Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

ziemi garść na odchodne

i amen  dla mnie  to zbyt

mało ja nie chcę być tylko

wędrowcem między

umarłymi gwiazdami

 

będę chciał dalej być sobą

uśmiechać się i grzeszyć

z niepewnym grać w karty

w świecie który ktoś stworzył

w którym uczę  się  bać 

 

ziemi garść oraz amen to

naprawdę zbyt mało za to

że byłem że żyłem wierny

swym poglądom w których

potrafiłem  być sobą

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z tym wersem się jakoś wewnętrznie nie zgadzam.

Nie uważam, że strachu (czy też lęku) trzeba się uczyć,

po prostu :) Chyba że mowa tu o tzw. warunkowaniu lękowym,

a ja źle zrozumiałam.

 

Poza tym wiersz mi się podoba,

przekaz jest mi bliski.

 

A i w ostatnim wersie przestawiłabym szyk zdania:

 

potrafiłem być sobą

 

brzmi wg mnie lepiej :)

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj - masz rację  miało być -  nauczyć się nie bać - gdzieś nie się zgubiło - a  szyk również poprawiłem.

Cieszy mnie że przekaz bliski.

                                                                                                                                                                                      Spokojnego wieczoru ci życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  coś prawdy w tym co napisałeś jest - myślę że nie tylko ja pragnie więcej...

Dzięki że byłeś.

                                                                                                                                                                                         pozd.

                                                                                                                         

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I za to bardzo  ci  dziękuje - szczerość zawsze wygrywa...

                                                                                                                                                                                   Życzę nocy pełnej miłych snów

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  masz racje wyprzedzam czasem czas - dzięki  że  czytałeś.

                                                                                                                                                                                         pozd.

Opublikowano (edytowane)

Bardzo ładny wiersz.

Pragniemy być wieczni, bo mamy to pragnienie zakodowane w mózgach po to, żeby bronić się przed śmiercią - inaczej nasz gatunek nie mógłby istnieć. Ale tak naprawdę, wiesz, gdyby życie miało być wieczne (materialnie czy niematerialnie), to nie byłoby nic warte. Wartość ma tylko to, co ulotne i przemijające.

Ja się już z tym pogodziłam i nawet mi z tym dobrze, czuję ulgę i spokój. :)

Znaczy, ze śmiertelnością i niewiecznością.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj -  ja również się Oxyvio pogodziłem tego nie przeskoczymy  nie ominiemy taki już ludzkości los.

Dzięki za kolejne czytanie  - twoje kom, chwalą ale i uczą z czego jestem dumny.

                                                                                                                                                                                                    Ciepełka życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  miło że czytałaś -  dziękuje,

                                                                                                                                                                               Spokoju i miłych snów zyczę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miło Wiesławie że się podoba - dzięki za serducho.

                                                                                                                                                           pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja bym tu jednak zostawił jednak "w którym uczę się bać". Nie wiem jak było w oryginale, ale chyba tak.Strach można wyprzeć,"zasłonić" nie zaakceptować i pewnie jeszcze parę innych rzeczy związanych ze strachem może się przydarzyć  facetowi, w pewnym sensie można nie umieć się bać. Czasem trzeba powiedzieć Sobie głośno -boje się,boję się bo...

Wiersz wdał się w moją medytacje i nie chciał sobie iść :) Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam  - masz racje  było jak radzisz więc wracam.

Dzięki za poświęcenie chwili.

                                                                                                                pozd.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W wersji oryginalnej było "którego"

i wg mnie było to stylistycznie poprawniej :)

 

A tak poza tym,

to po tych wszystkich poprawkach całkiem zgłupiałam.

Najpierw Waldek mi napisał,

że umknęło mu po drodze "nie".

Później Tobie odpisał,

że w zamierzeniu miało być zgodnie z Twoją propozycją.

I nie wiem, co o tym sądzić...

 

Oczywiście nie mam zamiaru się nikomu ze swoim zdaniem narzucać,

ale podtrzymuję, to, co myślę na temat strachu.

 

To jest pierwotna, wrodzona emocja,

a nie umiejętność jakaś, której można by się nauczyć.

Można nie przyznawać się do strachu po fakcie,

ale dla mnie nie jest to tożsame z "nieumiejętnością" jego odczuwania.

I licentia poetica mnie w tym momencie nie przekonuje :)

 

Uważam też,

że tak nagłego odczucia jakim jest strach nie jesteśmy w stanie świadomie zakamuflować,

przynajmniej w podbramkowych sytuacjach.

 

W związku z powyższym uważam,

że usunięcie "nie" z tego wersu zmieniło sens wiersza

i w moim odczuciu zmiana ta nie była korzystna :)

 

Tyle mojego :)

 

Pozdrawiam :))

 

Edytowane przez Deonix_
błąd gramatyczny (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  wyszło jak wyszło nie chciałem nikogo wprowadzać w błąd - po analizie  zostawiam tak jak obecnie.

                                                                                                                                                                                                               pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nauczony mniej spozierać patrząc znaczyć kolorado nie utracić kół z rowerów jeśli gładkość jemu kładą dołu z góry póz a siewnik naprężenia rozdać wnosi otrzymanej na rozjeździe żal od tyłu - pióra rwą się gdyby chociaż oderwana zanurzała miecz 3 z ławą lustro samo z nich odbiło prawo-lewej kij z doła ton kiedy góralka w bój na wsi bez koguta przestraszona; zauważa, czy wind maj się upokarza pulą kół z miazg odbić łatwo się na blok ich dookoła też rzec świetniej; niemożliwe jednak w kroki dwa uderzyć kiedy miękną
    • @Starzec A gdzie tam :) Ja o polityce? Zlituj się nade mną.  @Alicja_Wysocka Kurde, fenomenalny skecz :)) I o to chodzi, ale jeszcze mniej "precyzyjnie" :))))   @Leszczym Bo tak jest gdzie nie spojrzysz. Normalnie niby gada się i wrzuca do sieci o wszystkim, ale ile tak naprawdę tam jest zupełnie ominięte, nie powiedziane, nie dopowiedziane, zasłonięte? Oj wcale, nawet tutaj, nie gadamy o przysłowiowym wszystkim. Zupełnie nie :))
    • @Leszczym  ilość nieskończona... Tematu, odbiorcy czy adresata.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie zobaczę tego w niedzielę, Co miałam dostrzec w sobotę. Przejechałam pociągiem za daleko; aż dwie stacje.   Wysiadłam ze wstydem pod rękę, bilet okazał się być po terminie.   Wiatr potargał mi włosy, jak w letni dzień. Czerwonej szminki nie używam wcale, Rudy kot pomrukuje, jakby chciał coś powiedzieć.   Mokrym liściem od drzewa dostałam w czoło. Plączą nade mną skowronki, litościwe Spieszę się, widniej nie będzie. Kolację odgrzałam, nie zjadłam.   Krzywy obraz na ścianie,  sąsiad krzyczy zza ściany  "Jak nie zjesz, to padniesz."   Leżę tu już od miesięcy.
    • @Domysły Monika Dziękuję, ale mam też małą nadzieję, że kwestia tych imperatywów rozumiana jako damsko - męskie historie związkowe jest tylko jedną z możliwych interpretacji ;)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...