Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na sen przeznaczyć trzeba minimum siedem godzin.
próbować do trzech razy sztuka - próbować usnąć;
uschnąć z reszty doby na trzecim listku.

ta najświętsza w siódmym niebie -

śmieją się ze mnie - widzę ich właśnie tak; przy stole
grających w remika i tak samo widzę goniący przede mną
do siedmiu boleści czas. siedem grzechów głównych

i numerek z części podstawowej życia. spalone już dzienniki
z których siedem zawieruszonych; nawet to kocie przywołuje
symbol choć ulatnia się jedenastka. jedenastu śliniących się

na bramkę w tym piłkę jakby mieli ją przejąć a później wsadzić
do siatki i odejść z niepohamowanym ściskiem krzyża na widoku
zostawiając trzy krawędzie. tunele też są trzecie siódme
i jedenaste a ich obrazy trójwymiarowe i prawie rzeczywiste.

po siedmiu latach do szkoły wprowadzającej
po jedenastu dziewczynki dostają okres a później
wielokrotność odliczanie i wciąż myśli że liczby
są bardziej abstrakcyjne niż pojęcie w ludzkim języku.

Opublikowano

W twoim wierszu (naszym świecie ?) rządzą liczby pierwsze. Na pierwszy rzut oka – bardzo ciekawie, ale jako że nie można tak po pierwszym kęsie poczuć prawdziwego smaku – zostawiam to na ponowne czytanie (trzecie, siódme lub jedenaste) … Pozdrawiam Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tak. liczby pierwsze. ciekawe czy rzeczywiście słowa w tym alfabet jest bardziej abstrakcyjny niż liczby. :) zapraszam wobec tego ponownie. pozdrawiam
Opublikowano

opisy wydają gubić się w sobie

część jest ok, częsc bardziej się podoba a juz kiedy indziej czyta się i zupełnie zapomina o czym była strofka czy wers...

to nie mój klimat vice... ale staram sie przekazac Ci tylko moje odczucia po przeczytaniu

wiersz na pewno nie jest zły - tylko po prostu nie dla mnie

tera

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no nie miewam raczej utraty przytomności podczas pisania więc wiem co i jak. jeśłi są wątpliwości to trzeba panu wiary i poklepania po plecach że wszytsko ok bedzie. ja tam sie tym tak nie przejmowałbym :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Tak, powinien ją uprzedzić.  Miałam podobne przeżycie, napisał mi że zanim ewentualnie się zobaczymy, musi mnie przygotować. Co ja sobie mogłam wtedy pomyśleć?  Ale mnie to nie zraziło, bo wcześniejszy  kontakt był odpowiednio podparty.   
    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
    • @Annna2 Dzięki, również zdrowia życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...