Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Mówią o niej siostra snu


WiJa

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy w porę,
zawsze o czasie
(odpowiednim,
jak nigdy),
czy to łaski pełna,
czy cierpienia,
z Bogiem,
czy bez Boga
usypia tylko na amen.
Ależ nikogo niczego
nie pozbawia,
zbawia tylko wszystkich
od wszystkiego.

PS
A czy bez Boga,
to tyle samo, co z diabłem,
to jest pytanie.

2016-04-02

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WiJa

Czołem - święte słowa - nigdy w porę zawsze w czasie .
Nikt na nią nie czeka ona przychodzi w swoim czasie .
I dzięki że nie wiemy kiedy to nastąpi - bo inaczej zgroza.
Fakt - trudne na końcu umieściłeś pytanie ...
Są jednak tacy którzy mają na nie odpowiedź
Zdrówka życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odpowiedź jest podobna, jak dla zadających pytanie,
a właściwie stwierdzenie:
"nie jesteś z nami, to znaczy, że jesteś przeciwko nam"
sam sobie odpowiedz, czy to warte odpowiedzi.
:)
PS
Marlett ma rację, powiedziałbym nawet - uwalnia :|
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odpowiedź jest podobna, jak dla zadających pytanie,
a właściwie stwierdzenie:
"nie jesteś z nami, to znaczy, że jesteś przeciwko nam"
sam sobie odpowiedz, czy to warte odpowiedzi.
:)
PS
Marlett ma rację, powiedziałbym nawet - uwalnia :|
zapewniam, że jest dobrze, a przynajmniej tak, jak na to w końcu się zdecydowałem, wszak z pewnych względów wolę, że tak powiem 'normalnie/przyziemnie', a nie odświętnie/wzniośle, a przynajmniej nie mam się co silić na zalecaną, żeby nie powiedzieć - konieczną poprawność. a na swoje 'usprawiedliwienie' mam jeszcze to, że to jest w wierszu podszytym ironią, i o nieba, że ja ironizuję (co pewnie dla wielu jest niedopuszczalne) nawet w temacie śmierci, wiary, Boga :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WiJa

Nie wiem czy dobrze odbieram przekaz , ale na wszelki wypadek składam deklarację.

O biała siostro
Omijaj mnie
Chciałbym ja zmienić
To życie me
Zostawić światu
Też coś po sobie
Potem spokojnie
Gnić w ciemnym grobie
Zmienię swe życie
Przyjdź jeszcze raz
Dziś nie jest dla mnie
Najlepszy czas
O piękna Pani
Gdziekolwiek jesteś
Proszę o jedno
Do mnie się nie spiesz


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 Nie ukrywaj się, za tym słówkiem, to marna sztuczka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Była bajka, teraz proza, Dobry był ten „nasz” gospodarz, Dbał o szczęście swoich krów, Takich chyba nie ma już. Wypędzał na łąkę śliczną, Dbał o ich „formę psychiczną”. Nawet kupił dla nich byka, Po to tylko, by je… kochał. I pozwalał małym szkrabom Przebywać ze swoją mamą. Więc biegały tam na łące, Gdzie motylki i gdzie słońce, Mogły mleko ssać swej matki, Psocić, skakać i jeść kwiatki. Inne dzisiaj są warunki, Inne rządzą dziś rachunki. Najważniejszy zaś warunek, Najważniejszy zaś rachunek, Fakt to smutny, nie komiczny, Rachunek ekonomiczny. Dzieci matek swych nie znają, Bo je zaraz „odsadzają”. Już nie skaczą, nie brykają, W klatkach, same, zamykają. Mlekiem sztucznym, z wiader poją, Odchowują... potem doją. Dzisiaj przychód ma znaczenie, Szczęście krów, dziś nie jest w cenie. Stąd wydajność, więc laktacja, Stąd też ta inseminacja. Geny muszą być najlepsze, By podołać tej poprzeczce. Wszystko działa, jak w fabryczce, Nie ma miejsca...na krów szczęście. Nowoczesne dziś obory, I wygody i sensory, same krowy decydują, Kiedy jedzą, kiedy żują, Same też, gdy chcą się poją, Nawet same dziś... się doją! Wszystko ładnie funkcjonuje, Ale czegoś tu brakuje. Gdzie podziała się ta łąka? Ta, gdzie słychać śpiew skowronka, Ta, gdzie cielęta hasały, I motylki tam fruwały. Ta, gdzie byczek był rasowy, Co tak kochał wszystkie krowy. Takiej łąki dzisiaj nie ma, Powie ktoś, ”to jakaś ściema”, Fakty wierzcie mi, nie kłamią, Krowy tego dziś nie znają. Nawet słońca dziś nie widzą, Chyba, że gdzieś tam, za szybą. Jakie smutne to… o Boże! Całe życie być w oborze. A gdy w krowie coś szwankuje? Nikt się tym dziś nie przejmuje. Więc przychodzi życia finał… W cenie dziś jest... wołowina. Nim zamówisz więc stek krwisty, Niech popłyną ci te myśli, Niech pomyśli twoja głowa, Jakie życie miała krowa, Nim trafiła na twój talerz, Byś się mógł do syta najeść. Ile bólu, ile męki, Ją spotkało „nie z twej ręki”. Nim wypijesz szklankę mleka, Nim zjesz jogurt, trochę serka, Nim chleb masłem posmarujesz, Pomyśl, myśleć chyba umiesz? Gdzie są te małe cielęta? Takie słodkie ich oczęta, Czy wesołe są, czy smutne? Czeka je… życie okrutne! Nie ma miejsca tam na szczęście, Nie ma na „ludzkie” podejście. Dziś wydajność i laktacja, Taka... z człowiekiem relacja. Trybem być w „ludzkiej” fabryce, Nawet nie masz prawa krzyczeć. Tak wygląda dzisiaj „bajka”, Taka dzisiaj to „SIELANKA”.
    • @beta_b Jak każdy człowiek cię potrzebuję ale dojrzałam, innaczej czuję.Czy to jest hańbą o Wielki Boże?Mam wciąż szacunek i o to proszę.Ps …czyli więcej sporów się zapowiada-:)Fajny wiersz! Brawo!
    • Witaj - Ale i Ciebie się bać przestałam. - ja też Boga się nie boje -           - ciekawie dziś piszesz -                                                                            Pzdr.zadowoleniem.
    • @MIROSŁAW C. Strasznie fajne, potem powrócę, ßczególnie do tego "roz-począł się". Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...