Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I.
Stara kobieta odmawia różaniec

 

"Chora jestem... Na niepamięć chora.

Sama nie wiem, czy jeszcze - pamiętam..." (Beata Obertyńska: "Czarny port")

 

Mojej Mamie, która odeszła 18.04.2012 


Mikroskopijną pozostała jej radość 

(co na okruchy nie starcza dla wróbli) 

zawsze gdy dzień do pokoju wpada 

chwyciwszy się klamki niczym pijany okna  - 

 

I ta żółtawa jasność czyżby jakaś odmiana? 

Jednak bez przyszłości już nie mówiąc o jutrze 

dlatego odruchowo do ręki różaniec 

z przyzwyczajenia które jest drugą naturą.

 

II.

Stara kobieta mieszka

 

Podręczna lampka na stole świeci
mruczy lodówka jak kot (teraz nieboszczyk)
w niej fasolowa co wystarczyć musi
przez dwa tygodnie na kolację i obiad

 

Czyściutki kredens – w nim Rosenthale
złoto się wdzięczą wyczekując gości
zaś pod fajerką – dym. Ale bez ognia
zgasł właśnie papieros całkiem dobrej marki

 

Zaraz sfrunie noc choć dnia nie było wcale
bo jędza jesień ze słotą znowu się przywlokła -
Modlitwa przeto. I książka. A później jeszcze
rozgrzana bezsenność z cieniami po kątach…

 

III.

Przegrana piękność

 

"Siedzisz naprzeciw pękniętego zwierciadła,

kobieto o sercu pękniętym..." (Beata Obertyńska: "Portret")

 

Migdałowe oczy patrzą niebiesko i bardzo przejrzyście  

Koral kapryśnych ust jak jarzębina mrozem przesłodzona  

Cieplarniana policzków biel z perłowosrebrnym odblaskiem  

I ciemnej sukni chłód gdyż od ziemi akurat zaciąga 

 

Czy jeszcze ktoś zapragnie posiąść ją obcą i daleką  

Co wiele. Wiele przeżyła lecz wycierpiała najwięcej?  

Artysta może niedzielny ten eksplorator wiecznej kobiecości  

A ona razem z nim zakwitnie śnieżnobiałą gardenią 

 

16.01.2013 – 14.11.2013 

Opublikowano

Co prawda bliższy memu sercu jest cmentarz na Rossie, niż Łyczakowski ale pierwszy wiersz jakiego nauczyli mnie rodzice to

 

                                                                                                                                                 pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...