wilcze doły

[bazyl_prost]

ukryte pod płaszczem władzy absolutnej
miejsca zagłady okrutne
nie ma tu miejsca na rymy
i piękne krajobrazy
popioły i zgnilizna bez twarzy
kierowali się chyba wygodą
nie bacząc na swoją hipokryzję
dla twojego dobra
o zgrozo
i żyj tu normalnie
nie w malignie
umarli całkiem bezwstydnie
strachem chcieli wychować
nie ma tu miejsca dla nich wśród nas
tak mówi do mnie czas

[Marlett]

Drugi wers przekombinowany, wystarczy ;
''miejsca zagłady''
Rymy nieco pokręcone.
Podzieliłabym na strofy;

ukryte pod płaszczem władzy absolutnej
miejsca zagłady okrutne
nie ma tu miejsca na rymy
i piękne krajobrazy

popioły i zgnilizna bez twarzy
kierowali się chyba wygodą
nie bacząc na swoją hipokryzję
dla twojego dobra
o zgrozo

i żyj tu normalnie
nie w malignie
umarli całkiem bezwstydnie
strachem chcieli wychować
nie ma tu miejsca dla nich wśród nas
tak mówi do mnie czas

[bazyl_prost]

cóż troche przejrzyściej

[beta_b]

Spróbuj spojrzec z innej strony, może jesteś ozimina?