Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Marcin Krzysica -  Witaj - powiem tak - nie zgadzam się z twoim twierdzeniem

ja osobiście do takiego świata nie należę - jestem wolnym człowiekiem 

z nikim się tu nie dogaduje w sprawie poezji - jestem na tym forum 

już wiele wiele lat - można to sprawdzić.

Ale nigdy nie brałem udziału w jakiś tam spiskach - piszę swoją poezje

bo bardzo lubię ona  jest moim relaksem.

Nie jedną krytykę  przeżyłem ona mnie wiele nauczyła.

Przeczyłem tu nie takie klocki - ale takiego mieszania  w poezji nie widziałem 

i broń boże nie chodzi mi o to co ty pisałeś masz do tego prawo .

Ale co za dużo to niezdrowo - wszystko się zlało  nie nadążam za tym.

I nie tylko ja - jak widać .

Przecież musimy mieć czas odnieść się

do innych lecz niestety wszystko ginie w ilościach. 

I to moim zdaniem jest winowajca całego zamieszania.

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

a tak opisuje obywatela B.M 

Jerzy Sobczak -moderator z innego portalu -tutaj 13 marca :


(...)To jest zakała wszystkich portalów literackich polskiego odprysku sieci internetowej. 
Gdzie się pojawia, złośliwie wytrząsa się, podając swoje jedynie słuszne, 
od dupy strony kanony pisania haiku bądź limeryków.
Znany troll. Zwykle banowany po jakimś czasie. 
Być może tu się utrzyma, bowiem nie widzę zdecydowanej moderacji. 
W takim razie trzeba dać mu odpór oddolnie.
Delikatnie, acz zjadliwie. Nie ma co wyzywać od kurew czy kursyw.
I tak nie pojmie. 
A jednak zdecydowanie pokazać na jakim gówienku wolno mu siadać. 
Tetryk z manią nieomylności, co tym bardziej jest śmieszne, 
gdy się czyta te jego wypociny monoformalne i monotematyczne. 
Tak jak powiadam. Można olać, albo wskazać mu jego miejsce.
Nie reagować emocjonalnie na zaczepki, a jednak 
spokojnie wyłożyć mu, gdzie ma się umysły zamknięte. (...)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adler Twój wiersz jest zmysłowy – wino, światło lamp, witraże, wieczory nad Loarą – budują atmosferę intymności i ulotności chwili. Urzeka mnie ten obraz zakochanych widzianych "przez pryzmat czerwonego wina" – jest w tym i romantyzmem, i lekka mgiełka nostalgii, jakby szczęście było równie kruche jak refleks światła w kieliszku. To wiersz-pocztówka z miasta miłości. Pocztówka z adresem. Pięknie!  
    • @Wiesław J.K. Twój wiersz ma piękną, marzycielską aurę – widać w nim tęsknotę za czystością dziecięcego postrzegania świata. Metafory piękne: łąki jako krainy marzeń, ścieżki snów prowadzące do baśni Andersena, dywany szmaragdowej urody. Mało jest już takich naturalnych łąk, ta, którą chcę pokazać "zrobiono" jest pod Wawelem. :)          

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie widzieli się od wieków - a może tylko od tej jednej zbłąkanej łzy, która spadła w drugą stronę świata, rozpryskując ciszę na milion maleńkich światów. Most Tęsknoty, rozwieszony nad nicością, drży pod ciężarem wspomnień, a grawitacja dawnych spojrzeń wciąga ich ku sobie - dwa piękne ciała, co nigdy nie znały rozłąki. Tęsknota gryzie niebo, a niebo krwawi gwiazdami, które spadają jak płatki rozżarzonego ognia. A w każdej gwieździe odbija się echo ich niedopowiedzianych imion. Anna. Piotr. Dwa serca w szumie kosmosu. On - krew rozpędzona do istoty alfabetu. Krzyk - linia kodu bez końca, rozbita o pustkę, aż język pęka w spółgłoskach, a echo staje się przestrzenią, w której żyje brak. Ona - protokół ciszy w chmurze snu. Serce - dekoder kosmicznego szumu. Nasłuchuje - tam, gdzie milknie wszystko, najłatwiej złapać jego brak, jak motyla w świetle gwiazd. Spotykają się w zakrzywieniu przestrzeni - między powiekami, w mikropęknięciu dnia, które świeci jak iskra pod skórą. Synchronizują fazy dusz - świat łamie oś, zdumiony. Słowa stają się dzikimi pędami, liśćmi z westchnień, kwiatami rodzącymi się z pustki i pragnienia. Między nimi - ogrody z popiołu, śniące o deszczu, choć deszcz jest tylko inną formą tęsknoty, która parzy i koi jednocześnie. On idzie po linie utkanej z jej oddechu, nad przepaścią, gdzie echo niesie jej imię jak modlitwę wiatru, a każdy krok odbija się w bezkresie ciszy. Ona wchłania jego wspomnienie - które spływa w żyły jak żywioł. W jej ustach każde „pamiętam” staje się gwiazdą, której blask odmienia noc w nieskończoność. Świat ich nie zna, ale wszystko wokół szepcze ich historię: światło się spóźnia, wiatr drży w rozterce, cisza pęka - jak skorupa kosmosu, odsłaniając puls wszechświata. Tęsknota - alchemia gwiazd: z popiołu powstaje diament pod ekstremalnym ciśnieniem ciszy, który rozświetla pustkę swoim ogniem. Bóg uczy się miłości z drżącą dłonią, na ich pierwszej kosmicznej pomyłce, zapisanej w entropii materii. Pisząc w próżni alfabet serc. Rozdzieleni, a jednak nierozdzielni - dwa bieguny tego samego pola grawitacji w dwóch wymiarach jednego snu. Światło wypala ból w energię, ostatni szept staje się wszechświatem. Bo nawet cisza - jeśli kocha - potrafi stworzyć nowe niebo, w którym każda gwiazda śpiewa ich imię w nieskończoność.  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie uchwyciłeś tę nierozłączność – grób, który stał się drugim ciałem, drugim oddechem. To, co napisałeś, brzmi jak definitywna diagnoza: nie da się oddzielić tego, co przeżyte, od tego, kto przeżył. Najbardziej porusza mnie to "współistnienie" – słowo tak spokojne, jednocześnie pełne rezygnacji i zgody. Nie walka, nie ucieczka – po prostu życie obok, z tym ciężarem, który już nie jest zewnętrzny.  
    • @infeliaNadeszły czasy silnych kobiet w domach. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...