Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"a kto się Boga boi,
ten się nic nie boi" (Adam Mickiewicz)
ni wzburzonych fal
na sztormowym morzu
ni szlachetnie przelanej
szkarłatnej krwi

a kto się Boga boi
ten kruszy
najtwardsze serca
stalą co w oczach lśni

a kto się Boga boi
ten z popiołów swoich lęków
zbuduje więcej siły
niż ze złudnej potęgi
tego świata

Opublikowano

@Paulina_Murias


a kto się Boga boi
jeżeli mogę, cokolwiek wtrącić.
Doktryna Kościoła Katolickiego
Z okresu średniowiecza:
Chłop pańszczyźniany musi się
czegoś bać, niech boi się diabła,
Boga, lepsze to od bata,
Dyby, też przecież są dobre, chama
pokory przecież, należ nauczyć,
Adam Mickiewicz w zasadzie zmieniał
z upływem czasu swoje poglądy, na temat
Porządku ówczesnego świata, w czasie, w którym żył
Widać to w jego twórczości i życiowych decyzjach.
Próbuję coś powiedzieć od dłuższego czasu,
W prost nikt nie zrozumie, delikatnie sugerując, tym bardziej?
a kto się Boga boi,
a gdzie Wolna Wola?
Tablica 10 przykazań,
Jaka jest wartość czynów człowieka, jeżeli wynika
Tylko i wyłącznie ze strachu,
Więzienie, osadzeni, w porządku i regulaminie okiełznani,
Eksperyment, dajmy im władzę, samo stanowienie, bandziory
Potulni do tej pory, zabijać zaczną, ktoś powie to leży w ich naturze,
Polecam 'Wyspę kanibali', tam jest przedstawiona analiza człowieka,
a, może Ukraina zima z 36/37 rok, chazar, nkwudzista, za 200 gram
czarnego chleba, od ciała, żywcem zakopuje tysiące ludzi, wielki
komunistyczny eksperyment, i przecież to takie przykre, '''nie mówmy
o tym w świecie jest tyle piękna'''',
i jeszcze jedno, możemy zamykać się na swój wymyślony Świat,
Ale jakie to ma przełożenie na rzeczywistość, która nas otacza.
Ja przynajmniej próbuję pogodzić rzeczywistość i to w co wierzę, w miłości i pokorze Chrystusowej
Jedynie dla mnie nadzieja, ale wynikająca z wyborów człowieka, nie ze strachu
przed ogniem piekielnym.

P.S.
Jednak coś się zmieniło, u Pani, wolę te czasy:

http://www.poezja.org/wiersz,71,148226.html

Opublikowano

@zamiatacz_ulic

Strach to coś co ratuje nam życie.
Przykładowo stoi pan nad przepaścią i przed zrobieniem
dalszych kroków powstrzymuje Pana lęk.
Tak samo z naszym życiem wiecznym,
tylko TEJ przepaści co zwie się piekłem nie widać.

Bóg tylko nas ostrzega poprzez Kościół,
do niczego nie zmusza, może Pan być spokojny
o swoją wolną wolę.
Bóg ostrzega i daje znaki ale pozwala na wybór.
Dlatego właśnie jest tyle zła na świecie:
bo jesteśmy wolni od jakiegokolwiek przymusu.

Mickiewicz geniuszem był i basta!!!:)
Błądził i szukał - ludzkie, nie wiem dlaczego
ma to być zarzut.
Gdyby ludzie nie zmieniali nigdy zdania
nadal żylibyśmy na "płaskiej" ziemi.

"Jednak coś się zmieniło, u Pani, wolę te czasy:
http://www.poezja.org/wiersz,71,148226.html"

Nic się nie zmieniło, po prostu człowieka
nigdy nie da się poznać do końca.
Co więcej, cieszę się z tego.
Każdy ma, tak jak księżyc, jedną stronę
której nigdy nie pokazuje nikomu.


Opublikowano

@Paulina_Murias
A może tak:

Przykładowo stoi pan nad przepaścią i przed zrobieniem
dalszych kroków powstrzymuje Pana lęk.


Przestrzeń nieznana, lot w nieznane, tak pociąga mnie,
Nie mogę się powstrzymać, strach przed życiem
przyciągnął mnie na skraj krawędzi, która oddziela
mnie od tajemnicy Śmierci, lecz życie, nie tylko strachem
jest, jest również odczuwaniem tych, których byśmy zostawili,
Ten wybór jest ważny, latać się nie boję, choćby trwało to
Ułamek sekundy, wiele razy sobie wyobrażałem, jak to by
było, chwilowa wolność, i nagłe uderzenie o skały, ciało
rozpada się na części składowe, Odlatuję, je pozostawiam,
Kruki i wrony się nim może zadowolą,
Był sobie człowiek młody, Ian Curtis, poeta, wokalista,
Skończył w szafie, zapłacił, podobno najwyższą cenę,
Zbyt intensywnie może żył, kochał, tworzył, w rzeczywistym
świecie krótko żył, lecz miliony zniedołężniałych ludzi,
oglądających w TV jakieś seriale, jakieś głupol szoki,
nie przeżyło nawet ułamka tej pasji, jaką on doznawał,
może tyle na temat innego punktu widzenia, strachu
przed skokiem, a odnośnie Pana Mickiewicza, to lubię
Lecz wolę Pana Witkacego.

A może tak:
Jechałem kiedyś krętą drogą, moje widzenie, postrzeganie,
Reflektory ograniczały, poza ich światłem nic nie widziałem,
Zgasiłem je co zakrawało na głupotę, lecz całą przestrzeń
w ten sposób zobaczyłem, nie kiedy tak sądzę, należy się
odważyć, zwyciężyć wewnętrzny strach i zgasić światło,
by zobaczyć coś więcej, przełamać strach by zaufać Panu.

Opublikowano

@Paulina_Murias
Witaj Paulino, piękny ten twój dar, skłania do refleksji.
W tej bojaźni Bóg wyciąga do nas rękę i chce nas prowadzić. lecz wielu z nas uważa że jest to niepotrzebne. Ci się właśnie nie boją, lecz tak na prawdę nie są odważni.
Pozdrawiam serdecznie, Janek.

Opublikowano

@zamiatacz_ulic

"Jechałem kiedyś krętą drogą, moje widzenie, postrzeganie,
Reflektory ograniczały, poza ich światłem nic nie widziałem,
Zgasiłem je co zakrawało na głupotę"

I tym właśnie pan udowodnił jak brak strachu jest niebezpieczny.

"Ułamek sekundy, wiele razy sobie wyobrażałem, jak to by
było, chwilowa wolność, i nagłe uderzenie o skały, ciało
rozpada się na części składowe, Odlatuję, je pozostawiam,
Kruki i wrony się nim może zadowolą"

I pan ma tę stronę księżyca, której nie znałam.

"Był sobie człowiek młody, Ian Curtis, poeta, wokalista,
Skończył w szafie, zapłacił, podobno najwyższą cenę,
Zbyt intensywnie może żył, kochał, tworzył, w rzeczywistym
świecie krótko żył"

Jest to dobry przykład, który się "nie boi",
a jednak, jest słabszy niż większość.
Ludzie, którzy popełniają samobójstwo są pozbawieni nadziei,
czarna otchłań wypełnia ich serca i dusze, dlatego, że nie widzą sensu życia.
Żył zbyt intensywnie, tzn wyniszczał siebie psychicznie, duchowo i fizycznie.
Tacy ludzie rozpaczliwie szukają czegoś co nada sens ich życiu,
lecz z reguły szukają w złym miejscu.
Tylko Bóg może ukoić ten Weltschmerz.

"lecz miliony zniedołężniałych ludzi,
oglądających w TV jakieś seriale, jakieś głupol szoki,
nie przeżyło nawet ułamka tej pasji, jaką on doznawał"

Pasja, która prowadzi nad przepaść,
jest tylko namiastką, złudzeniem szczęścia.
Prawdziwe uniesienia serca, które w dodatku
prowadzą nas właściwą drogą powoduje co innego.
Właściwa hierarchia wartości w życiu zapewnia
wewnętrzny spokój i harmonię, która prowadzi
na wyżyny szczęścia.

"należy się
odważyć, zwyciężyć wewnętrzny strach i zgasić światło,
by zobaczyć coś więcej, przełamać strach by zaufać Panu"

Nie gaśmy światła, lecz raczej rozpraszajmy mroki strachu,
Bóg zapala nam światło w tunelu, lecz my często
nie chcemy tego widzieć, bo tak wygodniej.
Poprzez miłosierdzie swoje zapala światło
i wyciąga do nas rękę.
Bóg dał nam Koronkę do Miłosierdzia Bożego
by rozpraszała te mroki. Mroki strachu.






Opublikowano

@Gryf

Dzięki za koment, zawsze moim zamierzeniem podczas pisania
jest wzbudzenie refleksji, przemyśleń. Jeśli mi się to udaje,
jestem niezmiernie szczęśliwa.

Bojaźń Boża - to jeden z siedmiu darów Ducha Świętego.
Ratuje życie i wbrew pozorom daje siłę poprzez świadomość,
poznania prawdy i tego, że zawsze mamy szansę się zmienić.

Trafiłeś w sedno Janku - "Ci się właśnie nie boją,
lecz tak na prawdę nie są odważni"

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

@zamiatacz_ulic

"A może Pani ma rację, lecz jeżeli tak,
To całe istnienie ludzkości,
Nie miało by sensu"

W czym nie widzi Pan sensu?
Nie chodzi o to by się bać,
lecz by znać konsekwencje naszych wyborów.

Właśnie bez Boga życie nie ma sensu.
Osoby chore, niepełnosprawne itd.
mają pecha tak?
Ich życie się skończy i nie poznają szczęścia?
Tak, wtedy życie ludzkie nie miałoby sensu.
Bo jedni mają lepiej a inni gorzej i trudno?
Nie, tak to nie działa.

Inna sprawą jest tworzenie własnego boga
przez osoby, które nie wierzą w Pismo Święte.
To też jest niewłaściwa ścieżka.

I wreszcie:
"Opis Pani, przynajmniej dla mnie,
Bardziej odpowiada,
Opisowi zbiorowej świadomości mrówek."

W całym swoim życiu spotkałam jedynie DWIE osoby,
które podzielają moje poglądy w kwestii wiary.
Niby żyjemy w kraju katolickim, większość
należy do wspólnoty Kościoła, lecz ludzie ZAWSZE
mają jakieś ALE, jakieś wątpliwości i tworzą własne teorie.

Nigdy nie należałam do większości, wręcz przeciwnie -
zawsze jestem osamotniona w poglądach.
Jestem czarną owcą.
A czy to takie wspaniałe być innym niż wszyscy?
Zresztą nie dbam o to.
Prawda jest najważniejsza.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Omagamoga   Wiersz wydaje się być zapisem potrzeby psychicznej- potrzeby mgły zamiast ostrości, zawieszenia zamiast działania, ciszy zamiast bodźców. To bardzo współczesne pragnienie w świecie, który ciągle coś wymaga. Podoba mi się.    Świetna grafika - upiorne  bagno i gęsta mgła. :)   
    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...