Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skoro siedzi na pniu mózgu, to prędzej czy później zabije, nawet gdyby strzałę wyjąć.

Interesujący wiersz.

Ale tytuł, zamiast brać w cudzysłów, zapisałabym następująco : (u)czucie .

Pozdrawiam :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

bardzo, bardzo lubię łączenie opisów świata niewidzialnego, uczuć, czuć itp. z skrajnym naturalizmem, mówieniem o mięsie, mózgu...

Jest w tym głęboka prawda. Jakaś tęsknota. A może zazdrość duszy, że ciało może się kochać, może szaleć, wygłupiać się, boleć - może czuć. A duch tylko ble ble ble... ładnie mówi... ale tylko ble ble ble. Nuda. Ale nie w tym rzecz.

Spodobało mi się przybicie do pnie mózgowego. Czyż to nie jest prosta fizjologia? Otóż gdybyś zebrała tu jeszcze garść terminów z anatomii ludzkiej, to odpowiedź brzmi - nie, nie sama fizjologia. Chemia? A my chemii mówimy: wiem, ale nie wierzę. :)

Opublikowano

przybite strzałą do pnia

mózgowego

ni w dzień ni w noc nie odstępuje

lubi delikatne menu

 

kiedyś deszcz się uniesie do nieba

wiry wodne wyrzucą dno na powierzchnię

a piasek powróci w głębię wulkanu

 

okłamuj mnie kłamco

 

Strzała przebija serce - czyli uczucia.

Tu w grę wchodzi głowa i precyzyjne, mroczne psyche.

Peelka liczy że się odwróci, ale jest tylko ofiarą. 

Bo nią targają uczucia. 

 

To walka: jasne i ciemne, kat i ofiara. Wszystko się zgadza.   

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nasze dusze powiązane są razem z ciałem. Uczucia odczucia i emocje mają na nie ogromy wpływ. Ludzki organizm jest biochemiczną fabryką. Choćby zakochanie wynika  z podwyższenia poziomu testosteronu - wiersz jednak nie mówi o tego rodzaju chemii :)

Dziękuję. PozdrawiaM.

 

Edytowane przez Marlett (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzień dobry.

Jako zakochany i kochający na przemian od 54 lat stanowczo protestuję na taki zapis formuły zakochania.

Organizm kobiety produkuje 10-krotnie mniejszą ilość testosteronu niż mężczyzna, zatem kobieta zawsze byłaby 10x mniej zakochana

od mężczyzny; mężczyzna na maxa, a dziewczyna tylko w 10% jego uczucia.

A przecież wiadomo, że kobieta potrafi zakochać się do zatracenia.

Natomiast endorfiny działają z podobną siłą u obojga płci. Te hormony dają nam się we znaki podczas zakochania.

Jest jeszcze takie coś jak fenyloetyloamina, ale się na tym nie znam.:)
 

Pozdrawiam Autorkę BARDZO serdecznie

i gratuluję wiersza, który winien stanowić wzór

dla innych twórców jak należy pisać w dziale dla wprawnych.

W.

 

PS. Marlettko Kochana,

gdzie te czasy, kiedy to dział dla zaawansowanych/wprawnych

był ucztą dla czytających i wzorem dla początkujących

jak należy pisać

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam,

Bardzo dziękuję za komentarz. Miło, że czasem tu zaglądasz.

Czasy się zmieniły, bo ludzie też są już inni :)

Kiedyś na tym Forum wiele się działo, wiele można było się nauczyć ... teraz każdy sobie rzepkę skrobie :)

Pozdrawiam bardzo , bardzo serdecznie .

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wracam po raz któryś do tego wiersza, Marlett, bo niesie ze sobą niepokój i nie jest jednym statycznym, pojedynczym obrazem pomimo dość lakonicznej formy.  Widzę kobietę świadomą tego co odczuwa, znajdującą treść istnienia w związku. Można tutaj dopisać, że mówiąc bardzo skrótowo i wręcz trywialnie, miłość wyznacza jedyny akceptowalny sens istnienia. Peelka nie powie sprawdzam, nie obchodzi ją to jak przystaje do rzeczywistości, to co ją wypełnia. Na pewno kiedyś deszcz uniesie się do nieba.

A przybicie do pnia wyświetla mi się jako fatum, coś na co jest skazana, czego się nie da zerwać, odrzucić, co trwając zapewnia jej czucie - istnienie.  Trudno mi uporządkować te wszystkie obrazy, bo Twój przekaz trafia w warstwę projekcji, omijając warstwę werbalną.

Pozdrawiam

Opublikowano

Kocie.

Twój komentarz jest dowodem na to iż w jakiś sposób osiągnęłam to co zamierzałam.

Cenię sobie czytelnika, który posiada zdolność do współodczuwania stanów emocjonalnych innej osoby.

Jeszcze raz dziękuję za wnikliwy komentarz.

PozdrawiaM.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.    Prawdziwy blues płynie ze zmęczenia   Coś we mnie samemu sobie nakazało znaleźć remedium i tę jedną odpowiedź napisałem wiersze i są gdzieś moje piosenki dalej zostałem sam z moim wielkim nic nie wiem komu i czemu i w co mam teraz wierzyć?   Włożyłem w poszukiwania swe wykształcenie zestawiłem ze sobą cztery ważne tajemnice spowiedzi, adwokacką, medyczną i naukową zderzeniem tych protonów zamęczyłem umysł czy mnie lubisz - nawet tego już nie wiem...   Jak ten mag bitewny chciałem tu cudów co wyśpiewałem - wzięto na odwrót co na odwrót było - zabrano dosłownie wszystko odebrano, a w zamian dano obawy dzisiaj i oby tak dalej nie wiem w co wierzyć...   Pomyślałem przypomnę życiu matowego bluesa chciałem czegoś jakiegoś ważnego dla pokoleń wyszło, że wielu odebrałem całe mnóstwo czasu oni również są zmęczeni moją długą opowieścią wytłumacz mi proszę skąd mam wiedzieć czym sens...   I tylko nowi radykalni podtrzymują na duchu że kiedyś, ze za lat sto, że może za lat pięćset będziemy jednak coś określonego wiedzieć dziwnawe są nasze mgielne wysprzątywania chciałem tylko wiedzieć, czy dojdę do choćby jednej odpowiedzi...   I chyba to już wiem, że do niej chyba nie dotrę... Przypuszczam, że odpowiedzi są unikalnym zjawiskiem... Choć chyba już wiem, że chyba próbowałem... Ale chyba już wiem, że chyba zupełnie nieudolnie...
    • @Robert Witold Gorzkowski To się nazywa świąteczne obżarstwo:)@Gosława tak się tylko mówi, a i na emeryturę trzeba zasłużyć;)
    • Dziękuję @akowalczyk @Robert Witold Gorzkowski pozdrawiam :-)
    • Na gniazdku z ości, w głębokiej norze, przy szmerze plusków, chłodzie w potokach, wolno się zdobi w niebieskie pierze podobne łuskom — pisklę zimorodka.   Ojciec z czatowni w głogu i olszy jak rycerz w zbroi, podniebny nurek, świtem przed groty otworem smoków pory połowu już wypatruje.   Ona na dystans trzech kilometrów. W rewirze tylko samiec, co łoży. Dla młodych strzebla, ukleja, ciernik. Mizerność jamy, stajenki lichej.                        
    • @huzarc taa teraz to bliżej mi do emerytury niż nowych powołań

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...