Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wieść się rozniosła po całym podwórku
(chwilunia, to był pałacowy dworzec),
że pierwsza córka dojrzała i może
już kawalerów legalnie furfurkać.

No, jednym słowem, drogie pretendenty,
w te pędy tutaj, zaraz przybywajcie.
W muszki przystrójcie, włóżcie świeże gacie.
Księżniczka będzie próbowała chętnych.

Zleciała była husaria skrzydlata.
Zagrzmiały surmy, heroldy wieścili.
Księżniczka mokra i cała się ślini.
Aż serce roście i coś jeszcze w gatkach.

Królewna pluje przez swe trzecie ramię.
Spogląda krzywym, figlarnym spojrzeniem.
A ja się, kurwa, z wami nie ożenię.
Bo kocham Ksenię i się furfurkamy.


Odkąd się znamy, czyli z maleńkości,
sztyrały my się jako mikre czerwie.
Choć ona służka, figlujem bez przerwy.
Ach, drodzy goście, ja przecież mam siostry.

I choć nie plują, bo jeszcze ciut młode,
to jednak łase atrybutów męskich,
twardą kiełbasę przedkładają miętkiej,
a każda cudnej, szkaradnej urody.

I bal się zaczął tamtej szczęsnej chwili.
Wszyscy tańczyli na ogromnej kupie.
I mieli w dupie, czy muszka czy chłopiec.
I my tam byli i gnojówkę pili.

Opublikowano

@Jerzy_Edmund_Sobczak
Przeczytałam.
A, że to jedenastozgłoskowiec z zachowaną średniówką, jest szansa, że czegoś się nauczę.
Język jak zwykle swobodny (w moim odczuciu), jak to u Pana zazwyczaj.
Co do treści, nie odniosę się jednak. Przepraszam.

Opublikowano

To się nazywa radosna twórczość. I jeśli barbarzyńca nie ma poczucia humoru, to pewnie posieka mnie swoim mieczem z adamantu, albo jakiego inszego mithrilu, Marlettko.

Co do treści, luna_, pani księżycowa, jak to w bajkach bywa, a przecież to klasyczna bajka ze zwierzątkami zamiast ludzi, jest tam gdzieś ukryte ziarnko prawdy i drugie dno.

Jerzy

Opublikowano

@Jerzy_Edmund_Sobczak
Ot, raczej nie jest klasyczna. Klasyczne bajki raczej nie zawierają wulgaryzmów, nawet w cytatach.
Rozumiem, że wierszyk ma drugie dno, ale może jednak warto przemyśleć ich usunięcie?
powodzenia Jerzy :)

Opublikowano

@luna_
O nie, luna_, jeżeli używam wulgaryzmów w wierszach, to nie robię tego dlatego, że lubię wulgaryzmy, czy ich używam w życiu codziennym.
Pełnia swoją funkcję.
W tym przypadku niejako wplatają się w nieczystości, ukazują potoczność wulgarną i tak, są rodzajem prowokacji, a zarazem kontrastem dla opakownia pseudobajki na królewskim dworze.

Kiedy indziej zdarza mi się użyć w poezji wulgaryzmu dla podkreślenia emocji.

Nie, nie wykreślę wulgaryzmów z poezji. Jak wszystko inne są narzędziem ekspresji.

https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Wygodny samochód i nie w korkach to i jedzie się wygodnie :) Wygodna muzyka to i słucha się przyjemnie. Leżaczek jak się patrzy pod drzewkiem to i odpoczywa się lepiej :) Można by mnożyć te aspekty w nieskończoność. A skoro są to postuluję wpisanie tego w konstytucję. Bo wtedy jak coś będzie absolutnie jawnie temu zaprzeczało będzie z nią niezgodne czyli eliminowane z rynku. Nawet coś w rodzaju absolutnie zaprzeczającej tym wartościom pracy, bo i w pracy komfort jest potrzebny. 
    • @Berenika97 Świat nie lubi tej koncepcji, bo co ona zakłada? Ano zakłada że choroba niekoniecznie bierze się z niezdrowego życia. Bo zakłada że przestępca jest przestępcą, bo tak wyszło, a nie z uwagi na jego myśli i czyny przestępne. Bo zakłada że święty jest nim, bo tak się ułożyło, a nie z wielkiej potrzeby czynienia dobra. Bo dobry mąż jest dobrym mężem tylko dlatego że natrafił na dobrą żonę, a nie na jakąś cholerę. Ta koncepcja odsuwa nieco sprawstwo więc nie podoba się siłą rzeczy prawnikom, lekarzom, religijnym, politycznym też i wielu innym. Wybór jak każdy wybór może być nieco bardziej świadomy i nieco mniej. Ale dużo w tym racji - na mój ogląd - że to nie do końca tak jest, bo tkwimy od dziecka, od najmniejszego w szeregu różnych okoliczności, które nas warunkują. Wzrastamy w nich, wybory nasze nie są w pełni kontrolowane. Środowisko zewnętrzne ma ogromny na nas wpływ. Predystynacja może to nie jest, ale predykcja. Determinizm może też nie, może to za dużo powiedziane, ale determinizm wyborów już jednak trochę tak. Zresztą to taki spór, bo możemy się pokłócić, wokół tego jak opisujemy świat, a nie wokół tego jaki jest, bo tego nie jesteśmy w stanie przesądzić. Nikt tutaj nie był w stanie przeprowadzić takich badań na szerszą skalę, bo to z gruntu niemożliwe. To tylko może być mniejsza lub większa dysputa o filozoficznym podłożu. Życie jak życie pisze różne scenariusze i już :)) 
    • jak słonecznik obracam twarz za słońcem i karmię się światłem serce w zenicie rzuca krótszy cień
    • Myśli przelewam  Nie na papier   A raczej ekran komputera    Bo każdy tam żyje  I nikt nie umiera    Gdzie prawda  Między oczy dociera    Jak w upalne dni    Gdy blasku słońca  Nie widać końca    Ani dnia ani nocy...
    • @Alicja_Wysocka To liryczna impresja o tęsknocie, bliskości, samotności i pragnieniu kontaktu z czymś ulotnym, niemal nieuchwytnym. Deszcz staje się tu niemal kochankiem, a ławka — miejscem romantycznego spotkania. Wiersz jest bardzo dobry. Intymny, delikatny, obrazowy, z ciekawą personifikacją i subtelną puentą. Jedynym potencjalnym „minusem” może być to, że niektóre obrazy są dosyć klasyczne (całowanie się z deszczem czy dialog z wiatrem to motywy znane), ale zostały przedstawione w świeży i szczery sposób. Dla mnie bomba ;D
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...