Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarna dziura


Rekomendowane odpowiedzi

Jest Ośrodek, jeszcze przed otwarciem -

mężczyźni na schodach, kobiety
czekają na krzesłach
za szklanymi drzwiami, przed szklanymi drzwiami,
(między nimi Gizela, jak przecinek w zdaniu
złożonym,
szybko i dość sprawnie wyjmuje swoje
zwoje jelit...)

Kiwam głową: ciekawe
te zwapnienia, jakież są różne
jej połowy twarzy, niepodobne oczy
(jedno stale pląsa!)

Już po wszystkim - ja na tarczy,
ja na tarczy, drga mi dolna powieka, gdy obok
chodnikiem
w przeciwną stronę

na cieniutkich nóżkach nad wyraz obojętnie
kiwa się kawka


.





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mię chaotyczne i nie pochlastane - ( moje heheh ) ( "Pisanie polega nie na umiejętności pisania, lecz na umiejętności wykreślania tego, co jest źle napisane" - Czechow ) ... np."Gizela - dość sprawnie wyjmuje swoje zwoje jelit ...") = jako charakterystyka postaci na początek dramy heheh. A "szybko i dość sprawnie " jakoś mię nie tigą zez tą powagą, aaale co to kurna warsztat?? ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko, Ośrodek to (np.) szpital psychiatryczny. Na początku można odnieść wrażenie, że podmiot liryczny jest tyko postronnym obserwatorem, kimś, kto się przygląda (być może jest tam dla Gizeli, jednej z pacjentek; pewnie coś go z nią łączy), ale później wygląda na to, że to podmiot liryczny jest jednym z pacjentów (wobec czego to Gizela jest na zewnątrz; to ona przyszła i obserwuje); świadczą o tym zaburzenia jego wizji. Przewrotne. I dobrze.

Trzeba się pozastanawiać, ale ja to akurat lubię w poezji.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...