Metamorfozy (4)

[Janusz_Józef_Adamczyk]

pytają
gdzie jest Bóg
unoszą wzrok
analizują Księgi
zamierają w bezruchu
a On jest tutaj
w myślach
w słowach
w czynach
w gestach
jeśli te
służąc życiu
każdego
a nie śmierci
kogokolwiek
bezbłędnie
współbrzmią
w każdym miejscu
i o każdej porze
dnia i nocy

[Marlett]

pytają gdzie jest Bóg
unoszą wzrok
analizują Księgi
zamierają w bezruchu

a On jest tutaj
w myślach słowach
w czynach i gestach

jeśli te służąc życiu każdego
a nie śmierci kogokolwiek
bezbłędnie
współbrzmią w każdym miejscu
i o każdej porze dnia i nocy

Nic na to nie poradzę, że nie lubię ''enterów''.
Wiersz bardzo prosty w przekazie. Można polemizować ,czy lepiej prosto czy zawile o Bogu?

[bazyl_prost]

@Marlett
mi wystarcza jin i jang a także chińskie trigramy, ale myśl o kochającym wszystko Bogu zawsze mnie rozczula

[Janusz_Józef_Adamczyk]

@Marlett
Witaj
Jak zawsze pięknie prezentujesz swój punkt widzenia, dodając subtelne usprawiedliwienie - "nie lubię "enterów". Czytanie Twojego komentarza zawsze budzi mój szcunek i podziw wobec Ciebie.
Nie myśłałem, że można w tak dużo inny, i niezwykle czytelny, sposób napisać ten mój wiersz. Bardzo Ci dziękuję za przedstawienie mi tej Twojej wersji.
Pozdrawiam serdecznie. Janusz.