Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

czy można kochać bez łóżka

rozbierania   intymnych

miejsc  dotykania

 

można czy nie oto pytanie

które ciekawe  odpowiedzi

czy jest to możliwe czy nie

 

pomyślicie stary a głupi

dobrze wie co to kochanie

a jednak  o nie pyta

 

tak moi drodzy ja wiem 

ale jeszcze raz   zapytam

czy  potrzebny parawan

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Widzę, że nie jesteś zwolennikiem miłość platonicznej, ale jakbyś nie zadziałał- to można, nawet bez sensu, wtedy trzeba użyć wyobraźni.

pozdrawiam wesoło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 Wszystko można tylko po co.

Jestem analogowy i nie przepadam za kawą bezkofeinową, piwem bezalkoholowym i miłością bez...

Chociaż miłość platoniczna może być twórcza.

 

                                                                                                                                                          pozdrawiam

Opublikowano

Panie Waldemarze. W moim odczuciu to jest słaby tekst. Niepotrzebne inwersje w pierwszej strofie a zwracanie się do czytelników w drugiej osobie (czyli też jak mniemam do mnie) budzi we mnie wrażenie, że autor myśli na papierze, nie jest pewny, jakby zawczasu bronił się przed krytyką. 

Zwrot "moi drodzy" kojarzy mi się z dziadkiem snującym wnukom opowieści przy kominku. Nie traktuję tego poważnie, jako wiersza z krwi i kości, ale bardziej jako taką wątpliwość z morałem.

 

Podoba mi się ostatni wers i jego bym zostawił a w zasadzie wokół niego zbudował nowy wiersz. 

 

Pozdrawiam życząc spokojnej nocy.

Marysia Wieczorek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...