Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                      myszą rysowane Anantara Golden Triangle VII 2013 r


Patrz spada gwiazda.

W myślach wypowiadając zaklęcia,

Marzymy  od tysięcy lat...

-Los się odmieni

Piętkniejszy będzie świat -

To tylko łza komety, 

Niebo płacze.

Swift -Tuttle ją nazwano 

Wielkie marzenie miała.

Chciała zbliżyć się do Słońca

Cios w serce dostała.

Teraz potok łez z jej serca płynie,

Mknąc przez kosmos szlocha.

Serce jej płonie 

Słońce jej nie kocha.

Z łez warkocz zaplata

Mknąc aż do końca świata.

Patrzę w niebo na ostatni taniec ,

Kosmiczny pył już nie uleci,

Posyłam mu uśmiech.

Dla nas jutro znów słońce zaświeci.

 

Edytowane przez bajaga1
Poprawki (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pierwsze,

co mnie dźgnęło, to tytuł - wg mnie powinno być:

Perseidy i mniejsza niż w dalszych połaciach tekstu czcionka w pierwszym wersie.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tutaj w ostatnim wersie uwiera mnie brak "że" przed słowem "los";

prócz tego machnęłabym enter po "odmieni".

Tutaj wg mnie "a" na początku wersu jest zbędne.

Tutaj po "płonie" też by się moim zdaniem enter przydał

i "jej nie kocha" niestety musiałoby być, to dopełniacz, a nie biernik;

Możesz pomyśleć nad przeredagowaniem tego fragmentu tak,

aby nie było powtórzenia, np. I gwiezdne jądro spłonęło, czy coś w ten deseń.

Wyjątkowo nieładny rym wewnętrzny,

może gdyby rozdzielić ten wers enterem po "zaplata" mniej by bodło,

ale i tak mi się ten fragment nie podoba.

 

Po mojemu wyglądałoby to tak:

 

Z łez warkocz ma zapleciony

I pędzi po nieboskłonie

 

A w ostatniej zwrotce,

która to mi się zresztą najbardziej podoba,

po "znów" też bym enter wstawiła.

 

Oczywiście tych wszystkich moich uwag nie musisz brać do siebie :)

 

To pierwszy chyba z opublikowanych przez Ciebie wierszy,

którego nastrój mi się spodobał :)

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Deonix dziękuję bardzo masz rację skopiowałam i podałam dalej za male litery są w telefonie umknęło mi moje niedopatrzenie , Tytuł poprawię  nie wiem czy uda mi się z rozmiarem czcionki,. Wstyd mi za błędy gramatyczne ,ale skoro są to znaczy że marnie myślę i mówię po polsku te też poprawię. Masz cierpliwość podziwiam ja ich nie słyszę nie widzę (wstyd się przyznać ale zawsze otrzymywałam niedostateczny z podkreśleniem za ort i gramatykę i bdb za treść wtedy wszelkie dys... nie istniały ) Staram się uważać jednak z marnym skutkiem jak widać. Nad dodatkowym  rozdzieleniem wersów zastanawiałam się ale zrezygnowałam może niesłusznie. :-)) Pozdrawiam

Opublikowano

Witam:) A ja jestem pół na pół. Zacznę może od tej gorszej połówki: styl wiersza, jego rymy, szczególnie te czwarte wersy, jak dla mnie nie brzmią ładnie. Trochę przez to wygląda to jak wiersz 15-latki, przepraszam, ten klaps, słońce nie kocha.. Ogólnie średnio lubię rymowane, a niestety często rym, szczególnie taki jak tu, odbiera powagę i robi z wiersza wierszyk. Ale to tylko moje zdanie, może mylne, jestem tylko amatorką. Druga połowa jest taka, że wiersz mnie zaciekawił pomysłem o tym paradoksie, że my z dołu wypowiadamy życzenia, mając widok spadającej gwiazdy za szczęśliwy traf, a to przecież jest dla gwiazdy śmierć. I co prawda też o tym kiedyś pomyślałam, ale nie spotkałam o tym utworu i to mnie zaskoczyło. Dlatego wydaje mi się, że warto by jeszcze przy nim podłubać, może zrezygnować z tych rymów w 4wersach, bo wiersz oprócz nich nie jest jakoś sztywno rymowany, a nada to klimatu. Przepraszam za takie wtykanie nosa i wytykanie, ale napisałam, bo pomysł zwrócił moją uwagę, a w moim odczuciu przydałaby się kosmetyka. Oczywiście zrobisz jak uważasz, rozumiem, że można mieć alergię na takie uwagi. Pozdrawiam:)

Opublikowano

Luule dziękuję za wszystkie uwagi wezmę przemyśle...W zasadzie masz rację choć nie pisała go piętnastolatka to był napisany dla tych wszystkich "dzieci" patrzących w niebo , zafascynowanych tańcem gwiazd. Z założenia miał być lekki  .

Pomyślę może kiedyś poprawię ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli taki był zamysł-lekkości, to inna sprawa. Temat i kontekst wydał mi się troszkę bardziej dramatyczny, stąd forma wierszyka mi w tym przeszkadzała. Przepraszam za tą 15-tkę, ale strasznie mi się to skojarzyło z pewnym, zasłyszanym niegdyś wierszem. Mam nadzieję, że nie obraziłam. Po prostu odczułam kontrast ciekawej wg mnie treści z pewnymi momentami, które wg mnie psują, i postanowiłam się tym podzielić. Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pomysł na wiersz bardzo dobry, przesłanie również. Ale patrząc na układ strof, widzę chaos. Zgadzam się z Luule, należałoby uporządkować, albo zrobić z tego wiersz biały, albo cztery rytmiczne zwrotki. 

Pozdrawiam :))

Opublikowano

Bajago,

niedbale pisane ale melodię w sobie ma. Podoba mi się, ale wolę w ciszy posłuchać niż przeczytać wzrokiem. 

Przez całe lata korzystałam z nicka: Baba Jaga. To ta zbitka? ;)

bb

Opublikowano (edytowane)

Wiersz z treścią, to na pewno. Ale ma pewne niedoróbki i w pełni zgadzam się ze wszystkim, co napisała Deonix.

Za to obrazek malowany myszą - fantastyczny! Bardzo mi się podoba!

Wracając do wiersza, przypomniałaś mi taki utwór:

 

Cyprian Kamil Norwid

 

W Weronie

 

Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu.

 

Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów -
I gwiazdę zrzuca ze szczytu;

 

Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea - ta łza znad planety
Spada... i groby przecieka;

 

A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I - że nikt na nie... nie czeka!

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Oxyvio obrazki wklejam dla tych którzy uważają , że moje wiersze są kalaniem słowa (na tym forum)a tak poważnie część obrazów powstała na zasadzie ilustracji do wierszy . Co się tyczy wiersza Norwida kiedyś był wykonywany przez Wandę Warską nie pamiętam czy to jej wykonanie słyszałam...Na pewno nie był powodem dla którego napisałam swój. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja nie twierdzę, że inspirowałaś się wierszem Norwida, choć nie byłoby w tym nic złego. Po prostu mi o nim przypomniałaś, bo napisałaś na podobny temat i z podobną konkluzją. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Idą - choć nikt ich nie woła. W kieszeniach mają wersy, które uciekły im z rąk jak szczury z tonącej metafory. Robią miny poważne, choć słowa mają z waty, a każde zdanie składa się jak łóżko polowe po nietrzeźwej wojnie z samym sobą. Przystają na rogach własnej niepewności: „może napiszemy o świetle?” - pytają, po czym kręcą głowami, bo światło za jasne, a cień za ciemny. Więc stoją w półmroku - idealnym dla niezdecydowanych, tych, co wciąż stroją instrumenty, ale nigdy nie grają melodii. Każdy z nich niesie w plecaku niedokończony wiersz o „poszukiwaniu siebie” - taki, którego nie przeczyta nawet pies, bo pies ma godność i węch do rzeczy skończonych. A między kartkami plecaka czai się ich własny strach - taki, co syczy jak kot wyrzucony z metafory za brak talentu, i drapie, gdy ktoś próbuje napisać prawdę. A jednak idą - zamaszyści jak prorocy własnych pomyłek. Śmieszni, bo chcą pisać o ogniach, lecz boją się zapałki. Groteskowi, bo robią krok w przód i natychmiast krok w bok, jakby tańczyli z losem, który wcale nie przyszedł na bal. I gdy już, już mają ten WIELKI wers (ten, który miał ich ocalić), nagle - bach - wpada im do głowy wątpliwość o smaku marginesu, i cały świat rozsypuje się jak źle sklejona metafora o świcie. Bezradni wsłuchują się w ciszę - tę samą, która niczego nie obiecuje, bo jest lustrem tak krzywym, że odbija tylko to, czego w sobie nie chcą widzieć. Próbują jeszcze raz, z nową odwagą - i znów odkrywają, że wena, ich półetatowa bogini, rzuca natchnienie jak handlarka ryb: byle jak, byle gdzie, byle sprzedać złudzenie. A oni łapią to w locie, jakby to było złoto, choć najczęściej jest to mokra gazetka z wczorajszą pogodą. Tak sobie tuptają, armię poetów udając - każdy chciałby być meteorem, a kończy jako iskra o krótkim oddechu. A może i dobrze - bo w tej ich śmiesznej, roztrzepanej tułaczce jest coś niezwykle ludzkiego: pragnienie, by wreszcie złapać słowo, które nie ucieknie. Bo słowo, które dogonisz, pierwsze cię ugryzie - żebyś wiedział, że było żywe.            
    • @viola arvensis     Twoja POEZJA jest niezmiennie fenomenalna !   w tym wierszu mistrzowsko uchwyciłaś  bolesny paradoks, gdzie to, co naprawdę  łączy, dzieje się poza wzrokiem „zimnych ludzi”, w sferze dusz i ciężkich westchnień.   to arcydzieło udowadniające Twój talent - poezja, która boli i zachwyca jednocześnie.     Wiolu.   Ty jesteś wspaniała !!!!    
    • I moc, a Nana: barana raban, a na co mi?    
    • Nic mnie z tobą nie łączyło  prócz tych paru wejrzeń w serce. Nic mnie z tobą nie łączyło  prócz tych kilku ciężkich westchnień.   Nic mnie z tobą nie dzieliło oprócz zasad, wątpliwości. Nic mnie z tobą nie dzieliło prócz milczącej bezsilności.   Nic mnie z tobą nie łączyło oprócz nocy nieprzespanych. Nic mnie z tobą nie dzieliło prócz nadziei zapomnianych.   Gdzieś na krańcach dzikich marzeń co zrodziły się z nicości, powstał promień i połączył barwne dusze bez przyszłości.   I rozdzielił grom natychmiast to co jeszcze nie istniało, choć nie przyszła żadna klęska nic z wygranej nie zostało.   Nic nas z sobą nie łączyło-  tak powiedzą zimni ludzie ale drzewa i potoki szepczą o nas jak o cudzie.    Nic nas nie łączy nic nas nie dzieli prócz tej deszczowo łzawej niedzieli oprócz aniołów  strzegących tego  co mamy w duszach  drogocennego i w dzien i w nocy serce ból mieli.   Nic nas nie łączy. Nic nas nie dzieli.      
    • @Nata_Kruk Dziękuję  Już także nie lubię. Zmieniłem    Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...