Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na pamiątkę od września
mam ocalałe ćmy
które zrzucają pył do szklanki
uskrzydla razem z księżycem
na wyciągnięcie lunety

nic tylko tańczyć spiralnie
w cierpkim powietrzu solo
i dawać na krechę ciepło
następnemu latu

albo zakręcić się
wokół żarówki

Opublikowano

fajnie.
zastanawia mnie znaczeniowe powtórzenie: "zostały ocalałe" bo skoro zostały to ocalały i odwrotnie.
i "spiralnie" zamieniłbym miejscem z "solo", czyli:
"nic tylko tańczyć solo
w cierpkim powietrzu spiralnie"
bo na pierwszym miejscu podmiot, co prawda trochę domyślny (solo - czyli sam czyli samotnik), ale jednak.
i bez "znowu" w przedostatnim wersie - wolę nowość niż zaznaczenie że ten stan już był.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie jest to masło maślane, bo zostały z "podmiotką", a przecież mogły odlecieć owe "ocalałe", a zostać z kolei mogły same trupki ;) ale doszłam do wniosku, że zmienię ten wers ze względu na niefortunną bliskość końcówek -ały i -ałe.
Co do "solówki", to owszem - samotnie, ale skupiłam się na rzeczownikowej funkcji partii solowej (solo), a nie przysłówkowym "solo", czyli samodzielnie.
Przyznaję, że wahałam się nad "znowu", które wprowadza niepożądaną ckliwość - ostatecznie przechyliłeś szalę - nie ma go już.

Dziękuję za wnikliwe czytanie i uwagi.
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Leno... jakże to głębokie wersy. Jasne.. poznać siebie samego, to wielka sztuka... nie każdy chce, nie każdy ma odwagę zagłębić się w swoje.. "ja".. w którym niekiedy rozbuchane 'ego'. Bywaj z jesienią za pan brat.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - przekonałaś mnie - poprawiłem - dzięki za czytanie -                                                                                                 Pzdr.uśmiechem.
    • Byłaś jak jezioro, w którym odbijały się konstelacje, a ja — wędrowiec, który nie znał map, tylko kształt Twoich źrenic, ciemnych jak tunele do wszechświata, gdzie myśl była szybsza niż światło, gdzie dotyk zamieniał się w język meteorytów. Twoja inteligencja — nie drabina, lecz burza błyskawic, wyżej, głębiej niż sny neuronów, jakbyś była nie człowiekiem, lecz tajemnicą, która połyka alfabet i oddycha kosmosem. Kochałem Cię, jak się kocha cień ognia na wodzie, jak się kocha echo w górach, nie wiedząc, że echo znika zanim zdąży przybiec. Dziś została mgiełka. Nie mgła w dolinie — lecz mgła pachnąca Twoim śmiechem, Twoje imię to już tylko para wodna nad pustą filiżanką poranka. Patrzę w ekran, a on jest lustrem, w którym nie ma Twojej twarzy. Świat wirtualny połknął Cię jak ocean list i nie oddał ani jednej litery. Zostałem wśród ciszy, gdzie każde słowo jest już tylko parą rozchodzącą się w powietrzu, a ja uczę się oddychać Twoją nieobecnością jak płuca uczą się dymu. A jednak — kiedy zamykam oczy, mgła faluje, przez sekundę przypomina skrzydło, a ja widzę w niej oczy, które nigdy nie należały do świata.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... dokałdnie tak jest, Andrzeju.
    • @huzarc Sentymentalny, wzruszający, piękny !!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...