewam się wiersza o cudzie narodzin :D

Nie ironizuję, tak puszczam filmik tylko. Pozdrawiam:)

Opublikowano

Deonix, wiersz ogólnie podoba mi się, zresztą swoją formą i "koronkową" metaforyką trochę mi przypomina mój erotyk, też pisany w trybie rozkazującym oraz w podobnym rytmie:

Ale muszę szczerze powiedzieć, że - tak jak w innym Twoim wierszu - tak i tutaj nie podoba mi się ta sama metafora:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pomijam już to, że tryb rozkazujący czasownika "rozmazać" pisze się: "rozmaż", a nie "rozmarz", co jest trybem rozkazującym czasownika ":rozmarzyć".

Ale nie z tego powodu niestety ten wers budzi we mnie zwykłą odrazę i nie pasuje mi do reszty wiersza, która jest liryczna, a nie turpistyczna.

Zresztą w ogóle druga strofa odbiega od całości także tym, że nie ma w niej rymu, a w pozostałych strofach jest i nadaje to wierszowi styl, melodię. Te "nierymowane" pośladki podniesione skurczem też mi się nie podobają, chociaż już nie budzą we mnie obrzydzenia. Ja bym to zmieniła - zamiast pośladków rymują się tam np. kolanka. :) Może coś fajnego i lirycznego z tymi kolankami? :)))

Chyba że wyrzucisz te piekielne lepkie, pomazane ścianki. Wtedy nie muszą być kolanka. Można z tej strofy zrobić coś dużo lepszego i bardziej lirycznego niż "czysta", lepka fizjologia. Błeeaeeaae!... (cytując Janka Mułzykanta). ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy wow, nie myślalam jeszcze o tym, o czym wspomniałeś na końcu hah Bardzo ciekawe
    • @Lenore Grey poems Dziękuję.  Starałem się oddać ducha książki Hodgsona, choć początek historii u mnie jest zupełnie inny od tej z powieści.  Ale ostatnie zwrotki są już bezpośrednio powiązane. Elementy transcendencjalnej grozy, dziwne cienie i zachowania przyrody, zjawy i duchy na pokładzie, no i upiorna zielonkawa mgła, wzmagająca odczucie odseparowania od świata i grozy. No i typowe dla grozy czy horroru XIX-wiecznego. Tylko jedna osoba przeżywa ten koszmar by móc go opisać w formie dziennika bądź listów. U mnie jest to wiersz. Łączy się to trochę z weird fiction, gdzie niewytłumaczalne zjawiska odbierają życie wszystkim a zostawiają cudem ocalonego by mógł jakby opisać ich zwycięstwo nad człowiekiem.
    • @Migrena Jacku daj żyć przez twój jogurt parsknąłem śmiechem przy śniadaniu i małżonka musiała zmienić obrus. Wyborne! Dawno tak się nie ubawiłem twoje ciągi logicznych skojarzeń zachwycają. Ja mam za sobą psychologa i psychiatrów w pewnym momencie życia uznałem że to fajne doświadczenie i rok czasu poświęciłem na opowiadaniu im swojego życia, które w zależności ich stopnia wiedzy i zaangażowania ubarwiałem. Niestety nie miałem tyle szczęścia co ty. O czerwonych szpileczkach mogłem zapomnieć natomiast trafiały się szpitalne trepy gustowne skoki czy modne babcine ciepluchy. Raz ubawił mnie psychiatra pyta mnie czy pan pije ja mówię jak wszyscy a on co to znaczy na to ja no do obiadu kropelkę wina a ile razy w tygodniu a ja na to przecież obiad jem codziennie; i codziennie pan pije? a tam znowu pije mówiłem kropelkę do obiadu Diagnoza alkoholik pije codziennie skierowanie poradnia AAA. I tam dopiero były jaja ale to zostawię na inny czas.
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • sztuka jest jak... podglądamy duszę    patrzę na obraz kolejny raz  staram się zrozumieć  dlaczego...budzi tyle emocji  za każdym razem  odsłania siebie troszeczkę  wabi jak kobieta    chcesz poznać więcej  przychodź przypatruj się   żyj nim  gdy się poznacie bliżej...   zaczynam go rozumieć  nie poznam do końca  to wszystko co niesie  chce przekazać  jest poza nim poza ramami  poza nami    12.2025 andrew   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...