Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Stać w szeregu z innymi,

słuchać głosu skazanych.

Nie zabawką dziecinnych -

wzrokiem podminowanych.

 

Wyjścia brak dla nich wszystkich,

jedni pod szubienicą

drudzy z karabinami -

jednak w całości mruczą.

 

Czy bogactwo,  czy bieda,

kiedyś głowy utracą

donikąd z woli Nieba -

schodzić im z drogi trzeba.

 

Nie ma świata pomyłek,

potknięcia się zdarzają,

zgrają cały rynsztunek -

ludzka forma to młynek.

 

Sierpień 2017 r. Justyna Adamczewska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Widzę wszystkie rymy rymy paroksytoniczne i cieszę się bardzo, że to już mamy za sobą.

No to truję dalej...

Jeśli rymujesz w zwrotce na przykład wers drugi z czwartym, to tak powinnaś trzymać do końca wiersza

W dwóch pierwszych zwrotkach trzymasz porządek:

skazanych - podminowanych

szubienicą - mruczą

 

W trzeciej

utracą - trzeba (brak rymu)

Za to masz a z trzy rymy - bieda - nieba- trzeba, w jednej zwrotce w innych miejscach.

 

W czwartej

pomyłek - rynsztunek - młynek

w pierwszym, drugim i czwartym wersie

 

Justynko, chodzi o systematyczność

i konsekwencję.

Może tym razem tyle, nie za dużo? Nie gniewasz się?

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie zrozumiałam Cię, zatem. Ten wiersz taki zostanie, ale napiszę drugi - opierając się Twoich wskazówkach. Jak to za dużo rymów? Co z tego, że gramatyczne i w mianowniku? Gramatyczne, tzn. poprawne, zgodne z zasadami gramatyki, mianownik - to podstawowy przypadek. Wiesz, Alicjo, nie posądzaj mnie o pychę, ale na teorii literatury znam się dość dobrze. Dobrej nocy. :))))

Opublikowano (edytowane)

Oj, i dobrze, upór (mądry) to sukces, Dawny_Donie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Interpretacja wersów? A nie chcesz mieć wolności w tym względzie? Nie możemy zapytać A. Mickiewicza, co myślał, pisząc: "Ja jestem Milion i za miIiony cierpię, i znoszę katusze..." - "Dziady cz. III" 

Ale dobrze, piszę:

1. zwrotka

1. wers - podporządkować się innym (z własnej woli lub przeciw niej) - to nasza wolność, tzw. imperatyw kategoryczny

2. wers - słuchać tych, którzy na pierwszy rzut oka przegrali

3. wers - poważnych, nie "fraszką, igraszką, zabawką blaszaną" - J. Tuwim

4. wers - ulegającym zdenerwowaniu - na pierwszy rzut oka, jednak - po zastanowieniu - zachowującym spokój (emocjonalny)

 

2. zwrotka

 

1. wers - wszyscy zagubieni i krzywdziciele, i krzywdzeni

2. ; 3.  wers - wymienienie tych, którzy którzy czekają na śmierć i  tych, którzy tę śmierć zadadzą

4. zwrotka - wszyscy, czy to oprawcy, czy skazani mówią jedną mową - są Ludźmi. 

3. zwrotka

 

1. wers - zamożni i ubodzy - ten sam los ich czeka (śmierć)

2. wers - kiedy przyszedł na kogoś kres - trzeba (nie licząc się z własnymi potrzebami) ustąpić

3, 4. wers - ustąpienie wiąże się z byciem nikim, ale nie narzekać - oprzeć się na wierze (choć coś wydawać się może niewolą, jest ok. , ponieważ niebo nad tym czuwa, nigdy nie dźwigamy krzyża, który jest cięższy od naszych możliwości - to sprawiedliwa Wolność

 

4. zwrotka

 

1. wers - wiara w to, że świat jest taki, jaki być powinien

2. wers - czasami nie zgadzamy się z tym, że i pomyłki są naszym światem - cierpimy i buntujemy się - pogodzenie się z losem - naszą Wolnością - choć to może wydawać się sprzecznym twierdzeniem (w ludzkim pojęciu)

3.  4. wers - wszyscy ludzie pozostają ludźmi - wolność i niewola może być przypisana wszystkim - jeśli się z tym pogodzimy i zrozumiemy - to poczujemy, że tak naprawdę, nasz żywot, sami tworzymy - niszcząc często porządek. Mamy prawo, mamy obowiązek, inaczej czujemy brak Wolności. 

 

Resume:

 

Wolność (na pozór) zwalnia nas od odpowiedzialności, ale to nieprawda, Wolność to sztuka życia i ludzkich wyborów. 

 

                                                                    Pozdrawiam. :)))

 

P. S. Wolność pokonuje śmierć (tę fizyczną, a nie umysłową). Nic w przyrodzie nie ginie, jak wiesz. Wolność to Energia - napędzająca Wszechświat. 

 

 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo dziękuję. A jeśli chodzi o wolność interpretacji, to nie jestem jej zagorzałym zwolennikiem. Nam ludziom tak trudno czasem się porozumieć - tak bardzo potrafimy się od siebie różnić, patrzeć na zjawiska z różnych perspektyw - że wolę tzw. "kawę na ławę". 

Pozdrawiam

Don

Opublikowano

to  mój   stary  rebus  karuzelowy

inspiracją  do niego  była  karuzelówka "ESSEgo"   z  ropuchy

 

 

było to na  któryś  tam   Nowy Rok ...

 

Ropucha  -  ropucharopucha RO - puchar  o   pucha ... r

 

majstersztyk!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...