Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze nie jesteśmy
a już nas nie ma
ale i ta iskra
potrzebuje czasu
na samospalenie

w międzyczasie wywijamy
włócznią wielkości ołówka
a ten wypisuje różne prawdy

jest tu ułamek kosmicznego ducha
małe pieśni i wielkie oratoria
choć nie do końca zbadane

są słowa i krótkotrwałe obrazy
jak zmarszczona powierzchnia morza
nie do zrozumienia i zapamiętania

a gdy się wszystko doszczętnie wypali
przychodzi chwila by zdać sprawozdanie
i nagle stoimy bezwiedni i nadzy
u wrót doliny przed okiem strażnika

Opublikowano

"jeszcze nie jesteśmy
a już nas nie ma
ale i ta iskra
potrzebuje czasu
na samospalenie"

Tutaj przychodzi mi myśl, że umieramy.

A to przed śmiercią.

"a gdy się wszystko doszczętnie wypali
przychodzi chwila by zdać sprawozdanie
i nagle stoimy bezwiedni i nadzy
u wrót doliny przed okiem strażnika"

Z wyczuciem, mądrze i prawdziwie napisane.

Opublikowano

@Janusz_Ork

jeszcześmy nie
a już nas nie

wywijamy prawdę włócznią ołówka
wielkie pieśni małe oratoria
ułamek kosmicznego ducha

słowa krótkotrwałe obrazy
na morza zmarszczonej powierzchni
niewyrozumiałe

a gdy się wszystko doszczętnie wypali
bezwiedny
zdam sprawozdanie






wariacja na temat nadmiaru zaimków;)
pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

@Zjajami_Baba
Ach Moniko, te moje zaimki, przymiotniki, czasowniki. Tak to bywa, kiedy z braku wykształcenia nie włada się dobrze językiem ojczystym.
Dziękuję za czytanie i wariację na temat wiersza.
Pozdrawiam.
J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W pustym łonie, gdzie echa tańczą cicho, tkwi embrion myśli, nie ciała. Składamy dłonie, szepcząc modlitwy, o duszę, która nigdy nie zaistniała.   Prawo i wiara, dwa kamienie młyńskie, mielą decyzje na proch codzienności. Jedni widzą iskrę, świętą i boską, inni zaś lęk, w imię wolności.   W komorze echa, gdzie sumienie waży, płód staje się sztandarem ideologii. Morderstwo? Zbawienie? Kto wskaże granicę? Moralność tańczy w rytm patologii.   Matka, ołtarz z krwi i kości, naczynie wyboru, pole bitwy. Jej ciało, nie jej, lecz publiczna własność, w dyskursie zimnym, pozbawionym liryki.   A co z tych, którzy przyszli na światło, ale światło ich oślepia, rani, dusi? Ich krzyk zagłuszony, mniej ważny, mniej święty, bo wiersz o życiu pisać trzeba, a nie katuszy.   Nienarodzony krzyk ma potężną siłę, rozdziera ciszę, zmusza do myślenia. Lecz krzyk żywego dziecka, bitego, głodnego, to tylko tło dla wielkiego istnienia.   Więc rzucam ten wers, jak kamień w wir wody: Hipokryzja jest największym grzechem. Czcimy potencjał, gardząc rzeczywistością, dusząc sumienia, odbierając oddech.
    • @huzarc   idę obok Ciebie.   tez nie wiem dokąd.   dziękuję.      
    • @Gosława   wsiąkanie w chłodną prawdę o przemijaniu
    • @huzarc   mocny kontrast między jawnym gniewem a cynicznym wyrachowaniem.   wers "rozpylę brokatem" genialnie oddaje brutalność aktu uniewazniania.   celne i zwięzłe ujęcie współczesnej polaryzacji.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :) Cieszę się, że się spodobał i zatrzymał na chwilę.   Tak, to prawda. Dzieki za reakcję i komentarz. Pozdrawiam.     Myślę, że ten temat nie powinien się dać tak łatwo wyczerpać, ale zrobiłem co mogłem I jak umiałem, cieszę się więc z takiego odbioru. Dziękuję i pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...