Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spływasz ode mnie, bo księżyc
rodzaju żeńskiego tuli się
bladziej. ledwie się tli,
gdy między pełniami
łowi w oku domową kotwicę.
dzielą nas galaktyki
przez program niedzielny.

zwijam żagiel z pościeli
niedoróbek małżeńskich
szybciej, niż znika majtek
w trójkącie bermudzkim.
nieporadnie zarządzam wstydem.

nawet dzieci nie chciałyby klaskać,
gdyby wierzyły, że to dla nich.
ty umiesz, kochanie.

i jedno, i drugie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



finałowy sarkazm - pomimo, że nic wyjątkowego - podoba mi się najbardziej
- bo, gdy jedno się stara, to... drugie, urodziło się aktorem
zaś: widziały gały, co brały


No tak, w rzeczy samej, Panie Mithotynie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Brak wątpliwości to brak namysłu. I brak intelektu.

Cóż mnie może gryźć. Może nie jest to miejsce, gdzie o tym się mówi, ale, jak zwykle i nieusuwalnie niestety ....polityka.

To o niej jest ten mój zapewne przymroczony tekścik.

raz jeszcze pozdrowienia. e.
Opublikowano

Tak to widzę: dwie pełnie to ona i on; galaktyki symbolizują to, jak bardzo się od siebie różnią; żagiel to małżeństwo, zawarte bo pojawiła się niechciana ciąża, i dlatego jest ono powodem do wstydu (dla niektórych niechciana ciąża to wstyd); które dziecko by się cieszyło ("klaskało"), gdyby dowiedziało się, że było niechciane?

Może przesadziłem. Ale i tak mi się podoba. Lubię wiersze, z których można wiele "wyciągnąć". Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...