Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widać można żonglować obrazami
wydartymi fazie rem
układać byle jakie puzzle
z osobnych pudełek

ćwiczenie wybranych mięśni
uchodzi całkiem na sucho
gdy magnez nie sięga powiek
mruga się bezkarnie

nie wiem czy mam serce
rujnować budżet kolejnym mango
bez wiary w sezon
zdrowych zabaw i gier

Opublikowano

Takich małych cyrków jest coraz więcej, niestety...
Kiedy dawne obrazy, zmieniają się.. nie wiadomo kiedy.. w żonglerkę bez wizji na "dobry sezon", coraz trudniej układać
puzzle ze.. wspólnego.. pudełka. "Cięcia.." klarowne dla mnie, tak mi się wydaje, co prawda 'rozgryzam' jeszcze "
..magnez nie sięga powiek".. ale ogólnie, pozytywnie odbieram.
Pozdrawiam noworocznie.

Opublikowano

widać od czasu do czasu bywa się w najwyższej poetyckiej formie :)
Dla mnie absolutnie bez zarzutu, solidnie poprowadzony, z wzrastającym, aż do finału - napięciem... Ostatnia rewelacyjna !!!
Niczego bym nie zmieniał, w związku z tym jedynie... GRATULUJĘ :-)

Opublikowano

@Anna_Myszkin

Gdy magnez nie sięga powiek, ma się tik nerwowy. Wygląda to jakby się "puszczało oko" i może być przyczyną najróżniejszych niedopowiedzeń i wpadek towarzyskich. Lepiej więc dostarczyć sobie więcej magnezu.
A puzzle układane byle jak i z osobnych pudełek stworzą kolaż marzeń :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, widać można go czytać wspak ;)
Ja "we wierszu" z tiku uczyniłam gładką wymówkę do niepatrzenia sobie w oczy, a z pudełek puzzli nie do pary - na siłę poskładany wspólny obrazek. Żal mi mojej peelki bez różowych okularów...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...