Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i tu Cię mam. Jak napisała aneta michelucci, metafora. Zatem błąd. Błąd - w przypadku haiku. Do struktury zewnętrznej mogłabym, ale się nie przyczepię, bo wiersz, jeśli go zaliczyć do Twoich Jacekuiku jest z pewnością ładny. Radzę stworzyć sobie takiż plik. Może kiedyś go pokażemy (-esz). Stronkę takąż buduję. Pozdrawiam, bleblin
Ps.1- aneto michelucci, masz do poczytania o zasadach pisania haiku. Najpierw struktura, potem zachwyty. Tak to już jest. W dziale ogólnym Twoja opinia byłaby uzasadniona. Nie martw się, to trudne.
Ps.2- Reszcie haikowców mówię : witajcie ponownie. Różne przyczyny spowodowaly, że długo mnie tutaj nie było. Buduję teraz stronkę najlepszych haiku, ponieważ poprzedniej nie poprę z przyczyn znanych. Jeśli ktoś ma jakieś propozycje webmasterskie, czekam na podpowiedzi. bleblin

Opublikowano

Trochę szkoda, że reguły haikowania są tak ortodoksyjne. Przenośnie wykluczone... Nie zapisuję się do tego klubu. Ale, Bleblinko miła, dzięki za radę stworzenia Jackuików. Myślę, że możnaby to poradzić każdemu. Szkoda tak bardzo ograniczać się w tych króciutkich formach.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Co jest po drugiej stronie ekranu?   Wiedziałem – nie wiem.      
    • @huzarcDziękuję. Miłej podróży :-) 
    • nie zatoczy koła  ale pozwala nam wracać 
    • @Tectosmith Z ironią w podróży:)
    • Spokojnie, spokojnie. Pośpiechu nie będzie.  Dzisiaj pojedzie autobus na szynach.  Stalą zaskrzypi, ptactwo przepędzi.  Rozsypie iskry w podniebnych linach.  Światło zabłysło na krańcu torów.  Zaraz się wtoczy stalowa maszyna.  Pieszych nie puści, rowery rozgoni.  Nawet samochód jej nie zatrzyma. Tłoczcie się, tłoczcie. Kto pierwszy ten wejdzie.  Miejsca jest mało. Upychać się trzeba.  Na wąskim przystanku uprzejmość zejdzie  z całym impetem poniżej metra.  Proszę już wsiadać choć ciasno wszędzie,   bilety kasować, nie kusić szczęścia.   A Panią poproszę. Tu w pierwszym rzędzie.  Miejsce gotowe dla mamy i dziecka.  Ruszajmy, ruszajmy z małym poślizgiem.  Pięć, dziesięć minut a może trzydzieści.  Proszę nie psioczyć, choćby pod nosem. Tramwaj nie wszystkich przecież pomieści.  Migają domy, lampy i drzewa.  Niektórzy wiszą na skraju rozpaczy.  Pojazd przyspiesza, jęczy w zakrętach.  Śpieszmy się, śpieszmy zanim się rozkraczy.   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...