Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nasze mosty nigdy nie płonęły
domy nie były ze szkła i na słowo
sprzedawałem siebie

ulice żyły na raty a
w cieniu rosło samozniszczenie
radia zgubiły się w swoich przesłaniach
- było już za późno

zdjęcia chowałem w książce
tak żeby tylko czasem je oglądać
zatrzymywałem metabolizm
i zapomniałem gdzie zostawiłem zapałki

noże wyjęte cały czas
te najpełniej czujące pomarańcze
i trzęsienia ziemi delikatne
na przestraszonych samochodach

różnica pokoleń w cyfrach
i w długości wypowiedzi
wyssysając z cytryny
wrogą koncentrację

wszystko jest na swoim miejscu

Opublikowano

Uderza zestawienie tego co było i tego co jest. Oczywiście to obecne to konsekwencja minionego. Jednak pomiedzy zwyczajnym przejściem z wczoraj do dzisiaj a sposobem przedstawienia tego w tekście jest zasadnicza różnica. Najpierw bowiem znajdujemy trzy strofki relacjonujące stan były (z ciekawą metaforyką), a potem - o, przewrotności ludzka - następuje opis noży i różnicy pokoleń, by wyssać z niego: "wszystko jest na swoim miejscu".

Ogólnie wiersz uznaje za zastanawiający

A.

Opublikowano

"bezpieczniej schodzić schodami" - jeśli pisze to czlowiek na progu pełnoletniości, to trzeba zapytać: dlaczego w dół?
?
I odkryć dlaczego jest takie ustanowienie: schodami schodzić? Współbrzmienie (wynikające ze zródłosłowu) słyszę piosenkowo; raczej przenosi emocje, a dopiero potem znaczenie.
Dlaczego więc w dół?
Chciałem odczytać to, zgodnie z końcowym przesłaniem "różnica pokoleń w cyfrach", jako manifest pokolenia. Początek też sugeruje "jakby" taki podział: to wasze mosty płonęły, wasze były domy ze szkła (choć to juz przebrzmiała historia - sprzed wieku prawie). Ale - albo brak konsekwencji, albo też jest to wiersz o Was - młodych (o jednym PeeLu! + Muza ;) - "na słowo / sprzedawałem siebie".
Jakiś czas temu ukułem sobie taki termin: "Pan Tera w egotycznym świecie". Jego uzasadnienie znajduję również w tym wierszu. To trzecia strofka np. - wyjątkowo liryczna, wręcz sentymentalna, ocierająca się o kicz i przegadana.
zdjęcia chowałem w książce
tak żeby tylko czasem je oglądać
zatrzymywałem metabolizm
i zapomniałem gdzie zostawiłem zapałki

Jeśli chowałem, to w domyśle: żeby nie widzieć. "Zapałki" przywołują "dziewczynkę z zapałkami", ale to JUŻ fałszywy trop (pół roku temu PeeL tych wierszy bywał kobietą ;), albo Herostratesa - to chyba bliżej (zaraz następują "noże"), tylko co to za Heros, który zapomniał, gdzie zostawił zapałki?
noże wyjęte cały czas
te najpełniej czujące pomarańcze

To odbieram jako przykład uzewnętrznienia emocji - ekspresyjne obrazy zestawione kontrastowo i sugerujące - co? Nadmiar wrażliwości? Fałszywą wrażliwość? Agresję jako wynik urażenia? Bo chyba nie pochwałę "noża" jako narzędzia "czułej" rozmowy między ludźmi z tego samego, czy różnych pokoleń?!
Dlatego nie wierzę w tę różnicę pokoleń. Ona nie jest w liczbach i długości wypowiedzi. Nawet nie w sile ekspresji.
Pisanie emocji nie jest łatwe. Ale to tylko wstęp. Chciałbym czytać tu jakieś przesłanie wyprowadzone logicznie z zarysowanej sytuacji. (nie ssane z cytryny tylko ;).
wszystko jest na swoim miejscu?
Albo tak, albo nie. Nic nie jest aż tak proste (i statyczne).
Przepraszam, że nie bardzo głęboka ta analizka, nieuargumentowana szczegółowo - ale umówiłem się dziś z Kowalskim na pifko - i już nie mam więcej czasu!
Wybacz mi - Tera ;D
pzdr. b

ps. Proszę nie przegaduj - i przemyśl te wszystkie "i".

Opublikowano

"Chciałem odczytać to, zgodnie z końcowym przesłaniem "różnica pokoleń w cyfrach", jako manifest pokolenia. Początek też sugeruje "jakby" taki podział: to wasze mosty płonęły, wasze były domy ze szkła (choć to juz przebrzmiała historia - sprzed wieku prawie). Ale - albo brak konsekwencji, albo też jest to wiersz o Was - młodych (o jednym PeeLu! + Muza ;) - "na słowo / sprzedawałem siebie"."

tak

własnie o to chodzi

dziękuje za wyczerpujący i jednak dość głęboki komentarz

tera

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...