Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


zima za oknem nie kompletna
jakaś nie swoja - szara
wygląda jak bidula
w łachy odziana

zima owa taka sobie
śniegu i mrozu na lekarstwo
więc po lesie ją tropie
uśmiechając się z gracją

jednak gdzie bym nie zajrzał
nigdzie jej nie widzę
tylko gdzieś w oddali
stukot dzięcioła słyszę

jak by chciał powiedzieć
marne bracie twe szukanie
zima twardo zasnęła
dopiero w grudniu wstanie

więc do domu zawróciłem
zawiedziony bardzo srodze
pomyślałem swoje palto
jeszcze dziś do szafy włożę
Opublikowano

jak czytam Twój tekst tak tak mi przyszło do głowy:

zima za oknem niekompletna
jakaś nie swoja szara
ni pies ni wydra - woda mętna
musimy coś zajarać

lub obalimy po alpadze
śniegu jak na lekarstwo
w lesie nie warto szukac wrażeń
zrobimy sobie hardcore

może na mecie wyczaimy
jakiś okruch jej drobny
będziemy szukać śladów zimy
to nic że przyszła odwilż
:)

Opublikowano

Lecz spójrzmy na nią z innej strony
bo kiedy jest łagodna
to łatwiej biednym ludziom przeżyć,
co w mrozach, niepodobna
nie mają za co ogrzać siebie
i nie daj boże dzieci
w śmietnikach wszystko zamarznięte
i głód w żołądku rzęzi

ale mam dobre wieści Waldku
za dwa tygodnie, chwilka
przyjdzie radosna, uśmiechnięta
w czerwonych myślę szpilkach

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Witam cię serdecznie - dzięki za czytanie i wierszyk.
Wiem Alicjo że niektórym zima nie umila życia .
Ale cóż poradzić - natura ma swoje prawa .
Ja osobiście za zimą nie przepadam - wolę cieplejsze pory.
Wie c cierpliwie poczekam na te damę w szpilkach .
Jeszcze raz Alicjo bardzo dziękuje za bycie .
pozd.serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...