Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą -
I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą!...
(Bolesław Leśmian)


od kiedy postać dobroczyńcy
wykreowano nad gangesem
świat wciąż zgrzyta na osi
i postękuje

misja uszczęśliwiania
musnęła wiślane brzegi
dotarła na wyklęczane żwirowiska
ledwo zazielenione hałdy

be za u* do swej urody przypina
ostatnią w tym roku tęczę nad ogrodami
w łowickim rozkroku onufrego naśladuje
i jak andrus wawelskie wzgórze –
zapach konwalii prababci sprzedać pragnie
śpiew sikorki tupanie jeża
może nawet na kilkanaście rocznych rat

to się jeszcze zobaczy

motolotniarz wielką szarfę rozwinie nad
placem defilad

w PRAWO i SPRAW…


*B za U – brawo za upierdliwość. Podobieństwo fonetyczne nieprzypadkowe.

w/r
21.11.2004

Opublikowano

A, już powoli dochodzę do sedna.
I "podobieństwo fonetyczne" b za u i p i s staje sie jasne i misja uszczęśliwiania i prawie wszystko inne.
Mogę chyba wykrzyknąć eureka, aczkolwiek mam "nieco" inne nastawienie w kwestii ujętej w wierszu. Myślę nawet, że bardziej niż tylko "nieco" inne.

Opublikowano

Dziękuję za wnikliwe rozczytanie. A co do inności... Może jesteśmy z jednej gliny, tylko inaczej ukształtowani. Pewnie byłoby nudno, gdyby wszyscy myśleli to samo (choćby nawet w sprawie pracowniczych ogrodów działkowych).

Pozdrawiam,
Paweł

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...