Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

sztuka szybkiego czytania pomaga w podróży przez bezsenność

najbardziej pojemnym bagażem podręcznym jest głowa

w czasie kiedy dwóch mężczyzn opowiada historie ze swojego życia

jeden z nich słucha uważniej ze świadomością że będzie katem

ze względu na grupę krwi i kolor pigmentu w tęczówkach

ból i łaknienie przypominają o tym że nie wszystkie kości są święte

Opublikowano

Chyba pomyliłeś działy, Krzysztofie. Piszesz o sobie gdzieś tam - mechanik 50+ - więc zobaczyłeś warsztat, to wszedłeś, bo warsztaty, to takie przyjazne środowisko. Ale tutaj jest warsztat poezji, przyniesienie tutaj tego króciutkiego opowiadanka, to jak zaniesienie pękniętej sztucznej szczęki do kowala. Warsztat prozy jest na samym dole strony głównej - jeśli nie zauważyłeś. Bo pierwszy raz Ciebie tutaj widzę i pewnie jesteś nowy. Jeśli poprosisz Mateusza, to on tę noweleczkę przeniesie tam gzie jej miejsce. Tam też jest warsztat, więc będzie równie przyjaźnie dla mechanika.

A swoją drogą, to o czym jet to Twoje opowiadanko? Z mojej wiedzy o hematologii nie wynika aby samo posiadanie Rh + czy Rh - było śmiertelne. Wesoło się dopiero robi przy błędzie w czasie transfuzji. Ale jakiś czas temu to przewodów z tlenem w jednym z polskich szpitali podłączono butlę z gazem technicznym i jeden starszy pan niestety uderzył w biegun jak napisał w jednym ze swoich cudownych wierszy Stanisław Grochowiak. Możemy powiedzieć, że posiadanie płuc przez tego pana okazało się dla niego śmiertelnym zbiegiem okoliczności.

Pozdrawiam i życzę sukcesów prozatorskich.

 

PS

Pewnie jako mechanika interesuje Ciebie jaki to gaz. Ale niestety nie pamiętam czy to był CO2, czy acetylen.

Opublikowano (edytowane)

Rh -  

... taki odczynnik posiada  około 15 % ludności, czyli sporo, chociaż w mniejszości;

- minusom trzeba zaimponować intelektem...

rodzicom o odczynniku Rh + tez może urodzić się dziecko o odczynniku Rh - 

(kosmita :)))

"Pytanie skąd pochodzi Rh - cały czas nurtuje naukowców",

natomiast pozostałe 85 % populacji  posiada odczynnik Rh +

 

 

 

Edytowane przez Marianna_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szkoda że okroiłaś swój komentarz, było ciekawiej.

Teorie na temat Rh- budzą dużo kontrowersji.

Najważniejsza jest chyba inteligencja kognitywna, ale czy można nią zaimponować?

                            Pozdrawiam kkk

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Dziedziczenie odczynnika Rh- zależy od antygenu D

(objaśniam skrótowo)

 

D - oznacza występowanie antygenu D

d - oznacza brak antygenu

 

Antygen D odziedziczony choćby od jednego z rodziców daje...  dziecku odczynnik Rh+

Gdy oboje rodzice byli heterozygotami D i  Dd, to dziecku też  może "wpaść" odczynnik Rh -

 

Możliwe układy;

 

DD i DD                =      DD

DD i Dd                =      DD lub Dd

Dd i Dd                 =      DD lub Dd  lub dd

dd i Dd                 =      dd lub Dd

Dd i dd                 =      Dd lub dd   

dd i dd                  =      dd

 

(coś tu wynika z fizyki i z ryzyka;)

 

A jeśli ktoś z obecnych na forum poezja org nauczył się lepiej tego tematu, to proszę rozwijać :)

 

Edytowane przez Marianna_ (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Przeczytałem z przyjemnością.  Pozdrawiam. 
    • Kasa się skończyła, do łopaty 🪏:)
    • @JaKuba Przednie.  Pozdrawiam. 
    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...