Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Kiedy mnie pyta

 

Czasem kiedy mnie pyta czy kocham,
w oku mym staje błysk  ostrza noża. 
I myśl ta uparcie gniecie mi mózg-
byłby nietaktem ten nóż oraz grób?

 

Wciąż epolety, grzmi dyrdymały,
te banialuki i komunały.
O tym, że ktoś tam, i że coś tam gdzieś,
naonczas ją kropnąć chcę, ot tak - na śmierć.

 

Terkocze, dziamocze, wrzeszczy i łka,
na każde me słowo ma zawsze dwa. 
Megierę z Ksantypą mogłaby zjeść,
lecz póki co żre, rwie i kąsa - mnie.

 

I gdy o świcie sen z powiek ścieram
wiem, że znów nękać będzie - Gangrena.
Niemniej udręką miłość jest też więc  
najmilsza, dalej że - męcz, depcz i dręcz!

 

 

Edytowane przez czaru_jeden (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Fajny pomysł,  tylko wiersz może bardziej na fraszkę ?

Za drugim razem, już mi się płynniej przeczytało :)

Zmieniłabym inwersję - błysk noża ostrza na błysk ostrza noża.

pozdr :)

Opublikowano

Witaj -  nie będę szukał dziury - mi wiersz przypadł - taki inny od innych twych - nie żałuje że zajrzałem.

                                                                                                                                                                                                         Pozd.

Opublikowano

No to jest i wiersz:) za jakiś czas Walentynki, ale chyba lepiej nie dawaj go jako prezent, bo nóż będzie, ale skierowany ostrzem w Twoją stronę:P 

 

Gdy serca wybranka wciąż nadaje

W ten otworek co dźwięki wydaje

Włóż krówkę ciągutkę, lub od razu trzy

I masz w zamian cmokanie - choć na kilka chwil :)

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hahah, jako dziecko żeby odciąć się od hałasu wpakowałem sobie do ucha kulkę od łożyska. Do dziś pamiętam zdziwiony wzrok laryngologa na widok ciała obcego, które był wydobył. 

Na marginesie, miła moja tego wiersza nie widziała wcale i zastanawiam się poważnie, czy w ogóle go jej pokazywać :D

Edytowane przez czaru_jeden (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...