Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bóg i małpa


Rekomendowane odpowiedzi

Do małpy siedzącej na drzewie zwrócił się Bóg,
Chciała byś rządzić Światem, jako królowa,
Małpa, bardzo chętnie, o tym marzyłam przez całe
Moje życie,
Spełni się twoje marzenie pod warunkiem, że
Zejdziesz z drzewa,
Ale po co, przecież mogę rządzić całym Światem
Z tego drzewa, nawet bardzo dużo stąd widzę.
Nie zrozumiałaś, droga małpo, to jest jedyny
Warunek, jaki stawiam, bez spełnienia jego,
Nie będziesz rządzić Światem.
Boże, przecież to drobiazg, poza tym, na tym
Drzewie mi bardzo dobrze, to po co tu coś zmieniać.
Morał na koniec pojawia się taki,
Małpa dalej lubi siedzieć na drzewie, a człowiek
Rządzi Światem,
Każdy z nas jest przyzwyczajony w jakim pojmowaniu
Został wychowany, i często mu z tym dobrze, w zasadzie
To tak mu się wydaje, dziś, lecz za jakiś czas, te swoje
Upodobania będzie przeklinał, przez resztę
Swojego Życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam jak zawsze bardzo ciepło,
Odnośnie błędów, ortograficzne sprawdzałem
W słowniku j.polskiego, z uwagi, że jestem
Totalnym dyslektykiem od zawsze, przepraszam, że
Nim jestem, taki się urodziłem, może jakąś kropkę przeoczyłem.
A, z drugiej strony, może Tobie chodzi o błędne postrzeganie
Przez ludzi, puki co wzorca nie znalazłem, może Ty byś, jeżeli
Go znasz, mi go podała. Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff Kiedyś były krzesła z duszą.    podrawiam 
    • @aff Gratuluję tomiów !  Ciekawy wiersz. Gra słów, dobrze się czyta.Ważne, też żeby samemu siebie cenić, tak od serca. 
    • zanim przybędzie  pomoc    może warto do czoła  przyłożyć księżyc    od strony  spowitej nocą           
    • Dziwny             Jestem ten dziwny, bo myślę samodzielnie? Jestem ten dziwny, bo mam poczucie odpowiedzialności? Jestem ten dziwny, bo potrafię rozbierać na pierwsze czynniki ludzką inteligencję? Jestem ten dziwny, bo posiadam zmysł obserwacyjny? Jestem ten dziwny, bo potrafię obiektywnie krytykować? Jestem ten dziwny, bo dbam o higienę osobistą? Jestem ten dziwny, bo nie daję sobą manipulować? Jestem ten dziwny, bo lubię uprawiać seks? Jestem ten dziwny, bo gardzę głupotą? Jestem ten dziwny, bo pamiętam wyrządzone krzywdy? Jestem ten dziwny, bo posiadam własne zdanie? Jestem ten dziwny, bo jestem filozofem? Jestem ten dziwny, bo naruszam ład książkowy profesorów? Jestem ten dziwny, bo nie uznaję żadnych autorytetów? Jestem ten dziwny, bo kocham wolność? Jestem ten dziwny, bo szanuję konstytucję? Jestem ten dziwny, bo jestem osobą niepełnosprawną - niesłyszącą, jednak: myślącą, dupku!?   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2018)
    • Siedziała na ławce w słoneczny poranek, niespiesznie bawiła się lekkim spojrzeniem. Delikatność policzków uniosła do słońca, w bezruchu łapała każde wiatru tchnienie.   Spod rzęs wysypała całą eteryczność, która oplotła wodospadem szyję. Ciało jej płynęło przy każdym oddechu, szeptało cicho – jestem tutaj, żyję.   Była taka piękna w monumentalności, świat zatrzymała na moment jedyny. W tęsknocie mych źrenic światłem się odbiła. Nigdy nie widziałem piękniejszej dziewczyny.   Tak zapatrzony w jej szczegółów misterność, popłynąłem w otchłań na zielone łąki, gdzie trawy smukłe jak kształty dziewczyny, gdzie jej usta czerwone jak makowe pąki.   Dotykałem włosów oplecionych słońcem, całowałem jej dłonie, co pieściły kwiat. Razem z nią istniałem w momencie jedynym, To ona zmysłami zatrzymała mój świat.   Nagle zawirowały wszystkie obrazy. Dobrze, że zdołałem je w sobie uchwycić. Bo dziewczyna wstała z ławki tak raptownie i odeszła, znikając na końcu ulicy.   Nie wiem, czy spłoszyły ją moje marzenia, czy cień, który spłynął po jej ramionach. Mimo, że krótko trwała w tym jednym momencie, została we mnie, światłem uchwycona.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...