Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiatr i deszcz
deszcz i wiatr
w czyją duszę
dziś się wkradł

dni i noce
noce dni
cynik ze wszystkiego kpi
grom nam ciska się na twarze
ja mu jeszcze fuck pokażę

siła walka
walka siła
czasu raczej nie zatrzymam
po kolei jak w piosence
zwrotka refren
refren zwrotka
wokół biegnie kołowrotka

trzy życzenia które lepsze
ogień, woda i powietrze
usta słowa
słowa usta
czara goryczy jest już pusta
z motyką na słońce się porwała
ta która z niej pić musiała

kara wina
wina kara
miłość bywa za denara
,,bo w tym cały jest ambaras
żeby dwoje chciało naraz"

Opublikowano

@Penelope_Coal
myślę że żeby doszło do małrzeństwa właśnie jest potrzebne coś takiego jak natężenie uczuć platonicznych - jak to nazwałaś, w związkach nie formalnych też jest miłość i wiele innych uczuć, a jak takie związki kończą się małrzeństwem, założeniem rodziny, rodzą się dzieci i to się nie rozpada po kilku latach, można mówić o szczęściu w życiu, szkoda że niewielu osobom to się udaje, że nieliczni odnajdują siebie nawzajem, ale to już inna bajka. pzdr.:)

Opublikowano

Ciekawa i pogodna dyskusja o platonicznym uczuciu
pod ciekawym i zatrzymującym wierszem Arturze :)

A mnie się odruchowo jakoś Boy-Żeleński przeczytał tak
po lekturze dyskusji:
bo w tym cały jest ambaras
żeby dwoje chciało zaraz
:)

A na poważnie, to platoniczność uczuć istnieje naprawdę, realnie
choć obecny świat jakby zapomniał o czymś takim.
Poza tym, czym jest miłość do Boga
lub do bliźnich, taka bezinteresowna ?

Serdecznie pozdrawiam :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...