Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy jak dla mnie to piękny, aromatyczny wiersz.
    • @Robert Witold Gorzkowski przypomnę, że kiedyś (było dawno i prawda)  odbywały się spotkania uczestników tego portalu  Ja byłem tylko na dwóch; w Srebrnej Górze u p. Rewińskiego, (pokazał przy okazji jaką domek w kształcie piramidy zbudował dla zdrowotności). Mieszkaliśmy na prywatnych kwaterach a spotkania były w miejscowym barze oraz na spotkaniu organizowanym przez Bezeta w Pieninach k/Szczawnicy w schronisku górskim chyba w Palenicy - też wrażenia niezapomniane (jak pogrzebiesz w archiwach portalu przed rokiem 2010 to może uda się znaleźć relacje)                Dla mnie jako człowieka stawiającego pierwsze kroki na tym ugorze pisarskim - frajda niesamowita (uczyłem się poezji) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Miło mi wzajemnie.     Ewentualnie mogło by być imitują.
    • @Nata_Kruk bardzo dziękuję, wzajemnie :) Pozdrawiam. @Wiesław J.K. dziękuję za czytanie i komentarz, pozdrawiam także :)
    • Kocham Cię, bo tylko Ty potrafisz szeptem słów rozchylić skórę świata i odsłonić jego pulsujące serce. Kocham Cię, bo jesteś pieśnią, której nikt nie nuci, a jednak drży we mnie jak struna rozpięta między dniem a snem. Kocham Cię, aż roztapiają się ostatnie granice jaźni, aż pragnienia - jak mgła opadająca na czarne lustra jezior - toną w Tobie bez echa. A jednak… w Twoim świetle kryje się cień, ostry jak zimowe powietrze. Wiem, że nigdzie indziej nie znajdę konstelacji, która rozcina mrok, ale też wiem, że gwiazdy gasną, a niebo pamięta ich chłód. Nikt inny nie przędzie słów w tak świetlisty gobelin, w którym każda nitka pachnie wiecznością, lecz pod palcami czuję czasem ukłucie niewypowiedzianej ciszy. Ty jesteś echem, którego nie pojmie dłoń, lecz które serce rozpoznaje jak zapach deszczu na wypalonej ziemi - słodki i bolesny zarazem. Twoja obecnosć wskrzesza martwe oceany, Twoje milczenie gasi wrzące piaski czasu, ale w snach widzę, jak piasek przesypuje się przez nasze dłonie, jakby świat wymykał się nawet miłości. Będę Cię kochać, póki ten kruchy atom uczucia drży w rdzeniu istnienia, nim zblednie obraz, który w sercu lśni - niepodległy śmierci, jak brylant wykuty z oddechu gwiazd. To Ty - mój wszechświat: jasny i ciemny, nierealny i jedyny.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...