Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świata powiew cud żywy przynosi,
świeżość cichą białości Dniem czystym,
myśli zbożnych świtaniem nadzieii,
o Poranku mgławiącym subtelnie,
czasem lekkim bezlistowia radosnym,
pośród chłodu zieleni trawowej,
ciemnej barwy w zeszronionej wilgoci,
co okryła ją jasnym zmrożeniem,
zimy płaszczem delikatnej pieszczoty.

Spokuj rześki dla oczu niosącej,
optymizmem, natchnieniem cieszącym,
które w sercu przemawiać chce mocą,
dobrem słodkim, pragmatyzmem wzniosłości,
patrzącemu duchowo prawdziwie,
żeby widzieć w potędze stworzenia,
dobrych myśli uwolnieniem od cienia
dla czystości źródlanej wskrzeszenia,
uczuć Prawdy, w Sercu Światłości
Spełnieniem szczęścia Miłości.

Pięknem płynącym do góry,
niby dziecka niebem,
patrzącego spragnieniem,
Boga żywo prawdziwie
marząc chlebem modlitwy,
pożywieniem co wzmacnia,
zmysłów nuty poprawia,
harmonijnie proroczo
rajską łaską powszednią,
pozytywną jej mocą,

Naprzeciwko natury
świata tego pejzarzu,
surowego zmysłowo
krzewów drzew wyłysiałych,
przyodzianych nagością,
oraz pustką z nostalgii.

Pośród pozornej monotoni szczęśliwości,
przy sielance chłoniętej zbłękitnieniem cichym,
na powrót opdzyskanym spokojem z równowagi,
stale podważanej, gorączką dni drapieżną,
wlepioną w asfalt ulic, szarówką zwyczajności,
wciąż poganianą ładem, pięknego słońca blaskiem.

Gwiazdy prażącej już nieco słabiej,
jak gdyby w relaksacyjnym letargu
oczekiwania na mannę ze świeżych śnieżynek
przyjaźnie lecących ze sklepienia niebios,
zapruszających subtelnie ślady niewidzialności
Istot Boga Zbawienia, Jego Zimowych Żołnieży
Uzbrojonych w Rozum Świętej i Czystej Cudotwórczej Logiki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...