Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

gdy los zasadzi ci kopa

a twoje gwiazdy zbledną 

gdy o cień się potkniesz

zaczniesz gubić drogę

 

gdy łzy  będą dokuczać

podaj swoją dłoń temu 

co pokaże ci to co niby

słabo ale jeszcze się  tli

 

i nawet gdy trudno jest

do ciebie się uśmiecha

lekarstwem na wszystko

co nie wychodzi  dziś

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Witaj  i dziękuje -  w taki mroczny dzień  coś  innego wskazane - 

                                                                                                                               Udanego dnia życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje za pokazanie tego co nie powinno zajść.

Może innym trafie w twój gust.

                                                                                                                                 Radości życzę

Opublikowano (edytowane)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

los zasadzi ci kopa

a twoje gwiazdy zbledną 

 o cień się potkniesz

zaczniesz gubić drogę

 

 łzy  będą dokuczać

podaj swoją dłoń temu 

co pokaże ci to co niby

słabo ale jeszcze się  tli

 

Według mnie  to brzmi jak groźba i ultimatum  ;)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo mi przykro, że moje pojawienie się pod wierszami prowokuje Ciebie - w każdym razie nie było to moim zamiarem.

Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, że komentujący nie mogą odnosić się do wpisów innych komentujących.

 

Pozdrawiam ciepło - mimo wszystko :)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam Marlett - pod zadnym pozorem nie osuwaj -  masz prawo do swojego zdania

które szanuje - a co się tyczy owego / gdy /  to miałem zamiar  nie   zastosowani   go

lecz coś mnie tknęło i  zastosowałem.

W moim odczuciu  nie przegiąłem  i myślę że jest dobrze -  no ale zobaczymy  

co inni na to ....

Jeszcze raz dziękuje że byłaś.

                                                                                                                                  Radości z dnia życzę

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I dobre masz odczucia.

 

Czytam go tak:

Jeśli coś ci nie wychodzi, jeśli masz zły dzień...

kiedy coś ci nie wychodzi , kiedy myślisz że się pogubiłeś,

kiedy łzy nie będą ulgą... jeśli łzy nie będą ulgą, gdy łzy nie będą ulgą

TO

podaj swoją dłoń temu 

co pokaże ci to co niby

słabo ale jeszcze się  tli

 

i nawet gdy trudno jest

do ciebie się uśmiecha

lekarstwem na wszystko

co nie wychodzi  dziś

 

Takim antidotum na całe zło tego świata może być  przyjaciel albo modlitwa.

Jestem za GDY i tą pocieszanką.

A słowo pocieszanka nie ma według mnie mnie złych konotacji, wręcz przeciwnie.

 

Pozdrawiam ciepło.

 

 

P.S.

 

gdyby los zasadzi ci kopa

a twoje gwiazdy zbledną 

gdyby o cień się potkniesz

zaczniesz gubić drogę

 

gdyby łzy  będą dokuczać

podaj swoją dłoń temu 

co pokaże ci to co niby

słabo ale jeszcze się  tli

 

i nawet gdyby trudno jest

do ciebie się uśmiecha

lekarstwem na wszystko

co nie wychodzi  dziś

 

teraz wiersz jest "gdybaniem",  tylko czy to aby na pewno Twój wiersz Waldku ?

 

 

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam serdecznie - pierwszy raz cię widzę - tym bardziej dziękuje za słowo pod wierszem.

Zapraszam częściej  - 

                                                                                                                                           pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldemarze i słusznie zrobiłeś, to daje wierszowi taki wydźwięk, o jaki - przypuszczam - Ci chodziło, czyli uogólniając - co może być, gdy coś się stanie, zajdzie.

Gdyby jednak przyjąć, że zbyt dużo tego gdy można gdzieś zamienić na jeśli, kiedy, ale to Twoja decyzja.

Pozdrawiam :)

AD

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
    • @Maciek.JPieknie!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...