Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Befano :)

gdzieś trzeba przynależeć.

Moje doświadczenie mówi, że nie jest różowo (niebiesko?) a zajęcie dobrze znaleźć w każdym otoczeniu ;D 

Pozdrawiam i miłego dnia

bb

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Znów i znowu -  mówią, że dwa grzyby w barszczu to za dużo ;)

 

Uczciwie przyznam, że nie wiem "co autorka miała na myśli"  pisząc -

przesuwam zwrotnicę

każdej zmarszczki 

zwątpienia by znów

 

Wyrzuciłabym to by znów, bo wg mnie niczego nie wnosi.  Sam fakt przesuwania zwrotnicy wystarczy, moim zdaniem, by wiedzieć , że  coś może być nieistotne , bo znowu wstaje poranek.

Albo:

przesuwam zwrotnicę

każdej zmarszczki 

zwątpienia by znów...

 

A potem wychodzi na to

że to nieistotne

bo znowu wstaje poranek

 

Tylko, że zgrzyta mi to powtórzenie.

A podoba mi się najbardziej:

 

a ja ze słońcem 

gonię ptaki po niebie

nie myśląc o zachodzie.

 

Miłego dnia Beto :)

 

 

 

 

 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.. .upaść.

Bożenko, 

PL upada co drugi dzień ;) i na siłę zmienia myślenie że się w końcu uda. A co drugi dzień wzlatuje.

Ma świadomość że tak się dzieje, ale jak dzień dopada to co innego emocje a co innego - wnioski ;) 

Rzecz jasna, ten co drugi dzień to uproszczenie ;D Aptekarska miara ma pokazać precyzję obserwacji.

Oscyluje między piekłem a niebem. W czyśćcu może się wyrwie z koła. 

 

"Znów" mogę wyrzucić. Tylko nie wiem które. 

Dziękuję Ci bardzo za wizytację Bożenko. W sumie bardzo mi pomagasz. 

bb

Opublikowano (edytowane)

No tak... w tej sytuacji  znów jest bardziej potrzebne.

przesuwam zwrotnicę

każdej zmarszczki 

zwątpienia by znów...  (wielokropek dla potwierdzenia niedopowiedzenia... kolejny upadek)

 

A potem wychodzi na to

że to nieistotne

bo nowy wstaje poranek

 

Chyba tak bym to zapisała.

 

P.S. Wizytę - jak już ;)

 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie raziło mnie powtórzenie ale tak też tak jest ładnie.

Wolę wiersze z interpunkcją choć najczęściej potrafię się jej domyślić, a czasem przekombinuję.

Tu to coś po znów dla mnie  i tak było domyślne  bez tych trzech kropek.

 

Pewnie nie o to chodziło, może pl-ka broni się przed czymś smutnym ale zasypia i jest nowy dzień jest nową nadzieja jak w Przeminęło z Wiatrem...

Ale ja zobaczyłem to tak, że Pl - ka marz o czymś, czeka, przygotowuje się do tego .. i nic... Ale to już nie ważne do czego bo ten dzień  się kończy i zaraz będzie nowy,

 

Przypomniało mi to dowcip o blondynce która na pytania przyjaciółki:

 

-dlaczego go zostawiłaś?

- bonie dawał mi tego czego potrzebowałam.

- a czego ci nie dawał?

- nie wiem, bo mi nie dawał.

 

Pośmiałem się trochę z tego ale zaraz zauważyłem w tym coś i oniemiałem.

 

Tak często pragniemy nieoczekiwanego, by nas ktoś czymś urzekł, zaskoczył... A on nic.

 

Może PPL-ka tęskni właśnie za czymś nieoczekiwanym?

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Każdy ma swój świat, a w nim... Wydawałoby się, że znamy...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Jesteśmy wirtualnymi znajomymi nigdy się nie widzieliśmy nigdy niczego sobie nie obiecywaliśmy nigdy niczego od niego nie chciałam i mówiłam mu to nie słuchał   chroniąc swoją prywatność kłamałam podobnie jak on który ma sto twarzy   wymyślał mnie sobie latami w kolejnych wierszach i listach od lat codziennie na nowo   wściekły że jestem inna niż ta którą sobie wymyślił uderzał mnie w twarz   czy zwracam na to uwagę? już nie bo wiem że ma na moim punkcie obsesję   jednego dnia nie jest w stanie wytrzymać bez pisania o mnie i obrażania mnie obsesja   na szczęście dzieli nas bezpieczna odległość   Żegnaj...    PS  Wszystkiego dobrego Ci życzę. 
    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...