Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada o negatywnych skutkach naduzywania alkoholu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tamten wieczór wciąż pamiętam

Było zimno padał śnieg

Za mnie karty los rozdawał

Czemu rozdał mi nie fer?

Miałaś w oczach nieba błękit

Ja wpatrzony jego blask

Pijany nie zauważyłem

Że na twarzy zarost masz

Potem hotel znów alkohol

Dalej nie pamiętam nic

Obudziłem się zmęczony

A ty mówisz jeszcze raz

Wytrzeźwiałem w siedem sekund

Zaraz ulotniłem się

Chciałem szybko to zapomnieć

I się ukryć Bóg wie gdzie

 

Każdy z nas, nie raz nawalił się

A potem jutro jest a potem jest nam źle

Najgorzej wtedy jak nam później czegoś brak

I problem duży jest, bo wyszło coś nie tak

 

 

Za dwa dni zauważyłem

Że mi bardzo czegoś brak

I zacząłem ciebie szukać

Mało mnie nie trafił szlag

Po manifach ciągle biegam

Tęcze na koszulce mam

Policjanci nie chcą pomóc

Muszę szukać ciebie sam

W Słupsku byłem już trzy razy

Ale nie znalazłem Cię

W magistracie też szukałem

A tam nie miałbyś tak źle

I nie mogę cię zapomnieć

W sercu gorzka zadra tkwi

I tak szukam cię wytrwale

No, bo portfel zginął mi

 

Każdy z nas, nie raz nawalił się

A potem jutro jest a potem jest nam źle

Najgorzej wtedy jak nam później czegoś brak

I problem duży jest, bo wyszło coś nie tak

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W  Sandomierzu na przedmieściu Żyło sobie braci sześciu Sześciu synów urzędnika Lenia oraz łapownika   Jeden rudy piegowaty Drugi blondyn – lecz garbaty Trzeci nieuk – niemożliwy Czwarty szatyn – a złośliwy   Piąty  nygus oraz psotnik Szósty oszust – chociaż złotnik Wielki żarłok nie za swoje Wszyscy zaś lubili stroje   Drogie  buty garnitury Lustra heban i marmury Wybór drogich alkoholi I z zakąsek – co kto woli   Lecz co robić kiedy pusta Głowa jest niczym kapusta Brak dyplomów dokumentów Miast mądrości – pełno mętów   W końcu siedli pomyśleli (Omal ducha – wyzionęli) Co tu robić by zarobić Lecz się przy tym nie narobić   Trzy wieczory tak spędzili I nareszcie uradzili By do partii wstąpić szybko Niczym po przynętę rybki   Wie to proboszcz i  kościelny Bierny mierny ale wierny Nawet głupiec słynny w kraju Dziś na posła się nadaje   A po roku lub półtora Odpowiednia przyjdzie pora By umieścić te miernoty W spółce z pensją – milion złotych   Może będzie to kopalnia Może tkalnia może pralnia Może giełda owocowa Lub mleczarnia Czarna Krowa?   Mogą nie znać branży wcale Zamiast narad – robić bale I markować dobrą pracę Ważne to – że im zapłacą   Gdy dziennikarz zaś zapyta Skąd twe świnie u koryta Prezes powie – drodzy moi To rodzina jest na swoim   Wszak od wielu  lat wiadomo We wsi każdej chacie domu W każdej dacie dniu godzinie Rząd dba wielce – o rodzinę…
    • Wydaje mi się, że tylko taka iluzja, że niby poeta opisuje nie swoje emocje, takie tam o peelu gadanie. Nieraz też nie piszę o sobie, ale zawsze jest o sobie, tylko to ja może być gdzieś schowane. O mydle ludzie nie wiedzieli kiedyś albo nie wierzyli, skąd się bierze w czasie wojny. Także tu wg mnie ta współczesność, gdy nie da się już na tę samą rzecz spojrzeć w ten sam sposób, wiedząc do czego ludzie są zdolni, co są w stanie wymyśleć. Tu takie dziecko jest, które przeżywa ten szok, no i co z tym dalej  Jaki byłby ten świat gdybyśmy wszyscy udawali, że to się nie stało. A inni w tym czasie, by zapomnieli. lub się nie dowiedzieli. Pzdr     
    • ,,Ciebie mój Boże,  pragnie moja dusza,, Ps.63    Jesteś Panie nie tyłko drogą  którą często gubię    Jesteś lustrem  przeglądam się w nim  nie zawsze to miły widok zwykły makijaż nie wystarcza   sprawiasz że widzę się  we właściwym świetle    z Tobą świat przyjazny być Światłem jak Ty  tego pragnie dusza    Jezu ufam Tobie    6.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański
    • @MIROSŁAW C. Taki powrót w czasie. Bardzo ładnie, się podoba-ukłony 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...