Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ktoś ją skaleczył


Rekomendowane odpowiedzi



czy samotność można pokochać
z nią rozmawiać pisać oń wiersze
malować - rzeźbić twarze w niej
zagubione

towarzyszyć przy śniadaniach
chodzić na długie spacery
podglądać zachody słońca
tulić się do niej na dobranoc

ja wiem że ktoś ją skaleczył 
zostawił na pastwę losu
że spotykając ją po drodze 
obraca się w drugą stronę

tak moi mili - można to zrobić
trzeba tylko wytłumaczyć tym
którzy tej mądrości zaprzestali
przestali miłość tworzyć

powiedzieć im że są tylko cieniem
swego życia - które też może 
dopaść to o czym powyżej mowa
coś co może zaboleć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze samotnością można mieszkać, to całkiem nieuciążliwa lokatorka, niegadatliwa, nienamolna, niezazdrosna, cicha, spokojna. Nie używa wody, cukru, prądu, nie zajmuje miejsca w łóżku, nie ściąga kołdry, nie chrapie, nie muszę jej gotować, po niej sprzątać i prać. Nie chowam też przed nią nowych ciuchów ani perfum.

Tymczasem, Waldemarze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ze samotnością można mieszkać,

to całkiem nieuciążliwa lokatorka,

niegadatliwa, nienamolna,

niezazdrosna, cicha, i spokojna.

 

Nie używa wody, cukru, prądu,

nie zajmuje dużo miejsca w łóżku,

nie ściąga kołdry, ani nie chrapie,

nie muszę jej gotować, prać ani po niej sprzątać.

 

Nie chowam też przed nią

nowych ciuchów ani perfum.

 

Przepraszam Waldku że pod twoim wierszem, ale musiałam...

Alu nawet kiedy chcesz prozą to wiersze ci wychodzą (tylko odrobinę zmieniłam ). 

:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witaj -  być może można  -  dzięki za czytanie.

                                                                                                                                                                                     pozd.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicja Wysocka-  fajnie że byłaś pod wierszem - dziękuje za ciekawy komentarz Alicjo zawsze mile widziana.

                                                                                                                                                                                                      Ślę pokłony i usmiech

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Wojnowski - miło że czytasz  - a utwór się podoba - dziękuje bardzo za chwilę z muzą.

                                                                                                                                                                                                     pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Bożenko  - dziękuje za ten miły wieczór - raczej taki był.

Miło że czytałaś.

Miła Bożenko  można pokochać  -  mi w wierszu chodzi o kogoś  samotnego zapomnianego

a nie o sam fakt któremu na imię samotność - wiem że trudny wyszedł - ale prawdziwy.

                                                                                                                                                                      

                                                                                                                                                                                                Radości życzę 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Witam ponownie  - nic nie szkodzi  - proszę bardzo skoro warto.

                                                                                                                                                                                                       pozd..obie Panie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czy można pokochać samotność  

cieszyć się i pisać z nią wiersze

malując  uchwycić jej postać

powierzyć uczucia najszczersze

 

z nią razem spożywać śniadania

poranka radością się cieszyć

i chodzić na długie spacery

spojrzeniem ukradkiem gdzieś zgrzeszyć

 

bywa że samotność  jest młoda

ubrana  w niedługą spódniczkę

i nikt jej nie pragnie kaleczyć

z nią zawsze reguły są czyste

:)

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze piszesz Waldemarze coś, co daje do myślenia, tym razem natchnąłeś mnie bym wierszyk zaczął pisać  na ten temat, może zdążę go dzisiaj albo jutro wkleić.

Mała uwaga; czy w czwartym wersie przedostatniej zwrotki nie byłoby wskazany dołożyć na początku "by"?

 

tak moi mili - można to zrobić
trzeba tylko wytłumaczyć tym
którzy tej mądrości zaprzestali
BY przestali miłość tworzyć

 

Pozdrawiam

AD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Witaj Andrzeju -  miło że czytasz - myślę i myślę o twojej propozycji - owe  - by  -  moim zdaniem utrudnia czytanie - więc zostawiam

tak jak jest - ale mimo wszystko za poświęcenie chwili dziękuje.

                                                                                                                                                                                                     pozd.

                                                                                                                                       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz o niewinności to już dawno się zapomniało, a dobre wino i owszem też lubię  Kredens pozdrawia  @Waldemar_Talar_Talar wstrętny wynalazek Kredens pozdrawia  @[email protected] akurat nos jest gładki jak pupa niemowlęcia  Kredens pozdrawia 
    • nigdy nie ma pewności co jutro przyniesie czy będzie to pogrzeb a może wesele   nigdy nie ma pewności kto do drzwi zapuka czy bedzie to nadzieja czy chwile złości   nigdy nie ma pewności że las bedzie szumiał a człowiek ubierze szaty uszyte z dobroci   nigdy nie ma pewności czym poczęstuje noc czy dzień będzie od  wczoraj piękniejszy   nigdy nie ma pewności jest tylko wiara w to że Bóg się odważy o lepsze dla nas poprosi
    • 143 * Na Wejherowskiej dławi się czas; Czekam aż wszystko się ruszy. Liczne przekleństwa, któryś już raz, Pragnę siarczyście wyrzucić.   Na Wejherowskiej takie są dni; Wolniej mijają, niż reszta. W komunikacji z ludźmi się tkwi, A w autobusie orkiestra.   Co rusz w hałasie mija mnie ktoś, Z twarzą wpatrzoną w telefon. Za smartfonową manią, na wskroś, Ludzie zdążają na ślepo.   I choć znów jesień trąca nas dziś, Wszędzie duchota panuje. Jakimś sposobem chciałbym stąd wyjść, Bowiem jestestwa nie czuję.   Przy pneumatycznych ściskam się drzwiach, Czekam i czekam wytrwale, W myślach pytając: Jak długo, jak? Końca nie widać wciąż wcale.   Z radia bez przerwy zsuwa się bas, Żeby bieg czasu przyspieszyć; Rytmy wątpliwe cieszą znów nas, Trzeba jakkolwiek to przeżyć.   Dziurą w suficie uciec mam chęć, Bo wiem na pewno - nie przetrwam. Minut dwadzieścia, zaraz plus pięć, Na stu ulicy jest metrach.   Zimną jednakże trzeba mieć krew, Miast pójść do auta od razu, Bo zaparkować też nie ma gdzie, W zakorkowanym Wrocławiu.   ---   * Nr linii autobusowej, o której mowa w wierszu.  
    • Czekamy, cierpliwie czekamy. W szumiących lasach, na żyznych polach, w piwnicach starych kamienic. Potrafimy zaskoczyć podczas prac w ogródku, potrafimy napędzić niezłego stracha nurkom, bywamy też lokalną sensacją na budowach. Wojna - ta to powsadza swoje macki wszędzie, nieważne – suche, mokre, piaszczyste, gliniaste, kamienne – my nie wybrzydzamy – i tu, i tam przetrwamy, z niekończącą się datą przydatności do zabicia.       Czekamy, cierpliwie czekamy. I nigdy nie wiadomo - czy tym razem znajdzie nas ciekawski pan z ciekawskim pieskiem? I nic, niestety nic nie skończy się dobrze. A może grupa rozbawionych dzieci, którymi historia – zła jak Baba Jaga – zapłaci odsetki od minionej rozpaczy. Wojenne i powojenne matki, czasem na jedno wychodzi. Ale bywa i tak, że wszystko kończy się dobrze. Na przykład gdy trafia na nas paczka wagarujących gówniarzy, z których ten jeden gówniarz jest trochę rozumniejszy niż inni, w zasadzie można powiedzieć, że gość jest całkiem do rzeczy, i krzyknie w ostatnim momencie na tego, co z łapskiem podchodzi. No i ten głupszy nie tknie, coś sobie mruknie pod nosem, coś zaklnie, lecz w końcu odejdzie. Farciarze, nie dali się wrobić w domknięcie wojennych statystyk.       Nienawiść o lata przeżyła tych, którzy ją czuli. Wystarczyło nadziać nią miny, dokładnie poupychać w granaty, podrzucić w pociskach          i bombach. Nienawiść w konserwach na potem, na niedostatecznie czarną godzinę. Nienawiść obok polnej stokrotki, nienawiść pod listkiem paprotki, o włos od korzenia marchewki. Leśna nienawiść na drodze jelonka, podwodna nienawiść ściśnięta w minie morskiej, podziemna nienawiść na szlakach nornicy i kreta. I międzygatunkowa nienawiść, bo bywa, że upomni się i o walenia, i o orkę, wypłoszy lisy i zające. Rozrzuci swój gniew w promieniu o mniejszym lub większym zasięgu. Nie będzie dla niej ważne, czyja to noga, czyja ręka i czy to miała być właśnie ta głowa. Wymiesza dokładnie wszystkie grupy krwi od dawców mniej lub bardziej honorowych, od dawców niedobrowolnych.       My, zatopione w morzach głowice nuklearne, zagubione zabawki roztrzepanych, brzydko bawiących się w zimną wojnę dzieci, byłyśmy na tyle taktowne, że pozwoliłyśmy o sobie zapomnieć. Nie zakłócamy letnich turnusów, nie przeszkadzamy w zachodach słońca, nie wywracamy żaglówek. Czekamy, cierpliwie czekamy.
    • Witam - podoba się -                                             Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...