Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jesteś kartką
zapisaną w połowie
może w jednej trzeciej
zamkniętą w naczyniu z cennego szkła
płynącą z nurtem rzeki
z rzadka pod prąd

oglądasz podobnych sobie
krzyczące nagłówki
za których fasadę
nie masz ochoty zaglądać

na chwilę zatrzymuje cię
kursywa albo tłusty druk
czasami z nudów czytasz to
co drobnym maczkiem
przeskakując od słowa do słowa

omijasz tętniące
ezoterycznym życiem spacje
skupiony na wypełnieniu
mądrością własnych treści

płyniesz nadzieją
że dobijając do brzegu
poruszysz wody a rzeką
wstrząśnie nabożny szept
podpisał się własnoręcznie

Opublikowano

Próbowałem "zmaterializować" sobie podlira.
Postać ogarniętą rezygnacją , czy może raczej trwającą w stagnacji z góry obranej "prawdy", że tak musi być.
Próbowałem sobie "wyjaśnić" co takiego stało się z jego życiem zapisanym dopiero "w połowie", co gorsza "może jednej trzeciej", że staje pod prąd jedynie "z rzadka".

Potem uświadomiłem sobie (w zgodzie z pointą), że "on(a)" nie zrezygnował(a), a obrał(a) własną drogę i ta wytrwałość (konsekwencja) będzie jego(jej) sukcesem.

Myśl "bezwysiłkowo" ubrana w słowa.
pisi
Z trzeciej strofy wyrzuciłbym "to".
pozdr

Opublikowano

Tak sobie myślałam o tym, że każdy z nas, niezależnie od tego jak żyje i co robi, czuje się wyjątkowy. I chyba tak jest, bo inaczej ludzkość żyłaby w jakiejś wielowiekowej zbiorowej halucynacji:-) Ale już z doszukaniem się wyjątkowości w drugim człowieku jest raczej słabo. Może stąd bierze się potrzeba "bycia zauważonym"? Ta wiara, że zostawienie po sobie śladu jest sukcesem? A czy do tego konieczne jest "chodzenie pod prąd"? W końcu tak wielcy jak Leonardo czy Michał Anioł tworzyli na zlecenie możnych tego świata.

Dzięki za czytanie i ciekawy komentarz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że dobre - dzięki -                                                               Pzdr.serdecznie. Witam - dziękuje za fajny wierszyk -                                                                         Pzdr.usmiechem.
    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
    • nie lubi chwil które smucą woli weselsze bo są miłe ale zdarzają się dni  które smutkiem częstują uśmiech z nim przegrywa   ale nie martwi się tym bo wie ze smutek to nie wieczność to tylko słabszy moment życia który mu się przytrafił mimo że tego nie chciał
    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...