Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na ulicy Zielonej czasami
blask kwiecistych sukienek w ogrodach
widmo tęczy nad siwymi dachami
a w kałużach niebieskawa woda

 

na Zielonej srebrne ptaki nocą
jak zmartwienia w żółtawej poświacie
czarne nieba od marzeń się złocą
i od snów, i od gwiezdnych znaczeń

 

na Zielonej bure świty z kotami
przeciągają się na sinym chodniku
płynie ranek różowy, a za nim
słońce sunie w brylantowym kolczyku

 

tyle barw na Zielonej się mieni
w każdym mieście, jak i w każdej głowie
nienazwane, niezwykłe odcienie
i zwyczajny wśród nich, szary człowiek

Opublikowano

Oxywio, wiersz prosty, ale w prostocie jego siła, nie jest przekombinowany, czytałam go kilka razy i zobaczyłam nie Zieloną ulicę, ale widok z kosmosu na planetę Ziemię i wśród tego wszystkiego, co wymieniasz, zwyczajny szary człowiek. 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Witam  zgrabnie ozdobiłaś człowieczą szarość.

Dobry to chyba zbyt mało  - bardzo dobry wiersz Oxyvio.

                                                                                                                                                                                Udanego popołudnia życzę 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bolesławie, dziękuję za miły komentarz, cieszę się, że wiersz zrobił na Tobie dobre wrażenie.

Ja też Ci życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję, Jacku. Miło mi, że wiersz jest śpiewny w Twoim odbiorze i że podobają Ci się rekwizyty.

MaksMara napisała, że odebrała treść wiersza jako obraz Ziemi, a na niej - małego szarego człowieka. Bo tak jest poniekąd rzeczywiście. Owe "gadżety" symbolizują kolory i elementy naszej planety oraz życia na niej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miło mi, Egzegeto, że urokliwa. Dziękuję.

Ten "szary" człowiek jest tutaj taki trochę przez przewrotność... ;)  Świat ma takie kolory, w jakich go widzimy, a człowiek, który widzi kolory świata - jak tu w wierszu - automatycznie nie jest szary. :)))

Ale jest zwykły, normalny - i na pewno dobrze mu z tym.

Tak ja sobie dopowiadam.

I pozdrawiam.

Opublikowano

Oxywio, ja niestety mam złe skojarzenia z ul. Zieloną, która jest w kazdym mieście - tak przypuszczam. Ale wiersz podoba mi się , jest tak oczywisty, jak oczywiste jest życie - przechodnie, pory dnia, 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I te koty, moje ulubione zwierzęta. Pozdrawiam. A to krótka miniaturka dla Ciebie:

 

w porannej zieleni

złociste kocie prążki

lśnią teraz dla Ciebie. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O taaak...

I zielonkawą wodę jeziora, i szarozielone morze, i cień zielony na bagnach, i zielone lesiste góry, i zielone brzegi rzek, i... Ach! Jeszcze mnóstwo, mnóstwo zielonego świata!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O! A dlaczego?

No to odetchnęłam z ulgą. :) Dziękuję.

Dzięki za haiku. Dla mnie ma podwójne znaczenie: jako obrazek kota w złote prążki na tle zieleni oraz takie, że mój osobisty Kot Szarobury (którego znasz) jest ze mną każdego ranka, kiedy otwieram oczy. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, Maćku.   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tu się z Tobą w stu procentach zgodzę. W najtrudniejszych momentach życia, w najmroczniejszych okolicznościach, najważniejsze jest, aby gdzieś obok byli po prostu - inni ludzie. miłego dnia :)
    • Wielobarwne motyle oczy wabią przez chwilę, w myślach od nich się dzieje pogodnie.   Zabawiają najmilej; wdzięcznie, lekko, swobodnie, pięknie mieniąc się... przez dwa tygodnie :[    
    • Dzień dobry, Wochen. Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu Twojego wiersza, że wszyscy narzekamy na świat, a nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki wpływ ma każdy z nas. Przecież ludzi na świecie jest coś ok. 8 miliardów. I każdy z nich w jakiś sposób ten świat wokół siebie organizuje. Dobrze, czy źle. Dobrze byłoby, żeby poeci też mieli świadomość, że biorą w tym udział.  Dzisiejsze czytelnictwo chyba nie upada przez brak zainteresowania literaturą w ogóle, tylko dlatego, bo pojawia się mnóstwo książek bezwartościowych, źle napisanych, komercyjnych. Literatura nie jest już misją, sztuką, wyzwaniem dla autora i czytającego, ale po prostu produktem.  Dlatego wolę amatorów, bo oni przynajmniej chcą naprawdę TWORZYĆ.  miłego dnia :)
    • I. Ostry przypadek weny zakończony hospitalizacją oraz długotrwałym leczeniem.   Lewatywą ze słowa żula spod sklepu, któremu od zawsze brakuje dwa złote.   Kierowniku złotousty, na bułkę, na bułkę.   II.   Nie ma co rozmieniać na drobne zastanej rzeczywistości  w doskonale zastanym powietrzu. Którym ostatecznie oddychamy, wbrew  brodatym naukowcom. Groźnie łypiąc znad okularów, koniecznie drucianych, twierdzą, że trujące.   Z drugiej strony, może się zdarzyć, że wszystko to tandetna makieta, mieszkamy pośrodku niczego, na spłachetku jałowej ziemi.  
    • Witaj, Leno. Odczytałam w Twoim wierszu uroczą lekcję dla każdego - szukajmy w życiu równowagi i harmonii. Dobry, kojący tekst dla targanych skrajnościami. Dla mnie jesień jest - podobnie jak dla Twojego peela - bardzo wyciszająca, niemal przytulna. No, ale ja to typowa jesieniara jestem :) pogodnego dnia: )
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...