Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez oknoplastikon strzelistych wież Babel,
wylatują marzenia młodych aniołów,
mijają z kosmiczną prędkością meteorów
kariery za szczeblem, szczebel,
aż runą na bruk i rozpierzchną się jak sny przerwane,
przez psy deszczowe z uwięzi zerwane.

Słońce złote modnie opala ich kości
perłowe, anorektyczne,
przechodniów stopy mną gładkie garnitury,
fasady sukcesu, pozycji,
pawęże własnej ważności.

Kwiaty włożone w wody moralnego roztopu,
globalnego ocieplenia przyzwoitości,
podgryzane przez szczura rentowności.
A ogród ich rozkwitł ogromny!

I pięknie ich płatki w locie tańczyły,
dawniej numery by je zdobiły
buchalteryjnej bylebytności.

Dziś.

Bukiety wiązane windsorskimi węzłami,
wiatr głaszcze litościwie,
tuląc zwiędłe struny lnianymi nićmi,
łodyg u grdyk.
Kołysze kielichy jak dzwony,
echem grzmiące między łąkami,
że to co dziś z nimi,
jutro będzie z nami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...