Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

To nie jest rewanżyzm, lecz teraz ja się ustosunkuję do powyższej miniaturki:

 

nie wnikam w zapis wersów, bo niby po co? Sama napisałabym nieco inaczej. Ale pytanie za dwa punkty: ile Autorka posiada tych policzków? Wiadomo, że ma ich dwa [jak dwoje oczu oraz uszu]. W takim razie nie byłoby zręczniej napisać "odsłoniłam je"?

 

 Nie zwróciłabym na ten tekst specjalnej uwagi, gdyby nie aż nadto akuratna wiwisekcja Autorki moich fraz bardzo, ale to bardzo dokładnie przeze mnie przemyślanych.

 

I tak właśnie moja miła wygląda ta "upierdliwość komentatorska" ;)

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pozwól że na tym przykładzie pokaże ci o co chodzi.

 

Gdy czytałem zamieszczoną miniaturkę od razu pomyślałem że jest tu nawiązania do

  Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! (Mt 5,38-42)

 

PL czuła się zastraszana, atakowana - więc odeszła.. Po jakimś czasie odzyskała nieco pewności siebie i wraca, z podniesionym czołem.

Wraca lecz czuje w sobie odwagę, by tym razem nie dać się zastraszyć, zakrzyczeć. Uderzona wcześniej dziś odważnie z podniesionym czołem wraca i mówi: Już się was nie boję i nadstawia nie tylko drugi policzek, lecz jeszcze raz i ten pierwszy. Stad OBA.

 

To co napisałaś pod wierszem nie obraża nikogo. Pytasz - masz odpowiedź. Masz wątpliwości, oto próba wyjaśnienia. To co napisalaś świadczy o twym temperamencie a nie o Autorce.

Twoja propozycja "odsłoniła je" mniej mi się podoba, bo powyższych skojarzeń przynajmniej mnie nie nasuwa, ale jest poprawna gramatycznie, choć z drugiej strony słowa dwusylabowe w takich sytuacjach, gdy się woła, gdy mówi się coś stanowczo, brzmią dla mnie lepiej.

 

c.d. pod Twoim wierszem.

 

Pozdrowienia

 

Bogusław.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Befano - ja nie mam nic przeciwko temu by ktoś inny zapisywał moje wiersze po swojemu, jeśli tylko to może mnie w jakimkolwiek stopniu poduczyć, to bardzo chętnie poznam Twoją wersję mojej miniaturki.

Co do policzków - jest dokładnie tak, jak napisał Boguś.

Odsłoniłam je  nie tylko  nie brzmi dobrze z całością ale nie nasuwa takich skojarzeń jak -  odsłoniłam oba.  Mogłam odsłonić je na przykład dlatego że zasłaniały je włosy a chciałam pokazać twarz ale to nie ma nic wspólnego z moja intencją.

Nie wiem gdzie znalazłaś ten pleonazm - co tutaj jest "masłem maślanym" ?

 

"I tak właśnie moja miła wygląda ta "upierdliwość komentatorska" ;) "

Befano - chęci poznania co autor miał na myśli, skoro napisał coś co każdy może dowolnie zinterpretować nie nazwałabym upierdliwością już prędzej  dociekliwością. Nie mam nic przeciwko Twoim dociekliwym komentarzom - chętnie rozwieję Twoje wątpliwości .

Pozdrawiam ciepło :)

 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A gdzie jest napisane że były zasłonięte? Jest napisane, że Pl się już nie boi, że ma podniesione czoło odsłonięte policzki OBA.

Dziwicie się że policzki są oba, a jak ktoś ma dwie ręce i dwoje oczu to już was nie dziwi, przecież wystarczałoby ręce a jednak dwie ręce i dowoje rąk są w powszechnym użyciu  i nikt nie radzi by opuścić liczebnik, choć przecież nikt więcej niż dwoje rąk nie ma

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odnoszę wrażenie ze wam się nudzi i stąd te ataki.

 

Edytowane przez Freemen (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wasza czujność w wychwytywaniu literówek mnie cieszy, bo pomaga je poprawić.

Próba zrobienia sensacji z literówek , wybacz, śmieszy mnie. Literówki robili i kopiści biblijni, i stąd jest ponad 2 000 rożnych wersji kopii biblii różniących się głownie literówkami

Edytowane przez Freemen (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka  Waldemarze, Twoje teksty poznałabym, nawet gdybyś się nie podpisał, a ten zupełnie do do Ciebie niepodobny i jeszcze to ha...ha... Ot, napisałam, co pomyślałam :)
    • @otja I to się nazywa 'wiersz liofilizowany'.
    • Spróbowałem nieco zredagować:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Przynajmniej zmiana tematu i klimatu, ja to nawet kupię.   Mógłby kończyć się tutaj:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ostatnia cząstka to już postscriptum dla mniej kumatych.
    • @Manek Jak piszę komentarze, to chyba nie ulega wątpliwości, że zamieszczam w nich to, co JA uważam za słuszne (z wyjątkiem cytatów).  Co tu 'w odpowiedni sposób' wyjaśniać?   Sądząc po Twoich wierszach i dorobku, to powinieneś widzieć, na jakim poziomie jest jakieś 85% twórczości amatorskiej w internecie, i nie mówię tu o żadnym konkretnym forum, tylko o zjawisku społecznym. Kiedyś istniała zacna instytucja szuflady, do której trafiała nasza pisanina. Obecnie rolę szuflady przejęły portale, gdzie można wrzucać płody swojej weny w ilościach zasadniczo nieograniczonych, a jeszcze ludzie przeczytają, pochwalą, dadzą lajka.   Większość tekstów nie wymaga nie wiadomo jak dogłębnej analizy. Są proste jak budowa cepa, oparte na kalkach i komunałach, napisane ułomnym językiem, naśladujące autorów z repertuaru lektur w szkole średniej (i poza tę stylistykę wielu piszących nie wychodzi, bo nic innego już nie czytają), a mnie interesuje nie treść (niech sobie piszą o czym chcą), tylko sposób, w jaki język został użyty, żeby tę treść przekazać. Jedna z tutejszych autorek użyła bardzo ciekawego określenia - że tworzy czując wibracje słów. Najwybitniejsi twórcy umieli jeszcze do tego dodać żelazną, bezlitosną logikę. Jeśli - zacytuję teraz p. S. Płatka, żeby nie było, że kogoś personalnie obrażam - w jakimś tekście sensu jest tyle, co w delirium naćpanego kocura,  bo autor kompletnie nie kontroluje ani swojej wyobraźni, ani swojego gadulstwa, to o czym my w ogóle mówimy?   Istnieją kategorie takie jak kicz, banał, patos, dosłowność, wodolejstwo, infantylność, które wymagają nie tyle wiedzy leksykonowej, co przede wszystkim intuicji, oczytania i nie wytłumaczysz nawet dziesięciostronicowym wykładem, co i w jaki sposób zabija wiersz. Jeśli w kolejnym erotyku czytam 'otulona wiatrem twojego szeptu dotykam cię czułymi słowami', to jak konstruktywnie i merytorycznie udowodnisz, że to jest jeden z wielu pozostających w masowym obiegu liczmanów - i to komuś, kto zapewne jest jeszcze na etapie 'pisania czuciem' i oczekiwania, że czytelnik spojrzy na  utwór z tej samej perspektywy?   Czy Twoim zdaniem, powinienem zamieścić na forum CV z wykształceniem, dorobkiem, a może  jeszcze skan dowodu osobistego, żeby nie było wątpliwości, że ja, to ja, wygłosić serię wykładów z literaturoznawstwa, lingwistyki, socjologii sztuki, semiotyki, poetyki, to może wtedy będę miał prawo nieśmiało zasugerować,że jakiś wiersz 'no, może nie jest doskonały, ale tak troszeczkę, troszunio mógłby być lepszy (...)'?   Co masz na myśli twierdząc, że można kogoś popchnąć w złym kierunku? Przecież my nie dyskutujemy na poziomie programowym, tylko rudymentarnym.  Ktoś wrzuca tekst koślawy językowo, z częstochowskimi rymami (bo jak do rymu, to już wielka poezja jest), miałkim, epigońskim, naiwnym przekazem, niedopracowany rytmicznie (takich czytuję najwięcej).  Jaki należy mu wobec tego dać mu feedback, skoro namawianie, żeby przemyślał swoje pisanie i douczył się fachu poetyckiego jest wielkim faux pas?   Ktoś inny wrzuca codziennie na forum wiersze w różnych działach i codziennie prezentuje w nich takie same treści, przemielone już wielokrotnie przy pomocy tych samych słów i obrazów. Co nagannego jest w zasugerowaniu, że do rozwoju potrzebny jest pewien dystans do własnej bazgraniny, spojrzenie na nią z perspektywy czasu, niekiedy zatrzymanie się w gorączce pisania, żeby zdobyć nowe doświadczenia oraz inspiracje, poszerzyć horyzonty, a może coś udoskonalić? I ostatnie pytanie - ile razy można tej samej osobie coś klarować?  W dziesiątym komentarzu, skonfrontowany z czyjąś niereformowalnością, oczywiście, że się nie rozpisuję, bo i po co?   Zasadniczo postawiłem sobie tylko jedną granicę, którą uważam za nieprzekraczalną. Nigdy nie piszę nikomu, że nie ma talentu.  Nie zgadzam się z przekonaniem, że 'poetą trzeba się urodzić', czy też że 'albo się to ma, albo nie'. Jest to podejście które obiektywnie może zniechęcić i realnie sfrustrować, bo przekreśla możliwość jakiegokolwiek rozwoju, sugerując nieosiągalność celu pomimo starań i brak sprawczości wobec czegoś, na co nie ma się wpływu. Autorytarne, rzucane w twarz negowanie czyjegoś potencjału jest bezsprzecznie nierzetelne. Jeśli ktoś mnie na tym złapie, posypię łeb popiołem.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...