Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Ludzie źli zawsze starzeją się brzydko -

a jesień jest taka piękna

i po niej zima bywa że bez grama śniegu -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W srebrnych prześwitach konarów uśmiechnięta dusza drzew

nadprzeźroczysto - - -

 
Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

I o to, Bożeniu, chodzi. Na przemijającą młodość ciała nie posiada się żadnego wpływu, na młodość ducha, już tak. Pamiętam jedną starowinkę sprzed wielu laty; nie mogłam wprost oderwać od niej oczu. Taka poprzez swą emanującą dobroć była piękna :)

 

Bardzo, bardzo serdecznie :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  ciężki wiersz miniatura - ale ujdzie - tylko po co zastosowałeś owe / że /

moim zdaniem bez  będzie lepiej.

                                                                                                                                    pozd.

 

Opublikowano

Co Cię tak Jacku_K zaintrygowała owa "tuptająca po Zaświatach dama trefl", że bez przerwy do niej wracasz? Owa "dama trefl" wypatrzyła tam nie tylko "Awatary" ;)

Waldemar_Talar_Talar: uprzejmie proszę o wyjaśnienie, na czym - zdaniem Pana - polega owa "ciężkość miniatury", zresztą pierwszego tekstu z cyklu, o którym tu tak uparcie przypomina Jacek_K.

Ponieważ Pan ma zastrzeżenia, to w takim razie jeszcze po belfersku przydałoby się je wypunktować, tym bardziej, że sam wiersz został przez autorkę dokończony oraz wykończony, w związku z czym - według autorki - akurat owo "że" posiada swój indywidualny sens, choć dla Pana - jako Czytelnika - niezrozumiały.

ja_bolek - nie epatują mnie Indie, a odnośnie staroegipskiego Ka Ba Re T... ot(u) tu też poproszę o jego próbkę. Na naukę nie jest bowiem nigdy za późno ;)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie widzę tutaj wiersza, a zaledwie dwie sentencje i jedną miniaturkę haikupodobną. Jednym słowem wyszedł tryptyk.

Zabieram ze sobą to haiku, bo ładne, chociaż mówi to samo co dowiedzieliśmy się już z drugiego wersu - jesień jest piękna. Natomiast dla mnie brakuje klamry spinającej w całość te trzy fragmenty.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

A jaka w ogóle jest dla twórcy idealna definicja wiersza? Pisząc "Awatary" nie zastanawiałam się nad ich formą, ale przesłaniem oraz językową poprawnością. O żadnym "haiku" nawet nie pomyślałam, utrwalając w powyższych frazach jedną z moich wielu wierszopodobnych refleksji.

 

Odzdrawiam takoż. 

Opublikowano

Skąd   te    ...   Awatary?

Ten  tytuł?

Rażą  mnie,   Ci    ...    żli  ludzie     i    to    ...  bez  grama  śniegu?

Już  lepsza   jest  chyba  ... krzta?

Buduje  ...  uśmiechnięta    dusza   drzew  !

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano stąd, że istnieje cosik takiego jak autonomia tekstu oraz wyobraźni. Co dla kogo lepsze, to niech wybiera Czytelnik. Taka jest jego rola, bo właśnie od tego ma oczka oraz własny rozum ;-)

I jeszcze ta "bolkowa" znaczy "ja"  quasi odkrywcza propozycja dotycząca owego "krzta"?  Jak podaje SJP to "krzty" względnie "krztyny"?

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...