Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie skrobnęła, bo być może
na Sylwestra już nad morze
wyjechała, bo prognozy
raczej wiosnę a nie mrozy

nam podają a fachowcy
każą chować kożuch z owcy
z nutrii, z norek lub z barana
więc Alicja tak ubrana

jakby to już była wiosna
roześmiana i radosna
z zimy sobie nic nie robi
i do Sylwka się sposobi.

Pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze, więc, że powstrzymałem
się od kilku wulgaryzmów
choćby tych, którymi Niemcy
upokorzyć naszych Dyzmów

zamierzali chcąc pozbawić
tego, co im swojskie było
lecz się szkopom nie udało
i Polaków nie zniemczyło.

Pozdrawiam
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Ale się rozpisałaś codziennie coś nowego. Marzenia o lecie.   A nas śniegiem sypnęło. Byłaś na saneczkach?
    • @viola arvensis   Wiolu.   czytam Twój wiersz z wielkim poruszeniem.   masz niezwykłą umiejętność otwierania serca w słowach tak, że człowiek czuje, jakby te obrazy dotykały także jego własnych miejsc ciszy i światła.   pięknie łączysz w nim to, co ludzkie, z tym, co   duchowe.   jest w tej drodze przez mrok, w dotyku, w przeznaczeniu jakaś prawda, która zostanie we mnie długo po lekturze.   dziękuję Ci za ten wiersz.   czyta się go tak, jakby był napisany z pełnią odwagi i miłosci.   Twoja poezja......ona jest cudowna !        
    • W naszym domu panuje chłód, kochanie, Jakby Eskimosi od lat tu mieszkali. Nie przytulę się do ciebie, o nie, bratku, Bo masz zimne nogi, na imię ci Yeti czy Bałwan?   Ja nie wyjdę spod pierzyny, brryy, nie ma mowy, Wybij sobie z łepetyny! o, i sopel na suficie. Ogrzej mnie choć ciepłym słowem, skarbie. Powiedz, że mnie kochasz, daj buziaka gorącego.   Widzisz, nos zmarznięty, zaraz mi odpadnie. Podaj mi ciepłe kakao i bułeczki z piekarnika. Posłuchałam cię, głupia, naiwna dziunia, Żeby wdziać czapkę uszankę i skarpety wełniane.   Kota z psem już dawno przeciągi wywiały, Moje biedactwa poszły w zamieć śnieżną. Brwi mi szronem obrosły, jak mam kusząco mrugać? A ty w samych kalesonach paradujesz, dumny.   Włącz, dziadygo chytry, w końcu ogrzewanie! Nagle - syk! cud, z kaloryfera bucha gorąc. I choć na dworze zima wciąż harce wyczynia, W naszym igloo wreszcie lato… wcale nie na niby.   Odkryłam, kochanie, prostą prawdę, Że nie trzeba nam słońca, co na niebie wisi. Wystarczy marudzonko w zimowy wieczór I człowiek z lodu, co stopnieje ze wstydu…  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak dokładnie było.
    • @Czarek Płatak – fajna zabawa kolorem i brzmieniem (ten "ziąb" na początku można by pominąć, są jeszcze dwa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      )
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...