Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest taki religijny kraj,
Gdzie przy drodze krzyże...
To jest Polska, nie raj,
Której ukłonem, jak poeta się zniżę...

Symbol: kwiaty, znicze...
Takie polskiej drogi jest oblicze!
Smutnego przybytku krzyży nie policzę,
Lepiej uczestnikom szerokiej drogi pożyczę...

Pisałem, 1-go listopada 2008 roku. Podlasie

Opublikowano

@Mieczysław_Borys

śmierć na drogach zbiera żniwo
od zarania gdy powstały
uwijając się a żywo
uzysk przecież ma nie mały

więcej niż na wojnach zbiera
jeździec z wizji tej na Patmos
cywilizacyjna era
napełnia trupami kosmos

jeździec na bielutkim koniu
wnet usunie pozostałych
kres położy przed się gnaniu
i nauczy zmartwychwstałych

jak nie śpieszyć się do grobu
jak szanować święte życie
jak nie niszczyć dymem globu
jak czcić Boga należycie

(:(
[center]http://www.poezja.org/wiersz,71,150019.html

Opublikowano

Witaj.

Każdy z kierowców w odpowiednim czasie powinien zapytać siebie
a gdzie to tak gnasz ? I widzieć te krzyże i lampiony przy drogach.
One nie są ozdobą, jednak.
Temat do zadumy dzisiaj, również taki.

Pozdrawiam Mietku z inspiracją wielgachną :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka takich malutkich pudelków się nie boję:) wilczurów bardzo:) @Rafael Marius dzieci żyją swoim życiem i nie słuchają się rodziców:) Ale dałam mu reklamówki, żeby włożył w nie buty jak się nie chce ściągać, dyscyplina musi być:)
    • Będziemy ubierać choinkę, hurra! Ale pod nadzorem rodziców, łeee. W mieszkaniu pachnie żywicą i lasem, A z ust cicho pobrzmiewa kolęda.   Bombki i lampki czekają w kartonie. Ja tymczasem z Emilką, usmarowani klejem, Lepimy łańcuch z kolorowych pasków, A ma mieć aż pięć metrów długości,   Bo inaczej Mikołaj podobno nie przyjdzie. Światło zgasło... „co to, wojna?” pyta mama. Nie, to tata bawi się w elektryka – zawodowca, Aż iskry sypią się z drzewka na dywan.   Gotów, start – i ruszyli z przystrajaniem, Łamiąc gałązki, świecidełka wypadały im z rąk, A pierniki chowali po kieszeniach zuchwale. Bombki jedna po drugiej dźwięki wydawały,   Spadając na parkiet: pyk, pyk, pyk, brzdęk. Zimowy wiatr tańczy za szybą w ciemności, A my wokół choinki dłonie splatamy, Pełni radości, dzieląc się ciepłem i uśmiechem.   Kot spod łóżka turla nosem wielką bombkę Zapodzianą, jakby chciał się do nas przyłączyć, A pies oddaje skradzionego tajemniczo renifera. I choć cały salon wygląda jak po huraganie,   Serca mamy pełne miłości, nadziei i dumy, Bo choinka, choć trochę koślawa i łysa, Jest piękna, dokładnie taka, jak ją wymarzyliśmy. Pełna kolorów, zapachów i zagadkowych mrugnięć…  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda. "Nowe centrum Warszawy" zatacza coraz szerszy krąg za pieniądze z Eurolandu.     A to brudas.     Zobaczymy?
    • @hania kluseczka Na tym samym co bycie byłą matką, mężem i żoną, czyli na wycofaniu się z relacji.
    • @violetta ech, żebyś ty się jeszcze nie bała się psów, to byśmy się całkiem dogadały :P 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...