Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Nata_Kruk Opublikowano 8 Grudnia 2017 Ten utwór został doceniony przez użytkowników. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 (edytowane) jesiennie przelewam wczoraj w domek dla lalek wyrzucam to co uwiera zdumiony księżyc wyciąga ramię ołówkiem kreśli wspomnienia nieujarzmione pasjanse czasu wplecione gdzieś w pajęczyny drobiny życia pod horyzontem gdy często urwiskiem były nadzieja z wolna zapada w letarg szelestem już zgarnia liście pomiędzy nimi rozdygotane marzenia niczym w kołysce przywykły niegdyś do bycia w chmurach z błękitów na głowę spadać dzisiaj niepewne kruchego jutra dają się w ciszę poskładać grudzień, 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Edytowane 12 Grudnia 2023 przez Nata_Kruk korekta literówki (wyświetl historię edycji) 13 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_Suchowicz Opublikowano 8 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 (edytowane) ładnie - smutno pozdrawiam domek dla lalek sam się napełnia wspomnieniem nawet tym z wczoraj wciąż się obraca codzienna scena ułomność odsłania raz po raz Edytowane 9 Grudnia 2017 przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befana_di_campi Opublikowano 8 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Bardzo ładnie :))) W drugim wersie od dołu: literówka :))) Serdecznie :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alicja_Wysocka Opublikowano 8 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Dawno Cię nie czytałam, nie wyszłaś z wprawy, Nato. Serdeczności :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolesław_Pączyński Opublikowano 8 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Także się zachwycam czytając twój ciepły wiersz płynący z tak swobodą poezją. Pozdrawiam:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 8 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Jacku... dziękuję za, ładny. Alicjo... ano dawno, zrobiłam sobie długą przerwę Dziękuję za miłe słowa. Dobrej nocy, obojgu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 8 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 befano... ach te moje literówki, dzięki za wskazanie, zaraz poprawię. Bolku... to miłe, że Tobie treść popłynęła. Dziękuję za wizyty, ślę pozdrowienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deonix_ Opublikowano 8 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Czytało się płynnie i miło, jedynie Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ta fraza mi jakoś nie leży. Jeżeli dobrze rozumiem treść, to zaczęłabym ten wers od "co kiedyś". I końcowy rym spadać-poskładać trochę mnie razi. Ale to tylko moje fanaberie :) Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 9 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Bardzo ładny, melancholijny wiersz, w którym widzę synchronizację życia ludzkiego z porami roku, a w szerszym zarysie: dostosowywanie nadziei, marzeń, pragnień, do upływu czasu. Tylko wspomnienia są niezmienne, wszystko pozostałe cały czas uległa zmianom tak jak cykliczność przyrody jest w ruchu. Tak to odnoszę do siebie, z przyjemnością czytałam kilka razy. pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graf omam Opublikowano 9 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Się czuje sie podoba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 9 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 MaksMara... to prawda, dookoła ciągle jakieś zmiany, ale nasze wspomnienia mają pewną stałość. Dziękuję za więcej niż jedno czytanie oraz szersze odniesienie się do treści. Marcinie... jeżeli poczułeś "zawartość", cieszę się. Pozdrawiam Was. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 9 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 (edytowane) Deonix... zaproponowane "co kiedyś", współgra z wersem, jednak staram się unikać w treści rymowanej, określenia "co", stąd moje "gdy czasem", które odnosi się do wspomnień. Na upartego.. gdy.. można by w ogóle pominąć, ale z nim, mam wyrównany wers. Wers wyrównałoby też słowo.. czasami.. ale zależało mi w tym miejscu na czymś 'dwucząstkowym'. Co do rymu.. spadać/poskładać.. na pewno nie jest tym z górnej półki i może nieco drapać w uszy. To nie fanaberie... :) takie posty zawsze dają do myślenia. Dziękuję za częściową 'rozbiórkę' i fajnie, że było płynnie. Pozdrawiam. ps. było 'często', wymieniałam na 'czasem', ale 'czasu i czasem', to za dużo jak na jedną strofę, zostawiam jak było na początku. Jacku... zauważyłam dopisaną przez Ciebie strofkę, dziękuję. Tak, codzienna scena ciągle w ruchu, szkoda, że tych ułomności tak wiele... Edytowane 11 Grudnia 2017 przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 9 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Znaczenia urwisk, zakrętów życia czas beznamiętnie z wolna zaciera. Co było niedostępnym szczytem pagórkiem małym bywa nie raz. Jesień daruje nam okulary (jeśli już dotrzeć do niej się uda) abyśmy mogli w nich perspektywy szersze zobaczyć na wszystkie cuda, jakie udziałem naszym się stały chociaż bywało, że mimo woli. Z marzeniami co z lekka przycichły czasem rozstać się w zgodzie pozwoli. Odrobinę zazdroszczę - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - lekkości pióra :) Pozdrawiam ciepło :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 9 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Witam - miło przytulnie zgrabnie - nic dodać nic ująć - serduszko zostawiam. Miłego życzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 9 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Bożenko... "Jesień daruje nam okulary (jeśli już dotrzeć do niej się uda)"... jeśli się uda, to prawda... A marzenia, one zawsze są, tylko jesienią z lekka cichną. Dziękuję bardzo za wierszowany wpis... :) Waldku... czyli akceptujesz jak jest, to cieszy. Dziękuję. Pozdrawiam Was. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2017 (edytowane) Nato, nareszcie się doczekałam Twojego wiersza! Tak dawno nic tu nie "wrzucałaś"... Bardzo mi się on podoba. Nostalgiczny i wspomnieniowy - lubię takie klimaty. Zgrabnie, płynnie napisany. I oryginalna symbolika. Nie rozumiem tylko tych "drobinek", które były urwiskami... Drobinki - urwiskami? Może raczej na urwiskach? Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo się cieszę z Twojego poetyckiego powrotu. :) Edytowane 10 Grudnia 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 11 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2017 Oxyvio, niektórzy odeszli na dobre, szanuję ich wybór, inni (jak ja) robią sobie długi odbój, po prostu i jak widzę, nie jestem jedyna... :) Co do wiersza... w treści są 'drobiny życia' oraz 'urwisko', w l.poj. "na urwiskach", nie pasowałoby fonetycznie i miałabym w kolejnych wersach 'pod' i 'na', nie chciałam tego. II- ga strofka, to pewne niedopowiedzenia, a drobiny życia - to sytuacje/zdarzenia, jedne błahe, inne tak ważne, że stają się niemal urwiskiem. Mam nadzieję, że dałaś się przekonać... :) Dziękuję Ci za komentarz i cieszę się, że ogólnie przypadło. Także pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 12 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2017 Wiersz o przemijaniu. Takie lubi kocisko. Bardzo mi się podoba oryginalność metaforyki. Opowiadasz, Nato, o kruchości obecnej chwili, o spłaszczaniu przez czas murów, zdałoby się dzisiaj nie do przebycia. Pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nata_Kruk Opublikowano 13 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2017 (edytowane) Odczytałam komentarz i ... przeszłam na stronę główną, a nie mam zwyczaju zostawiać gościa bez odpowiedzi. Szarobury, ładną refleksję zostawiłeś mi po przeczytaniu.... :) A mury... jedne stoją, że nijak znaleźć w nich choćby przesmyk, inne są (z)burzone, a w międzyczasie ciągle rosną nowe i to chyba boli najbardziej. Dziękuję za odwiedziny, również pozdrawiam. Edytowane 13 Grudnia 2017 przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beta_b Opublikowano 13 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2017 Bardzo mi się podoba. A "nieujarzmione pasjanse czasu" (jeśli pozwolisz) - biorę do języka codziennego. A dlaczego by nie? Pozdrawiam bb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się