Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


ciemne góry lodowe płyną między nami
każdy szuka biegunów a te tkwią w języku
zimowy czas milczenia zamroził zegary
mój spokój i twój niebyt śnieżą dziś w dwójnasób

w takim nic-niemówieniu wstrzymujemy oddech
staramy się nie stopić lodowców alpejskich
biel gotowa na wiersze iskrzy srebrem zgłosek
sny zwieszone soplami czekają na odwilż

widzę w zorzy polarnej twe rozdygotanie
słyszę krę pękającą całej Euroazji
twoja nagość tak nagle cofnęła lądolód
do tej kartki na której: kocham cię tak bardzo
Opublikowano

Bardzo umiejętnie posłużył się pan tytułem, by "wydestylować" z emfazy czystą i subtelną lirykę, wykorzystać "ciężar" całej Euroazji i lodowców alpejskich do podkreślenia ciepłej intymności puenty...
Kartka noworoczna ma swoją specyficzną poetykę, zamaszystość i umowność słowa i emocji. Gdyby w tytule umieścić np. list, wiersz brzmiałby dużo gorzej...

:)

Opublikowano

@Mithotyn

Z tym rygorem pisania "o czymś ważnym dla czytelnika", trochę bym polemizował. Oprócz wierszy "ważnych", są jeszcze (i mają się dobrze) wiersze zwyczajnie "potrzebne", bardziej do słuchania (jak muzyka), niż egzystencjalnego i intelektualnego "bebechowania"...
Pisał pan w "...Inspirze..." o "światach w ramie", na podobnej zasadzie funkcjonują "słowa w ramie"...

:)

Opublikowano

@Mithotyn

"no ale to ja - a mój nick, to nie każdy... wyraziłem tylko swoje zdanie"

Kiedy się z kimś nie zgadzam (np. z panem), to nie po to, by mu udowadniać jakieś swoje krytyczne przewagi, czy też go "kasować" i uciszać...
Wręcz przeciwnie, każdy głos na tym forum, jak kania dżdżu, potrzebuje swojej przeciwwagi, by nie popadł w pułapkę arbitralności...


Opublikowano

@Mithotyn

pańska "twórczość" interpretacyjna to wymyślanie negatywów wynikających z urazów i uprzedzenia do mojej osoby...i to jest aż nadto czytelne; niestety nie mogę się zgodzić co do rymów - a to z tej prostej przyczyny, że nie byłem zainteresowany rymami pisząc ten wiersz - jest on bezrymowy; zatem zarzut jest ewidentnie naciągany;
choć owszem - jest wewnętrznie "muzyczny" ale tłumaczyć warsztat to nie zadanie autora;
co do zarzutu "sprężenia gimnazjalisty"...przyznaję się! lubię w sobie odświeżać emocje tamtego czasu, gdy budził się człowiek w stanie zakochania...a dlaczego by nie? Nosimy w sobie nie tylko gimnazjalistę, ale także przedszkolaka, ucznia, studenta...Jeśli pan o tym nie wie, to ja zapytam o stan pańskiego humanizmu...wiedzy socjologicznej i psychologicznej...udaje Pan dorosłego a zachowuje się Pan jak zazdrosny o uznanie uczniak...

Opublikowano

@andrzej_barycz

przyznam, że tytułowy obiektywizm był bardziej intuicyjny niż intelektualnie przepracowany...a i obrazowo rodził się zbyt spontanicznie aby go w pełni kontrolować...podpisałem się pod nim...ale mógłbym również stwierdzić, że pisałem pod dyktando...pewnie wielu elementów, które nagle harmonijnie ułożyły się w wiersz;
dziękuję za słowo pod nim!

Opublikowano

Bardzo do mnie przemawia. Może dlatego, że akurat znajduję się między Pieninami a Alpami. Poza tym jest na czasie bo te święta są jakby noworoczne. Dodatkowo płynie górską muzyką prosto do serducha. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...